Czwarta odsłona przygód Harry'ego Pottera. Nie muszę chyba wspominać, że książkowa wersja różni się trochę od tej jaką zobaczyłam na ekranie. Przede wszystkim wycięto wątek poświęcony Mrużce i Zgredkowi czyli skrzatom domowym. Wydaję mi się, że chciano trochę uprościć fabułę dlatego to zrobiono. I oczywiście brak historii o synu pana Crouch'a ( chodzi mi tutaj o tym w jaki sposób uciekł z Azkabanu ).
Sam film podobał mi się, całkiem zręcznie to nakręcono. Nie omieszkam wspomnieć o aktorze wcielającym się z Cedrika Diggorego, czyli Robercie Pattinsonie. ;) Przed serią o Harrym czytałam Zmierzch więc stąd moje zainteresowanie. Cóż poradzić, po prostu przystojny aktor. ;P
Przystojny aktor?Nie Pattinson nie jest przystojny, a Cedrik taki miał być wogóle mi nie pasował do tej roli.Ale to rzecz gustu.Co o skrzatach dobrze, że tego nie było nic do filmu ten wątek nie wnosiłby, ludzie którzy nie czytali HP nie wiedzieli o co w nim chodzi.Mi brakuje Sfinksa w 3 zadaniu to mogłoby być ciekawe.