PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5982}

Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith
7,6 257 512
ocen
7,6 10 1 257512
6,1 31
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Część III Zemsta Sithów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

...Starą Trylogię (Zrobiłem sobie dziś w nocy maraton z moim ukochanym DVD) po obejrzeniu Epizodu III zupełnie inaczej patrzy się na Dartha Vadera. Wcześniej - uosobienie najgorszego zła, a teraz, po prostu nieszczęśliwy człowiek, który nie mając autorytetu, dał się omamić Palpatine'owi, który podawał mu rozwiązania najprostsze, najszybsze, ale niezgodne z kodeksem Jedi, czyli mówiąc jednym słowem niemoralne. Co o tym sądzicie? Czy też macie takie odczucia?

użytkownik usunięty
ashfiugsuadgfjaskldfmbsd

Ja właśnie dzisiaj zobaczyłem Zemstę i myślę, że to nie jest do końca tak, że Anakin Skywalker jest postacią tragiczną, co wynika trochę jednak z słabości scenariusza Lucasa, który jest dramaturgicznie nieprawdopodobny. Choć film rozgrywa się jakis czas później od akcji Ataku klonów, tak naprawdę nadal mamy do czynienia z aroganckim gówniarzem, pochopnie działającym czemu jeszcze 'pomaga' gra aktorska Christensena, wiecznie nadąsanego smarkacza. Nie to żebym krytykował jego grę, bo jak na realia filmów Star Wars zagrał przyzwoicie, ale myślałem że Lucas przedstawi Anakina Skywalkera jako postać, która przeszła na służenie ciemnej stronie poprzez jakieś bardziej tragiczne wydarzenia niż sen..., którą pokierowały jakieś bardziej dramatyczne pobudki. A tak, Anakin w ciągu kilku sekund zostawia za sobą wszystko co kochał, w co wierzył wyznając lojalność Sidiousowi, ba na Mustafarze krzyczy do Amidali, że zdetronizuje Imperatora! Przemawia przez niego już tylko nienawiść i pycha, kompletnie zaślepiony. Ja nie widzę tu postaci tragicznej, dostało mu się od Obi-Wana jak należy, było to smutne ("We were like brothers!"), ale ja go nie żałowałem :). Owszem, spowodował to wszystko Sidious mamiąc go bajkami o Plegeuisie i młody chłopak mógł sobie to wbić do głowy, ale sam fakt 'przejścia' jest kiepsko rozwiązany od strony psychologicznej, choć scena z Mace'm Windu to chyba najbardziej wstrząsający i trzymający w napięciu fragment filmu.

ocenił(a) film na 1

w pełni sie zgadzam... Anakin jakiś mało wyrazisty sie zrobił. Spodziewałam sie, że w tej części będzie juz dorosły, bedzie wiedział czego chce- i bedzie wiedział, że nie otrzyma tego pozostając wiernym Zakonowi. Że w filmie zostanie silniej nakreslone to, że w Senacie panowała korupcja- i że wielu stanęło wtedy po stronie Imperatora, bo uważało, ze tylko w ten sposób przywrócą prawdziwą demokrację. Że nie jeden Anakin zdradził Republikę, za to że jego zdrada sięgała najgłebiej...

użytkownik usunięty

Ale przejście Wybrańca na CSM działo się stopniowo i raczej nie tylko z powodu snu o śmierci Padme. Ten sen był tylko jednym z elementów. Najgłówniejszym powodem był strach przed utratą tych, których kocha. Co umocniło się po śmierci matki.
Na początku ten strach widać w Mrocznym widmie w momencie jak on zostaje zapytany czego się boi. On odpowiada, że niczego jest mu zimno. Ale Yoda mu udowodnił, że kłamie. Wtedy widać na jego twarzy niezadowolenie, że ktoś tak dobrze zna emocje.
Potem sny o matce, okazuje się iż są prorocze. Niestety on nie zdążył jej uratować i w akcie rozpaczy i wściekłości powybijał całą wioskę - jako Jedi powinien był panować nad tymi emocjami ale nie umiał.
Potem pojawiają się sny o Padme i jej śmierci. On wie, że mogą być prorocze więc znów zaczyna czuć strach. Poza tym zauważa, że w Zakonie Jedi nie dzieje się dobrze a poza tym on nie czuje się Jedi takim, jaki powinien być. Czuje nacisk otoczenia. Palpie tylko wzmacnia to odczucie.

Najprawdziwszym powodem przejścia na CSM był strach. A potem już poszło szybko. W momencie przyłożenia ręki do zabicia Windu, rozumie iż nie ma już dla niego miejsca w Zakonie Jedi, więc decyduje zdradzić wszystkie swoje ideały, które miał jako Jedi. Dalej chce uratować Padme ale ta mroczna strona zaczyna brać góre. Mieszanka wybuchowych emocji tych negatywnych, powoduje że odwala mu i zaczyna myśleć o wszechmocnej władzy, nie tylko po to by ratować przed śmiercią najbliższych ale chce rządzić galaktyką.

ashfiugsuadgfjaskldfmbsd

Dla mnie Darth Vader nigdy nie był po prostu czarnym charakterem, zawsze go lubiłam, ale rzeczywiście po "Zemście Sithów" można na niego spojrzeć inaczej. Moim zdaniem to jego przejście na CSM było całkiem przekonujące, choć trochę za szybkie. Ale rozumiem, że wierzył, iż Padme może umrzeć, jak w jego śnie, bo z jego matką stało się wcześniej coś podobnego. To nie był taki głupi powód.

Veda12

Fakt, ale żeby ocenić Vadera trzeba obejrzeć wszystkie filmy po kolei. A właśnie , nie wiecie kiedy wyjdzie DVD z wszystkimi 6 częściami Sagi ??

ocenił(a) film na 8
swee

nie mam pojecia kiedy to wyjdzie ale ja juz zbieram kase :D

ocenił(a) film na 9
metafizyka

A ja nie zbieram... Jeśli wyjdzie jakieś DVD ze wszystkimi częściami (A pewnie tak będzie :P) to ja sprzedam Starą Trylogię, dopłacę i będę miał boskie wydanie wszystkich (?) części. PS. Wie ktoś skąd mogę zdobyć polskie napisy do Star Wars: Empire of Dreams?

ocenił(a) film na 9
ashfiugsuadgfjaskldfmbsd

Ma wyjść dopiero w 2007-2008 :(. Więc jeszcze sobie poczekamy...

swee

Coraz częściej pojawiają się informacje, że wszystkie 6 epizodów wyjdzie już w listopadzie tego roku, byłoby fajnie. Miało być w 2007, ale chyba jest jednak szansa, że będzie w tym roku.

użytkownik usunięty
Veda12

Nam się wydaje, że za szybkie ale tak nie jest. Właściwie to działo się od czasów dzieciństwa.
Ponadto oglądając Zemstę nie mamy poczucia czasu i nie wiemy ile dni, tygodni, miesięcy minęło od powrotu z Wojny aż do złożenia przysięgi Palpiemu.

ocenił(a) film na 9

Wiemy, że po powrocie z misji Padme jest w ciąży, więc mija 9 miesięcy do momentu "transformacji" w Dartha Vadera.

A tak poza tym to jest to temat z 2005 roku! :D

użytkownik usunięty
szymon0018

Wiem, że z 2005 :P ale mnie zaintrygował :P i nigdzie nie jest napisane, że nie wolno wypowiadać się w wątkach sprzed iluś tam lat. :P

użytkownik usunięty
szymon0018

I to nie jest tak, że transformacja w Vadera trwała 9 m-cy. Te 9-m-cy to takie "dobiegnięcie do mety" w tej transformacji.
Transformacja trwała od dzieciństwa, przyspieszyła po wybiciu wioski Tuskenów. Nie wiem czy znasz serial TCW czy nawet CW - tam widzimy, że wielokrotnie on robi coś co go z każdą chwilą przybliża do "bycia" Vaderem.

ashfiugsuadgfjaskldfmbsd

historia wydaje mi sie bardzo czytelna, anakin jest najbardziej ludzkim jedi, stad jego szczegolna moc lub jak kto woli slabosc, nie panuje nad swoi uczuciami, wczesniej niesforne dziecko, pozniej nieopanowany gniew, na koniec zaslepiajaca, niestosowna milosc, bywa zagubiony, kieruja nim wielkie emocje, pod ktorych wplywem dokonuje niewlasciwych wyborow...

ashfiugsuadgfjaskldfmbsd

historia wydaje mi sie bardzo czytelna, anakin jest najbardziej ludzkim jedi, stad jego szczegolna moc lub jak kto woli slabosc, nie panuje nad swoi uczuciami, wczesniej niesforne dziecko, pozniej nieopanowany gniew, na koniec zaslepiajaca, niestosowna milosc, bywa zagubiony, kieruja nim wielkie emocje, pod ktorych wplywem dokonuje niewlasciwych wyborow...

Lukrecja_3

dla mnie Stara Tryligia była duzo lepsza ale nowa tez jest niczego sobie (Christensen the best) tylko wg mnie ta nowa "zniszczyla" troche postac Vadera...

Lukrecja_3

widze ze, wiekszosci odpowiada czarny vader, monster, zagadkowy i nieludzki, kiedy ukazuje ludzkie oblicze jestesmy rozczarowani??

użytkownik usunięty
Lukrecja_3

Tak dokładnie, większości ten ludzki się nie podoba - jakby oczekiwali, że już w momencie zapłodnienia był on tym potworem.

użytkownik usunięty

Anakin nie podoba się ludziom, bo jest kijowy zagrany.

użytkownik usunięty

Obiektywnie ?
1. Nie twierdzę, że to rola na skalę Oscara
2. Dlaczego nikt nie widzi jak kijowo został zagrany Windu (bo został) albo Padme (bo została) albo też Luke (bo został)? I dlaczego nikt nie obrzuca błotem aktorów grających te postacie?
I nie dam sobie powiedzieć, że te 3 wymienione przeze mnie postaci zostały zagrane bardzo dobrze czy nawet dobrze.
Nie, nie bronię tutaj Haydena bo jego ładna buźka czy coś (troszkę za stara jestem na takie coś ;) ) - ot pytam obiektywnie.
Dobrze zagrane postacie (w moim odczuciu) to Obi Wan (czy to przez Ewana czy Aleca) , Imperator/Palpatine/Sidious czy Han Solo. O nawet Leia została w 90% (bo miała swoje marne scenki) zagrana dobrze.

użytkownik usunięty

"Dlaczego nikt nie widzi jak kijowo został zagrany Windu (bo został) albo Padme"
Co to znaczy nikt? Kierujemy się do ogółu, ale czy wszyscy tak mówią? Ja nie jestem wszyscy ;) Ja swoje zdanie mam i w tych kreacjach aktorskich też widzę sporo złego i w sumie zawodzą mnie jeszcze bardziej, bo Jackson i Portman to co najmniej dobrzy aktorzy a christensen wiadomo nigdy do czołówki nie należał, nie jest to też, mniej znany aktor ale grający w artystycznym, ambitnym kinie. Poza tym na Jacksona i Portman też była fala krytyki, jednak największa spadła na Anakina, bo to on jest tutaj głównym protagonistą, najwięcej ludzi interesował.

IMO Luke jest w porządku, nie bazuje na tak trudnych zagadnieniach do przeniesienia na ekran jak Vader, przez co trudno go przerysować. Nie rozumiem po co to odbijanie od właściwego tematu i argumentowanie na zasadzie "inni też zagrali źle" etc

