PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=799}
7,1 89 tys. ocen
7,1 10 1 88744
6,5 21 krytyków
GoldenEye
powrót do forum filmu GoldenEye

5/10

ocenił(a) film na 5

Jeden z gorszych Bondów jak dla mnie. Izabella to totalnie słaba aktorka. Jeszcze ten niby rosyjski akcent....to dobijające. Ten film jest beznadziejny. Ma się nijak do filmów z Rogerem, Seanem i nawet Timem Daltonem. Żenada na całego. Jedyne co w tym filmie fajne to czarny charakter i pomysł oraz fabuła. Scenariusz i kobiety Bonda to jedne z najgorszych z całej serii. Zwymiotować się chce. Niedługo Bond będzie walczył z paradą geji albo stowaryszeniem ludzi ułomnych.


Pozdrawiam

Zandarm

Największy idiota forum znów wkracza do akcji. Powiedz mi, czym jest scenariusz bez fabuły, albo czym fabuła bez scenariusza??? Piszesz, że fabuła fajna, a scenariusz najgorszy z całej serii. Poza tym pisze się "gejów" nie "geji" (wiem, wiem, polska mowa być trudna -ale chyba nie aż tak!). Prawda jest jednak taka, że "Goldeneye" to jeden z najlepszych Bondów: lekki, świeży, dobrze pomyślany, ze znakomitym Brosnanem, równie dobrymi: Beanem i Janssen, z niezłą Scorupco i lekko capmowym (ale w dobrym stylu) Cummingiem. Zdecydowanie najlepsza część Brosnana i obok "Casino Royale" jedyny Bond wysokiej klasy z tych, które powstały po upadku ZSRR. Co nie znaczy, że "Jutro nie umiera nigdy", czy "Świat to za mało" nie lubię, ale jednak to już nie to. Dlatego też: "Goldeneye" 10/10.

ocenił(a) film na 5
Davus

Jeżeli ty dajesz temu filmowi 10/10 to jest adektwatne z nazwaniem go arcydziełem to dalsza konwersacja z tak ułomną osobą byłaby moją porażką. A posmiewiskiem i debilem na forum jesteś ty. Jak smiesz mnie tak nazywać buraku. Schowaj się w swoim świecie.
Mam nadzieję, że takie małe gówna zostaną spłuczone jak najszybciej.

Sztuka to nie twoja domena. Tak samo jak film......

Żegnaj kulfonie

ocenił(a) film na 5
Zandarm

10/10 jest dla filmów Herzoga, Felliniego, Truffaut, Antonioniego czy Bergmana a nie Bonda. Zastanów się nad tym ułomna osobo.

Jeżeli ty dajesz temu filmowi 10/10 to ty masz problem a nie ja.

ocenił(a) film na 5
Zandarm

Doceniam fakt, że naprawdę dobrym filmom jak Eroica czy Popiół i Diament dajesz wysokie noty. Te filmy na to zasługują.

Fakt może za bardzo cię "nawyobrażałem", ale nie zgodze się aby ten film mógł dostać 10/10

Zandarm

dobra uspokuj sie gosciu, ja tez lubie Bondy i dalem temu filmowi 10

Zandarm

mówi się spłukane matołku

ocenił(a) film na 7
Davus

10/10 dla GoldenEye??? NIEPOROZUMIENIE !!! Fakt, film oglada sie przyjemnie, Brosnan w roli Bonda nie zawodzi, akcja szybka i dynamiczna, dobre zdjecia i muzyka. Posilkujac sie slowami klasyka - film ma duzo plusow, ale wazne, zeby te plusy nie przyslonily nam minusow, a tych w GoldenEye nie brakuje. Pomijajac wszelkie przeginki (Bond szalejacy czolgiem nie zapomina o nienagannej fryzurze i idealnym wiazaniu krawata; wlot do "uciekajacego" samolotu itp.) Mnie uderzyl i zniesmaczyl jeden babol - jeden z bohaterow (ten umierajacy jako szczesliwy czlowiek podczas seksu) w scenie gdy wypada z szafy dwukrotnie zmienia wyraz twarzy - bedac martwym oczywiscie :-). Gdy kamera pokazuje go stojacego w szafie, jest on usmiechniety od ucha do ucha. W momencie gdy upada na podloge, nagle usmiech znika z jego twarzy (moze wg tworcow filmu trup tez ma swoje uczucia i obawy - np. zwiazane z naglym zetknieciem z gleba - i potrafi je uzewnetrzniac), jednak gdy po chwili kamera pokazuje naszego truposza lezacego na podlodze, ma on znowu twarz przyozdobiona w swoj nienaturalny usmiech. Wiem, ze ta scena trwa tylko kilka sekund i wiekszosc nawet nie zwrocila uwagi na taki szczegol, jednak jak mowil Michal Aniol - szczegoly tworza doskonalosc, a doskonalosc, to juz nie jest szczegol. Tak wiec film, ktory zawiera tego typu babole, przynajmniej wg mnie nie zasluuje na wiecej niz 7/10 i to tez z zastrzezeniem, ze ocenia go osoba, majaca do Bonda slabosc.

