Nie do końca pojęłam o co chodzi w zakończeniu. Bardzo wymowne ale czy mógłby mi ktos wytłumaczyć czy to jakis rodzaj metafory ? Jak to odbierać ? Może ktoś przeczytał ksiażkę?
Film ogólnie ciekawy. Obejrzałam głównie dla Stinga ( w końcu to mój ulubiony piosenkarz). Chyba nie najgorzej sprawdził się jako aktor.