Christansen miał zagrać osobę nieszczęśliwą z miłości, w sumie z zaburzeniami psychicznymi, postać tragiczną i w moim odczuciu zwyczajnie skopał. Zachowywał się jak kawałek drewna. Prawdziwy ludzie, których zżera coś czego nie umieją przetrawić, pogodzić się z tym- np strata bliskich, analogicznie dla Anakina matka- zachowują się dużo inaczej. Niekoniecznie ciągle okazują wylewność, raczej potrafią być chłodni, ale jak już powiedzą co im leży na wątrobie to osobę, która ma minimum empatii coś złapie za serce. Anakin imo jest zbyt drewniany na taką autentycznoś, jak jest wylewny to jest szutczny, a jak nie jest, to zaczyna nudzić. Jeszcze inny problem polega na tym, że wątek od "przechodzę na csm dla kobiety" po "przez csm przyczyniam się do śmierci tej kobiety" jest słabo zarysowany, w sumie zerowo. Anakin robi wszystko dla Padme, potem ona się pojawia i co robi? A no dusi ją sobie. Jakoś nie kupiłem tak nagłej zmiany torów. Jemu niby na niej zależało, ale nigdzie nie było dobrze zarysowanej zmiany podejścia.Były jakieś scenki Anakin, Padme i Palaptine w gabinecie i budowanie murów i nieufności w Anakinie do żony przez kanclerza ale za mało tego było zdecydowanie. Jednak to już spora część wina scenariusza, ale do tego dochodzi wykonanie aktorskie i jest podwójne comobo i człowiek leży

użytkownik usunięty

Dlaczego nagle zaczął ją dusić mimo, że chciał ją uratować?
Bo nie umie panować nad emocjami. Wściekł się jak zobaczył Kenobiego na progu jej statku więc pomyślał, że są w zmowie przeciwko niemu. Kiedy już z lekka się opanował i zrozumiał, że mógł jej zrobić krzywdę, to zamiast jeszcze bardziej się opanować i sprawdzić czy z nią wszystko ok i jak najszybciej udać się do punktu medycznego, zaczął obwiniać za swój czyn Kenobiego (czyli takie jakby odwracanie kota ogonem) - był generalnie opętany przez negatywne emocje. A chyba nie muszę mówić, że człowiek owładnięty wściekłością logicznie nie myśli.

Tylko mam do Ciebie prośbę, ja powiedziałam swoje zdanie bo mam do tego prawo tak samo jak Ty masz prawo wypowiedzieć swoje. Zatem nie dawaj mi do zrozumienia, że guzik mam do powiedzenia tekstami o odbijaniu piłeczki w taki sposób jakbyś chciał mi powiedzieć "co Ty wiesz". Bo tak naprawdę to dyskusja polega na odbijaniu piłeczki, szczególnie jeśli dyskutanci mają odmienne zdanie. Ponadto rozmawiamy tutaj o grze aktorskiej zatem nie ma odbiegania od tematu. W Twoim odczuciu Hayden zagrał jak zagrał (a obok niespecjalnie fajnych momentów miał bardzo dobre momenty) a ja choć widzę jego niedociągnięcia to po 1. widzę niedociągnięcia u dużo lepszych i bardziej doświadczonych aktorów a po 2. winię tutaj raczej nieumiejętność prowadzenia aktorów przez Lucasa czego dowodem jest zła (jak na ich umiejętności) gra aktorska Portman czy Jacksona. Dowodem są także słowa ekipy grającej w OT, którzy to właśnie mówili. Lucas jest w moim odczuciu introwertykiem i nie umie dokładnie powiedzieć o co mu chodzi.
Co do Hamilla to sorka ale on zagrał w wielu momentach bardzo źle i sztucznie. I jeśli czepiamy się tutaj gry Haydena to bądźmy uczciwi i obiektywni i zauważajmy to także w przypadku innych aktorów.
Widziałam jak gra Hayden w innych filmach i robił to w nich o wiele lepiej niż w SW.

użytkownik usunięty

Nie miałem na myśli odbijania piłeczki, tylko odbijanie od tematu na zasadzie "Hayden jest gnojony, ale spójrzmy na Jacskona i Portman, też się nie popisali" ale to Anakin był najważniejszy.

Ja tam nie lubię odbijać piłeczek w rozmowie, ale czegoś się nauczyć od rozmówcy ;) Czemu introwertyk nie umie mówić dokładnie o co mu chodzi? ;p Ja tam umiem, ale rzadko rozmawiam z ludźmi o tym co naprawdę dla mnie ważne, ale z reguły wyrażanie swoich myśli nie jest dla mnie katorgą.