ocenił(a) film na 6
Zandarm

Powiem tak.......

Goldeneye to całkiem niezły Bond...ale tylko na jeden raz...potem się nudzi...dlaczego?? Ponieważ bardzo szybko mi przeleciał. I kiedy skończyłem go oglądać, to pamiętałem prawie wszystko co się w nim działo. Oj! A działo się sporo!!

Motyw z czołgiem wbijającym się w dom i pomnik, czy też szybki wsiad do samolotu to lekkie przegięcie...chyba dlatego tak szybko zapada to w pamięć! Co motyw za anteną na samym końcu...chociaż i tu się uczepię. Bond wytrąca informatykowi długopis, który spada wprost pod te beczki, czy co to to nie jest. Ale chyba pojemniki z paliwem są dosyć daleko ulokowane...ponadto ten długopis przenika chyba przez szkło (wiecie o co chodzi, jeśli się mylę to poprawcie). Finał genialny!! No i akcja-pociąg........

To główne motywy, które zapadły mi w głowie. Następują niemalże po sobie...



Dlatego właśnie uważam ze Bond ten jest na jeden raz (bo potem się nudzi), w przeciwieństwie np. do krótkiego "Pozdrowienia z Rosji", czy też "Casino Royale".

Ps. Jeśli chcecie mnie zjechać to obronię się twierdząc, że fabuła i czarny charakter byli super



KEL

ocenił(a) film na 8
Zandarm

buhaha, jeden z najgorszych ?
tu masz główny motyw muzyczny w wykonaniu Tiny Turner . Samo za sie slyszy. http://pl.youtube.com/watch?v=bkBYVNrjjIs

ocenił(a) film na 7
djadamus

Na podstawie tytułowej piosenki oceniasz film ?
Nie no, nie mam po co brać udziału w tej dyskusji.
Pozdr

ocenił(a) film na 6
Zandarm

Film da się obejrzeć ale nie jest on niestety dobry. Podobnie jak założyciel tematu 5/10 według mnie to ocena odpowiednia dla GoldenEye.
Jest to jeden z gorszych bondów.

Zandarm

nie znasz się .Pierce wymiata i tyle:P
Wie to każdy co lubi Bonda, a nie pseudo-Craiga-bonda.

ocenił(a) film na 6
hejah1990

Dzięki Danielowi Bond nie jest już komedią sensacyjno-szpiegowską. Jest czymś lepszym i poważniejszym :) Wcześniejsze bondy wydają się teraz takie śmieszne (pomijając jakieś może dwa)

ocenił(a) film na 9
kelner84

To właśnie filmy z Craigiem w porównaniu z poprzednimi są sztywne i drętwe. Dawniejsze części były robione z polotem, pasją, pomysłem i humorem. Teraz Bond kompletnie traci swój charakter i staje się zwykłym filmem akcji jakich w kinie setki.

