PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5908}

Gotyk

Gothic
6,4 2 318
ocen
6,4 10 1 2318
7,2 6
ocen krytyków
Gotyk
powrót do forum filmu Gotyk

Gorączka nocy letniej

użytkownik usunięty

Po film ten sięgnąłem praktycznie w ciemno, wiedząc o nim jedynie tyle, że jest to rzekomo "geneza powstania Frankensteina" (powieści w sensie), ale zupełnie nie wiedziałem czego się spodziewać.
Akcja toczy się w ciągu jednej doby (z naciskiem na noc) w posiadłości równie ekscentrycznego co niesławnego lorda Byrona i podobno oparta jest na wydarzeniach autentycznych (no, przynajmniej luźno oparta). Słynny poeta w związku ze skandalami obyczajowymi w rodzimej Wielkiej Brytanii przebywa w swym pałacu nad Jeziorem Genewskim, gdzie przyjmuje w gości starych znajomych. Zalicza się do nich dr Polidori, a także niejaka Mary Shelley z małżonkiem Percym i przyrodnią siostrą Claire.
Cała gromadka przedstawiona została jako postaci mniej lub bardziej zepsute, znudzona arystokracja zafascynowana śmiercią, mistycyzmem i seksem, oddająca się kontrowersyjnym rozrywkom. Prym wiedzie tu sam Byron - fenomenalna kreacja Gabriela Byrne'a, nieodparcie kojarząca mi się z markizem de Sade w wykonaniu Geoffreya Rusha z "Quills". Początkowa faza trwająca jakąś 1/3 filmu wygląda niemalże jak kręcona przez Pasoliniego, ale wraz z wypijanym w dużych ilościach przez bohaterów laudanum (nalewka opiumowa) akcja staje się coraz bardziej odrealniona, by w drugiej połowie przerodzić się w istną jazdę bez trzymanki w konwencji sennego koszmaru. Jawa miesza się ze snem, demony wkraczają między ludzi, makabryczne wspomnienia powracają z niespotykaną wcześniej mocą, a widzowi patrzącemu na to wszystko trudno oddzielić rzeczywistość od narkotycznych majaków. Nie wiem czy to dobre skojarzenie, ale efekt wywołany przez niesamowitą plastyczność obrazu i klimat drugiej połowy filmu przywiódł mi na myśl włoską "La Chiesę", tyle że zdecydowanie mniej campową, a bardziej oniryczną czy nawet delikatnie surrealistyczną. Russell po raz kolejny dał się wykazać swej wyobraźni tworząc wizualny i niezwykle klimatyczny majstersztyk, który na długo pozostaje w pamięci.
Jeszcze słowem zakończenia: film jak mówiłem jest luźno oparty na faktach, a konkretnie na pamiętnikach Mary Shelley. Podobno pod wpływem wydarzeń owej czerwcowej nocy 1816 roku u George'a Byrona, napisała ona w roku 1818 jedno z najsłynniejszych i najbardziej wpływowych dzieł w historii horroru, z kolei innego uczestnika tych wydarzeń, doktora Johna Polidori, zainspirowały one do napisania w roku 1819 "Wampira" będącego protoplastą "Draculi" Brama Stokera.

8/10

ocenił(a) film na 8

Legenda powtarzana na zajęciach z literatury brytyjskiej do bólu... ale coś jednak w tych spotkaniach musiało być.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones