Z tym ostatnim to trafiłeś kolego. Poziom neurotyzmu pewnie wysoki.

Sam jesteś pedał, wieśniaku

Ja jeśli mam wybór między kochającą i rodzinna kobietą a płytką kobietą wybieram to pierwsze...sama sobie zatem odpowiedz...ty sie już sama siebie oceniłaś...i wiem dokładnie, że nie żartowałaś :D bywaj:)

dobre - heh.......
mam zabawę.....

Elrond też tak myślę

Bzdura, Elrond wygląda jak jakiś ojciec chrzestny gangsta a nie król elfów. Thranduil jako król zjada go i wypluwa.

To jest wiesz jakby, tylko Twoja opinia:) Thranduil nie ma nawet podskoku do potężnego Elronda:)

Jak to to dobrze że Elrond to tylko pół-elf więc prawdziwy król elfów jakim jest Thranduil nie musi się jakimś mieszańcem o wyglądzie żulika z pod sklepu przejmować :)
Gil-Galad się normalnie w grobie przewraca xD

A gdzie był ten Twój królewicz w czasie ostatniego przymierza?:D Faktycznie Gil Galas się w grobie przewraca, jak widzi "opanowanego" elfa wyglądającego na emo gwiazdkę:) Na dodatek tchórz nie chce wyjść poza bramy królestwa, dopiero jak Smaug zejdzie to cichcem nosa wychyli. Ten "potężny" król:)

Ano był w czasie ostatnio przymierza, walczył na polach Dragoland, jako pierwszy wziął udział w bitwie, poprowadził jako jeden z pierwszych szarżę na wojska Saurona, jego ojciec Oropher i 2/3 armii zginęło w walce.

"wielki" Elrond trzymał się gdzieś z tyłu, dopiero pojawił się jak Sauron padł. Wrzuć ten pierścień do ognia Isuldurze ...... a sam go chciał na własność.

Na samym początku mijał Erebor i Smoka ale nie chciał ryzykować straty ludzi jak kiedyś jego ojciec Oropher. Dlatego nie mógł pomóc krasnoludom, a dwa że jako Elf uważał się za lepszego od jakiś krasnoludów. Jak to mówią na forum inne : krasnale to takie małe obłudne pedałki były......

A ja sądzę, że grabie i smok zdecydowały o nie użyczeniu pomocy krasnali.
A bo to wiadomo, czy smok grabi nie ma?

Co za grabie?

Chodzi o to, że swej rany na twarzy KE nabawił się poprzez oberwanie od żony grabiami.
Piszę to co drugi temat..

No i z jego twarzy (Thranduila) widać jak to "nie walczył" ze Smokami. Zaś po twarzy Elronda widać że za kołnierz nie wylewa :)

hahahahahahaha

To jest też tylko twoja opinia, a ktoś mógłby powiedzieć odwrotnie - Elrond nie ma podskoku do Thranduila.
A tak na serio - to oni są po prostu inni. Dyskutowałabym raczej, który komu przypadł bardziej do gustu niż który jest lepszy.

No tak, skoro tak by chciał to niech tak napisze:) Fakt masz rację.

Dokładnie. Inni to najlepsze określenie. Po prostu inne charaktery całkiem. Elfy to nie klony przecież.

Elrond jest w porządku, ale mi się w ogóle nie kojarzy z elfem. Thranduil jest bardziej elficki.

U mnie jest zupełnie na odwrót.

Poka zdjęcie, to musi być ciekawe xD

A tak zapytam z ciekawości. Czy po pierwszej części, ty czasem nie pisałeś, że Thranduil będzie świetną postacią? Może mi się wydaje, że tak było, ale z ciekawości pytam bo jeśli tak to dziwi mnie zmiana zdania.

Eeee nie to raczej nie ja. To pewnie Kamil. On o wszystkich postaciach mówię że są świetne. Ja zawsze za Bilbo byłem i jestem:)

Tak mi się zdawało bo ogólnie dużo ludzi wtedy chwaliło tę postać i nagle taka zmiana nie wiadomo skąd. Kamilek to ja wiem, że chwali.

Mało tu piszę , głównie czytam ,ale tym razem nie wytrzymałem. Człowieku odrobinę pokory, szacunku dla innych, dystansu do tego o czym piszesz i ciut mniej bezkrytycznej wiary w swoje racje. I wszystkiego najlepszego w Nowym roku )

Ha ha :) Nie ma mowy. Mi przynajmniej nikt tego nie wmówi, każdy ma swój typ.

Dla mnie Thranduil jest jednym z najmocniejszych punktów filmu. Taki typowy wyniosły elficki król. Wygląda tak bo jest elfem, a Elrond to całkiem inny charakter.

