Fabuła dość nieciekawa, na pewno nie można dosł. brać tego filmu jako źródło dokumentalne i historyczne, ale równie dobrze można by polemizować co do "Życie jest piękne" Benginiego, wobec czego jak dla osób kompletnie nie zorientowanych w temacie jak i dla osób na stopniu zaawansowanym (historia) film ten stanowi pewną"odskocznię" od klasycznego mordobicia i sexu, co do aktorów nie mam szczególnych zastrzeżeń, aczkolwiek warto zauważyć osobę Roberta Carlyle'a w roli Hitlera- był aż nadzwyczaj przekonujący, może nie podobny pod wzgl. zewnętrznym, ale te ruchy, mimika i charyzma !! aż bać się można, reasumując film 8/10 (8 nie 6za grę Carlyle'a)