Czytałem że na forum są 2 stanowiska:
- książka słabsza od filmu;
- nie czytałem książki ale film mi się bardzo podobał.
Ja stoję bardziej przy tym pierwszym. Pewnie gdybym nie czytał książki stałbym przy drugim. Film dla osoby która nie zna fabuły powieści Dumasa wyda się pewnie ciekawy, zaskakujący itp.
Niestety ten film jest zupełnie czymś innym od książki, dużo słabszym. Jedynie okres kiedy Dantes przebywa w więzieniu nieco książkę przypomina. Reszta to wyłącznie imiona i nazwiska bohaterów.
Nie miałbym nic przeciwko, ale ten film odbiera książce cały urok. Osoby kłócące się o to że film im się podobał i nieważne że nie przedstawia książki powinny przeczytać książkę. W ksiazce intryga jest zaskakująca, budowane napięcie. Już na samym początku widać dużo błędów - mniej postaci intrygantów i są to postacie inne. Okres w więzieniu w miarę zbliżony, lecz to co się dzieje później woła o pomstę do nieba.
Jeśli ktoś ma zamiar przeczytać książkę to proszę by teraz nie czytał.

[SPOILER] Dantes staje się hrabią, wkracza w nowe środowisko i zdarzeń jest znacznie więcej. Nie jest to tak jak w filmie - przyjechał na parę dni, zemścił się i wrócił. Intryga jest bardzo rozbudowana. Monte Christo wykańczał powoli psychicznie swoich wrogów odbieraąc im wszystko co mieli i w co wierzyli.
Największym atutem powieści i tej zaskakującej intrygi był fakt, że Dantes się przebierał. Nie był wyłącznie hrabią Monte Christo, lecz 2 innymi postaciami tj. księdzem Busoni i Lordem Wilmore. To właśnie robiło z książki niezwykle klimatyczną, zaskakującą i tajemniczą. Wrogowie Dantesa nie spodziewali się ze parę postaci jakie poznali to jedna osoba co dawało efektywne zakończenie. Zabrakłó w filmie wielu scen, wydarzeń, które miały tu decydujące znaczenie. W zupełnie inny sposób Dantes wykończył każdego z nieprzyjaciół, a zakończenie było zupełnie inne. Nie będę jednak przedstawiał, żeby zachęcić do przeczytania Dumasa. [/SPOILER]

Rozumiem, że to wszystko nie byłoby możliwe do zawarcia w filmie, ze względu na rozbudowaną fabułę powieści. Można było nakręcić film dłuższy i wprowadzić postacie o jakich pisałem. jednak chcieli zarobić na mniejszych kosztach, tak to widzę. :)
Nakręcić Monte Christo się da jak się chce. Przykładem jest serial francuski ''Hrabia Monte Christo'' z Gerardem Depardieu. Jest to najlepsza ekranizacja powieści, dlatego bo serial jest dłuższy od filmu i można zawrzeć większość dumasowskiej fabuły.