Brak głębszej myśli, która uczyniła z filmu Carpentera arcydzieło. Film nie ma już tego klimatu a Myers to już nie jest Szatanem, mrokami ludzkiej duszy, demonem, czy Złem wpisanym w istnienie wszech świata tylko zwykłym slasherowym Jasonem co chodzi zabija.
Przez to jest więcej trupów ale bez żadnego większego sensu w tym filmidle. Dwójkę da się oglądać jako ciekawostkę ale to nie jest ni trochę już sztuka wysoka jak pierwowzór.