"Co do Hamilla to sorka ale on zagrał w wielu momentach bardzo źle i sztucznie. I jeśli czepiamy się tutaj gry Haydena to bądźmy uczciwi i obiektywni i zauważajmy to także w przypadku innych aktorów. "

Ale to są tylko , moje subiektywne odczucia w przypadku kontrastu Luke- Anakin. Generalnie uważam, że trudno mówić o obiektywizmie w przypadku filmów. Tak czuje, że ten pierwszy jest zagrany jak miał być, bo to nie jest szczególnie złożona postać. Anakina można by było wywalić poza uniwersum Star Wars i zrobić o nim fillm jako o normalny człowieku ale z problemami psychicznymi. Taka jest imo między nimi różnica. Byle Hayden go nie grał xd

użytkownik usunięty

Tak masz rację, trudno mówić o obiektywizmie w odbiorze generalnie kultury ;) Każdemu z nas podoba się to co się podoba. I w sumie to jest fajne. Bylebyśmy umieli rozmawiać o tym z szacunkiem do siebie jak i do twórców.

ocenił(a) film na 8
ashfiugsuadgfjaskldfmbsd

Na pewno pogłębiło mi spojrzenie na postać. Odczucia nadal ambiwalentne, ale przynajmniej wyszło się poza typ 'bojowa blaszana puszka'.

użytkownik usunięty
ashfiugsuadgfjaskldfmbsd

W OT także były przesłanki by twierdzić, że to nieszczęśliwy człowiek. Szczególnie od momentu spotkania z Luke`iem to widać.
Do tego momentu mamy potwora, który prawdopodobnie będąc taki jaki był, próbował zadusić swoje demony, zagłuszyć rozsądek, który może się tam budził. On jakby cały czas próbował udowadniać sobie, że doprowadzając do zniszczenia Jedi zrobił dobrze.

ocenił(a) film na 4

"On jakby cały czas próbował udowadniać sobie, że doprowadzając do zniszczenia Jedi zrobił dobrze." Anakin po prostu Jedi nienawidził, za to ,że ograniczali jego potencjał. On nie próbował sam siebie przekonywać - był zawiedziony ich obłudą, buńczucznością i brakiem możliwości nauczenia się nowych aspektów. Gdyby Qui-gon Jinn nie zginął na Naboo, to byłby dla niego o wiele lepszym mentorem od Obi-wana i pozwalałby mu na niezależność, którą sobie bardzo cenił, co zaowocowało tym, że zgłębił możliwość zachowania swojej świadomości w Mocy po śmierci. Zawsze, gdy oglądam rozkaz 66, to nie żałuje, że Anakin ich po kolei wymordował, bo sami sobie ubili bat na tyłek swoją arogancją.

rusekolsztyn

Zgadza się. ;)

Zdaje mi się nawet, że przywrócenie równowagi mocy miało polegać nie tylko na wybiciu Sithów, ale również i Jedi.

użytkownik usunięty
rusekolsztyn

Nienawiść to może przyszła później. I wydaje mi się, że tu nie chodziło o niezależność. Anakin po prostu widział, że zakon działa nie tak jak powinien. Że zakon odszedł od tych wartości, których bronić powinien. Zakon (podobnie jak nasz ziemski kościół) zamiast zajmować się bronieniem słabszych, szerzeniem pokoju zaczęli zajmować się polityką, zaczęli uważać się w pewnym momencie za nie wiadomo kogo.
Anakin tego nie rozumiał, początkowo myślał, że to z nim coś nie halo. No i Palpie też przyłożył do tego rękę. Przyznam, że oglądając scenę w operze mogłabym w pewnych kwestiach przyznać Palpiemu rację - Jedi w pewnym momencie chcieli władzy.

I Moc jakby widziała, że dzieje się źle nie tylko dlatego, że jakiś tam Sith zaczyna bawić się w boga (zabawa midichlorianami) ale i też dlatego, że Jedi zboczyli ze ścieżki, że zamiast się rozwijać zgniuśnieli. Przez co szala zaczęła przeważać się po stronie zła.
Więc pojawił się taki Wybraniec, który obu stronom dał popalić.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones