Moim zdaniem ten film, to dzieło artysty, jakich mało w dzisiejszym świecie. Piękny film, który zrozumiany, pokaże swoją magię w pełni. Miłość, konflikt, szacunek i jego rozbicie. Miałem przyjemność obejrzeć dzisiaj pokaz, z którego nie spodziewałem się dokładnie nic. I nie dziwi mnie w cale, że prawie 90% ludzi dokładnie to zrozumiało - nic. Proszę nie zrażać się ani oceną, ani komentarzami negatywnymi, ani tekstami w stylu "Fajna muzyka, ale tylko", "Razi mnie nagość!", czy nawet "Fajna dupa... ruch** (czy co by tam kto z kim robił)". Dzieło nietuzinkowe skierowane do ludzi inteligentnych, którzy poza czystym odbiorem wzrokowym, potrafią trzymać wątek i ROZUMIEĆ (bez tego małego szczegółu - ani rusz) sens całej sztuki. Bo zawarta historia, oraz jej morał, będą dla większości, jak "perły przed wieprze". Bez najmniejszego zająknięcia, z podniesioną głową rzeczę: "Iż film ten, prędzej, czy później zaliczany będzie do klasyki kina, a oglądać go powinni ludzie, którzy szukają w filmach CZEGOŚ, co dalece głębsze jest od Wybuchów, Żartów z cyklu >>ale jestem głupi<<, Romansu nastolatków, czy chociażby Blik - Hajsik i Spluwy." Podkreślam - Tylko dla ludzi inteligentnych.