W ksiażkach u Tolkiena tez o "orczycach" jak je nazwałes nie było mowy. Wydaje mi się, że orkowie rodza się trochę inaczej (wnioskuję to po scenach z Uruk-Hai w Isengardzie w Drużynie), ale nie jestem pewny. Poza tym ci synowie orków mogli nie być z nimi spokrewnieni.

Bardzo możliwe

W Silmarillionie jest wzmianka o tym, iż orkowie rozmnażają się normalnie:
"Orkowie bowiem byli istotami żywymi i rozmnażali się tak samo jak inne Dzieci Iluvatara..." Silmarillion' rozdział 3 pt. " Pojawienie się elfów i uwięzienie Melkora".

No proszę. Silla czytałem tylko 2 razy, więc mogłem nie zwrócić na to uwagi.

No jest takie coś

mi się wydaje że to nie jest błąd możliwe że Tolkien to pominął bo poco taki wątek .

To by było... romantyczne :)

Krasnoludek też nie ma, i co?
Orków w książkach Tolkiena widzimy w zasadzie wyłącznie w czasach działań wojennych, gdzie ich kobiety za bardzo nie miały czego szukać. Rozmnażali się tak samo jak ludzie i elfy, jest o tym wzmianka w Silmarillionie.

W książce jest jedna krasnoludka.

Tak, nazywała się Dis - matka Kilego i Filego :). Ale w książkach było, że kobiet krasnoludów jest znacznie mniej niż mężczyzn a dodatkowo nie każda chce wychodzić za mąż i zakładać rodziny co jeszcze przyczynia się do tego, że ta rasa powoli się kurczy.

Właśnie o Dis mi chodziło. :)

Wiem, bo o innych nie było żadnej wzmianki. :)

Parę żon krasnoldudów pokazano w prologu.

A nie było czasem jakiejś wzmianki we Władcy Pierścieni? Kiedy Frodo i Sam zostali wzięci za orków i wcieleni do ich armii wydaje mi się, że jak orkowie zaczęli się buntować to mówili, że woleliby być w domu czy że chcą wrócić do domu (tam było zaznaczone jakby mieli rodziny - czy oni wprost powiedzieli, że mają rodziny). Coś mi dzwoni, ale nie do końca wiem w którym kościele. Albo usłyszeli to kiedy ich podsłuchiwali. Coś było na pewno.
A może to nie chodziło o nich tylko o easterlingów... Hmm...

O przepraszam są! ;D taka ruda się znalazła jedna ... 0:45-0:47 ;)


http://www.youtube.com/watch?v=6ZrJPiq9QGM


A tak serio, nie wiem;) nie natrafiłam też w książkach na ten temat ... no chyba, że coś pominęłam ;)

W Lego Hobbit jest chyba tez matka Azoga haha

Jeszcze jest Królowa Goblinów. :-)

Serio?

Tak. Niestety jeszcze nie mogę jako nowy użytkownik linków dać ale była.

Hah. Spoko

W lego był dziadek Króla Goblinów :)

Zaraz zbierze się cała rodzinka :)

Albo matka Azoga z Lego :D

A no to ją widziałem :)

W Silmarillionie masz powiedziane, że orkowie to upodlone elfy a elfy rozmnażały się jak ludzie - normalnie. Sugerowałoby to, że w takim razie i orkowie w ten sposób się rozmnażają. A czemu ich nie możemy zobaczyć? Możliwe, że widzimy tylko ciężko je odróżnić od ich płci męskiej :).

Nie sądzę, żeby orczyce walczyły. Myślę, że przebywały gdzie indziej. :)

Może być i tak, ale nie wykluczałabym ich istnienia :)

eee... w kuchni?

Tolkien piszę w jednym z listów

'There must have been orc-women. But in stories that seldom if ever see the Orcs except as soldiers of armies in the service of the evil lords we naturally would not learn much about their lives. Not much was known'.

Tak więc mamy "orc-women"