Już nawet nie o wygląd mi chodzi, o samo wrażenie...A to strasznie subiektywne, no nic nie poradzę;) Strasznie się napaliłam że ta postać mnie powali i...no mówię, może oczekiwania były zbyt wielkie i konfrontacja z rzeczywistością przez to taka.

Moim oczekiwaniom sprostano. Tak jak go sobie wyobrażałam po 1 części, taki jest. A jak ty sobie go wyobrażałaś?

Wydaje mi się zbyt..przepraszam za określenie...narwany;) To mi się z majestatem, zwłaszcza elfickim..jakoś kłóci;)

Taki charakterek. Ale dziwi mnie ogólnie jedno zjawisko. Nie mówię, tutaj o Tobie, ale ogólnie. Na początku po pierwszej części Hobbita wszyscy zgodnie orzekli, że Thranduil jest świetny, że będzie wspaniałą postacią i nie wiadomo co, a teraz nagle dużo osób twierdzi, że coś jest z nim nie tak. Dziwi mnie to bo w NP wyglądał tak samo, zachowywał się podobnie - te same ruchy, te same miny, więc nie wiem o co chodzi.

Thranduil nawet według Tolkiena różnił się od pozostałych elfów, jeśli chodzi o zachowanie...
Jest to spowodowane tym, że on i jego ojciec Oropher, władają Leśnymi Elfami, które bardzo się różniły zwyczajami i zachowaniem, od swoich pobratymców. Były bardziej dzikie, mocno związane z naturą, a Oropher i Thranduil, większość tego przyjęli jako swoje...
Gdybyś władała takim królestwem kilka tysięcy lat, też byś była "narwana" ;)

Mnie on nie rozczarował, był taki jaki powinien być elf...
Nie rozumiem porównywania Elronda i Leśnego Króla, bo to mija się z celem... Jak wcześniej wspomniano, kwestia gustu ;)

Coś ty. Dla mnie on jest bardzo majestatyczny, podobnie jak Galadriela.

NIE JESTEM ZAWIEDZIONA THRANDUILEM - przeciwnie - :)

Istotnie - charyzma i klasa jak u Galadrieli - oboje najlepiej ucieleśnili nature elfów.......bez dwóch zdań:)

Elfowie są różni - o tym już mówili hobbici w Rivendell we WŁADCY ''są elfowie i elfowie - jedni groźni i dostojni a inni weseli jak dzieci'' -

i tyle - Thranduil jest ......no, napewno nie kobiecy - w pewnym sensie nawet wybitnie męski aczkolwiek nieuchwytnie dla oka które ogląda męskość jaka karmi nas współczesna kultura masowa gdzie mężczyznom brakuje takiego zdrowego chłodu, charyzmy,niezależności,klasy -
jak dla mnie - i nie każę nikomu tak myśleć - ideał - wejrzenie w osobiste pragnienia i potrzeby których ten konsumpcyjny świat w którym wszystko jest towarem i na sprzedaż i jak to mówił Lem ''musi zadowolić wszystkich jak omlet z którego każdy coś uszczknie'' - nie zaspokaja......
Bardzo nie urobiony mężczyzna któremu nic nie da się narzucić - to on decyduje - JEST KLASĄ SAM DLA SIEBIE ( dziś mało który facet to potrafi bo najpierw musi zdobyć pozycję, wypchac portfel,mieć kobietę i tp. według presji jaka jest wywierana na mężczyzn w naszej kulturze - a to bardzo grozi męskości - o czym informują psycholodzy).

Moim zdaniem wcale nie wygląda jak kobieta - a co, ma wyglądac jak dresiarz czy osiłek z siłowni???
Elfowie tak wyglądali - Tolkien wzorował ich na nordyckich Asach,Alfach i Wanach - także na fizjonomii tamtych ludów - dla mnie facet z długimi jasnymi włosami, w stylu nordyckiego wikinga był zawsze inspirujący - gdyby nie ta korona i eleganckie szaty - mógłby zagrać wikinga - nie wszyscy byli brodaci a bardzo dbali o higienę choć wielu wydają się brudasami - chyba niedoinformowanym:)

seksualność elfów też z założenia miała być ''niejasnym, ulotnym brzmieniem'' - nie musi mi pokazywać klaty wyrobionej w siłowni żebym stwierdziła że jest mężczyzną jak trzeba - odnajduję w nim raczej coś innego - pewne podobieństwo - a to spaja:)
ludzie - szczególnie nasze społeczeństwa - sa bardzo zmysłowi i lubią to podkreślać - tym bardziej jeśli nie mają nic innego do zaoferowania......ale jak mawiał psychiatra Jung - ta sfera,związane z nią zachowania i ubiór oraz styl bycia świadczą o moralności lub jej braku - elfowie nie mieli jak widać tego problemu - nie musiały tak kobiety jak i mężczyźni prezentować się od razu od przysłowiowej ''dupy strony'' bo miały o wiele więcej do zaprezentowania - taki jest Thranduil:)

"klaty wyrobionej w siłowni żebym stwierdziła że jest mężczyzną " hahahahaha
Wszystko idealnie w punkt, zgadzam się w pełni :)

"a sfera,związane z nią zachowania i ubiór oraz styl bycia świadczą o moralności lub jej braku - elfowie nie mieli jak widać tego problemu - nie musiały tak kobiety jak i mężczyźni prezentować się od razu od przysłowiowej ''dupy strony'' bo miały o wiele więcej do zaprezentowania " Dokładnie, u elfów ta sfera była minimalna, więc nie ma w ogóle rozmowy o tym, że elf wygląda jak gej. Jak można w ogóle te postacie sprowadzać do tego co się obecnie dzieje w mediach?

Zgadzam się. Posunę się do stwierdzenia, że jeśli ktoś naprawdę jest kimś - np. w tym wypadków prawdziwym mężczyzną - to nie musi tego wszem i wobec udowadniać ani podkreślać. Jeśli to czuje i ma tę pewność samego siebie, to nie ma znaczenia co na siebie założy.
Czasem odnoszę wrażenie, że istnieje typ mężczyzn, który musi na siłę udowodnić, że jest męski - czy to przez wygląd czy stereotypowe męskie zachowanie., często przez krytykowanie, odrzucanie wręcz tego co jest uznawane za kobiece. I to jest dla mnie większy sygnał, że facet ma problem z męskością niż tylko dbanie o wygląd.

z kobietami u nas tak samo jak z mężczyznami - pewien ubiór u kobiety zdradza - że pragnie na siebie zwracać uwagę a byc może oferuje właśnie jedyne co ma do zaoferowania......ludzi są teraz koszmarnie prymitywni i żenujący.......

Thranduil jest klasą - inteligentny osoba oglądająca takie filmy marzy żeby wreszcie w naszej kulturze skończyło się to całe ociekanie seksem a ludzie byli podziwiani za coś innego - nie wyobrażam sobie Arweny czy Galadrieli z wywalonymi cycami w kusych ubraniach żeby mężczyzni się musieli przekonac że są coś warte - ich siła biła z ich wnętrza - podobnie u Thranduila - przy czym teraz wielu gejów jak ktoś już poruszył ten temat wygląda bardziej męsko od tych którzy im ubliżają.....no tak jest:)

z psychologii wynika że nie ma jednorodnego wzorca męskości i kobiecości - sa tylko cechy kobiece lub męskie - przy czym kobiety na pierwszy rzut oka filigranowe i delikatne mogą mieć miażdżącą siłę woli która złamie niejednego faceta a z pozoru twardy facet może polec na prostej sytuacji......

Thranduil jest jak już powiedziałam - swego rodzaju ideałem dla mnie - ile można patrzeć na mężczyzn którym brakuje silnej woli kreowanych i sprzedawanych jak towary na rynku usług seksualnych i matrymonialnych - bo seks i seksualnośc w naszej kulturze jest towarem? nie potrzebuje takiego towaru i takich zakupów nie robię - jak się komuś nie podoba Thranduil to niech ogląda mecze z C Ronaldo albo idzie na siłownię - przy czym facet pokroju Thranduila prawdopodobnie klasa i stylem bije na głowę nawet dwie siłownie - że o intelekcie nie wspomnę.....

ja patrzę na bohaterów pod względem psychologicznym i osobowościowym - psychologia i analiza zachowań oraz postaw, jednostka w społeczeństwie i wpływ środowiska na jednostkę to moja pasja -
w naszej kulturze ludzie sa nieustannie bombardowani obrazami idealnymi - ale z tą różnicą że ten ideał nie pochodzi z ich świadomości tylko jest im oferowany a oni nie maja wielkiego udziału w jego kreowaniu - idealne kobiety, mężczyźni,związki,rodziny - to się nazywa według Junga MITOLOGIA GAZETKOWA - rzuca się obraz który musza skonsumować i się do niego ustosunkować - ale gdyby wejrzeć w siebie zostawiając to co ten świat gloryfikuje i oferuje tworząc tak zwane MARKETING PERSONALITY czyli osobowości rynkowe w danym momencie pożądane i atrakcyjne - a co trudno osiągnąć zważywszy na zalewanie nas obrazami nad którymi także pracują świetnie opłacani specjaliści od psychologii (świetnie opłacani, niekoniecznie świetni) - być może zobaczyliśmy coś zupełnie innego do czego w obawie przed światem trudno nam się przyznać nawet przed sobą......każdy chce byc atrakcyjny i dopasowany a to nie zawsze jest dobre bo czasem podoba nam się tak naprawde nie to co się podoba ale co podobac musi - takie atrakcyjne modelki sa teraz na topie, tacy aktorzy czy piłkarze......

