bardzo przyjemny filmik. niezwykly, inny niz wszystkie. niby nic szczegolnego sie nie dzieje, nie ma jakichs akcji niezwyklych, ale posiada ten niezwykly urok. takie specyficzne uczucie ktore pozostaje w czlowieku po obejrzeniu filmu. takie ze nagle inaczej sie swiat postrzega, chocby przez chwile. szok w scenie z bankami mydlanymi, szok w pierwzej scenie gdy mamuska widzac wiszacego Harolda spokojnie gada przez telefon no i ciekawa koncepcja na " tuning" jaguara:D
dla mnie to jest film kultowy - na równi z Pulp Fiction, czy Big Lebowskim, tyle, że nie tak rozdmuchany. Niesamowicie wielowymiarowym, pełen kontrastów, fajnych dialogów, i poruszający kluczowe problemy życia każdego człowieka, a całość podlana gęstą czarną komedią.
z jednej strony świetnie zagrana rola niesamowicie ostro zarysowanego, ale w rzeczywistości filmowej rozbitego i w sumie nijakiego Harolda, a z drugiej Maude - tak naturalna, a jednak tak nierzeczywista - klasyka... no i jeszcze ten wujcio generał...
i jak milo, ze panienka przedmowczyni zaproponowala mi obrjezenie tego
filmu. mistrzostwo, genialny czarny humor, afirmacja zycia.
" takie specyficzne uczucie ktore pozostaje w czlowieku po obejrzeniu filmu. takie ze nagle inaczej sie swiat postrzega, chocby przez chwile"- to twoje osobiste odczucia czy szydzisz z głupoty innych?