sam odtwórca roli - mimo szału teraz jaki jest z nim związany - raczej nie jest obiektem mego zainteresowania - natomiast postac jaką gra - tak - bo wpasowuje się nie w to co modne i wygodne - ale w MOJE OCZEKIWANIA/MOJE UPODOBANIA - i to jest moje spojrzenie - jestem przekonana,że z czasem - po ekranizacjach - szał minie i przyjdzie kolej na kogoś innego - natomiast w moim przekonaniu i odczuciu właśnie taki typ jest czymś co trudno zdyskredytować i zniszczyć kulturze masowej choćby nie wiem jak się starała - :)

stereotypowe zachowania jak napisała Pani Zima niszczą tak kobiety jak i mężczyzn i choć społecznie pożadane - tak jak każda nieukierunkowana lub źle rozumiana i chciwa pożądliwość - muszą się zemścić w końcu......i tak jest co dzień.......

Thranduil to ciota

Zmieniłeś imię na takie jak on?
Ale wiesz, nas nie obchodzi kim ty jesteś.

Przemawiasz w imieniu kupy? Mianowała cie na wodza?

Kogo masz na myśli używając tego niezbyt chwalebnego słowa na "k"? Siebie?

Bliżej nieokreśloną zbiorowość, rzekomo w której imieniu do mnie przemówiłaś.

Aha, jeszcze jedno. Twój ukochany książe Thranduil - burbuil - srubulbuil jeździ na jeleniu po rykowisku i jest pedałem.

1. Nie zauważyłam, żebym gdziekolwiek wyraziła miłość do niego.
2. Hm, mam nadzieję, że nie od mojego roweru, złośliwość byłaby murowana..

Dobrze, Anno. Pój z Tobą. Wypiję za Ciebie poranną herbatę.

Mi tam podoba się i jedna i druga postać. Elrond ma swój klimat i Thranduil też. Jeśli na siłę miałbym któregoś wybierać, to bardziej skłoniłbym się w stronę Thranduila (może dlatego, że nowa postać, której kreacja wywarła na mnie wrażenie).

A tak odwołując się do tego o niedotrzymywaniu obietnic wobec orków, to jak dla mnie nie było to wcale okrutne i złe. Orki to orki (bezgranicznie złe i zepsute) i elfy mają wiele powodów, nawet do okrucieństwa wobec nich. Radzę poczytać Silmarilion... Tam to dopiero elfy robią gdzieniegdzie złe rzeczy.

"A tak odwołując się do tego o niedotrzymywaniu obietnic wobec orków, to jak dla mnie nie było to wcale okrutne i złe. Orki to orki (bezgranicznie złe i zepsute) i elfy mają wiele powodów, nawet do okrucieństwa wobec nich. Radzę poczytać Silmarilion... Tam to dopiero elfy robią gdzieniegdzie złe rzeczy."

Wiesz, skupiam się raczej na samym fakcie niedotrzymania złożonej obietnicy, niż temu komu król ją złożył. Czy raczej czemu...
To było po prostu niegodne władcy. Oczywiście, można uznać że obietnica złożona ścierwu nie ma znaczenia, nie liczy się. Jednak to samo zarzucił mu zdaje się Dębowa Tarcza. Istnieje duże prawdopodobieństwo że dla Thranduila to jedn pies.

Na podstawie tego co pokazali w filmie można jasno stwierdzić, że Thranduil do nikogo szacunku nie ma. Zapewne jest tak jak mówisz, że dla niego nie było zbyt wielkiej różnicy czy rozmawia z krasnoludem, czy z orkiem.

A tak odwołując się do zarzutów Thorina, to niezupełnie musiały być one słuszne. Tu warto poczytać dodatki do Władcy, gdzie jest nieco więcej o historii konfliktu elfów z krasnoludami. Ponadto w dodatkowych scenach do Hobbit: Niezwykła Podróż widać, że Thranduil miał powody, żeby krasnoludów zwyczajnie nie lubić...

Moim zdaniem był rewelacyjny :D Ale określenie 'Barbie w kołnierzu ortopedycznym" jak najbardziej do niego pasuje :D

co jest z tym KOŁNIERZEM ORTOPEDYCZNYM???

facet porusza się z gracją baletnicy - czyli ma być ociężały czy co???

bo ma chodzić jakby wracał z osiedlowego marketu z tanim piwem???

kto powiedział,że facet nie może mieć takowych ruchów?

jakiś kolejny znawca męskości zapewne......(za dużo się ludzie naoglądali filmów o amerykańskich herosach chyba.....w przepoconych koszulkach....).