Stranger

właśnie i teraz każdy szanujący się fan Bonda nie może oglądać tej papki Craigem

ocenił(a) film na 6
hejah1990

"właśnie i teraz każdy szanujący się fan Bonda nie może oglądać tej papki Craigem "


:) co znaczy szanujący?? Ja jestem wiernym fanem serii filmów o bondzie, a nie fanem głównego bohatera, co nie znaczy że każdy Bond mi oczywiście podchodzi. Te z Craigiem są sztywne i poważne w stosunku do reszty, ale.......no właśnie ...jakie ale?? Lubicie stare Bondy>> Ok Trudno znosicie pewne zmiany?? Ok

Wniosek...nie oglądam

:)

kelner84

Poza nazwą Bond, Casino Royale i ten nowy QoS wcale nie przypominają bonda.
Reżyserzy powinni pociągnąć całą serię w tym klimacie, co był : bond wyluzowany, kobieciarz, elegancki z ciętą ripostą. Jak chcieli coś nowego to mogli stworzyć nową serie np. o agencie 012 i by było.
Niestety aktualny Bond nie ma nic w sobie z bonda..

hejah1990

Masz rację. Zmienili wizerunek Bonda, jednym się to podoba, inni są rozczarowani, jednakże zmieniając wizerunek 007 stworzyli jakby nowego agenta. Pozdrawiam.

Zandarm

Jesteś najgorzej oceniającym tutaj forumowiczem, który udaje dobrego krytyka dając same 1. Widziałem Twoje oceny, większość 1 to komedie, moja rada jak nie lubisz się śmiać nie oglądaj komedii, nie rozumiem nawet oceny średniego "Bee Movie", rozumiem, że fabuła mogła Ci się nie podobać, ale do cholery to jest animacja i nawet 1-2 punkty wyżej się powinno dać za świetną animację. Widzę wszystkie seriale CSI, jak ich nie rozumiesz nie oglądaj ich, Laleczka Chucky to klasyka horroru i jeżeli teraz Cię irytuje stań w tamtych latach i powiedz "wow" bo ten film ma cholernie dobry klimat, a o to chodzi w horrorach, "Gotowe na wszystko" świetny serial z niesamowitą fabuła i nawet morałami, nie zrozumiałeś tego serialu. Epoka lodowcowa 2, niesamowita animacja dostała złą ocenę, bo pan żandarm się nie zna. Final Fantasy VII, pewno szczyt głupoty dawać 1/10 nie grając nawiązującego do filmu gry, bo ten film jest dla fanów tych co grali i znają historię. "Moda na sukces" rozumiem, że dałeś 1, ale jestem przekonany, ze oglądałeś może z 1-2 odcinki. To tak jakby oglądać 10 minut jakiegoś filmu i go oceniać. To mnie rozśmieszyło, ocena 3/10 i jeszcze dodany film w ulubionych, niesamowite. "Świat wg Kiepskich" 10/10 i to ma być arcydzieło wg Ciebie? Poza tym jesteś nieobiektywny, bo wszystkie bodajże filmy z Louisem dałeś 10/10, a wiadomo, że niektóre miały poważne błędy ;) Z niektórymi ocenami mogę się zgodzić, z większością kategorycznie nie :) Moja opinia jest taka, że sam siebie okłamujesz i udajesz, że jesteś wielkim krytykiem, wielki krytyk mój działa wg zasady "dam 1/10 i jestem super".

butryk_2

"(...)wielki krytyk mój drogi nie działa wg zasady "dam 1/10 i jestem super".

Sorki tak miało to brzmieć ;)

butryk_2

Sugerujesz że powinien oglądnąć całą ,,Modę na sukces", żeby ją ocenić? Co do reszty twojej wypowiedzi to raczej się zgadzam, ale wydaje mi się, że średnio bystry człowiek po oglądnięciu 10 minut ,,Mody.. wyciągnie odpowiednie wnioski. Za miliard odcinków podziękuje ;)

Zandarm

Ja napisze krotko bo i tak pewnie wyskoczysz mi z jakimis extra powalajacymi tekstami zeby mnie zgasic no bo przeciez mega kozak jestes.... a wiec... zadndarm... jestes glupkiem i idiota. Ale nic na to nie poradze. Co do tego bonda to jest super, jeden z moich ulubionych

Zandarm

Nie lubie Brosmana,gra, ze tak powiem, slabo :) A co do filmu, nie jest zly 4/10. Peace

ocenił(a) film na 6
Zandarm

Mam wszystkie filmy z bondem i WSZYSTKIE kilkakronie obejrzałem i mogę stwierdzić jedno---> nie ma sie o co spierać... Każdy ma swoj indywidualny gust i woli co innego... Goldeneye nie za bardzo mi się podoba z kilku powodów:

1.Nowy M to kobieta( nie żebym miał coś do kobiet ale nie bardzo to pasuje)
2.BMW Z3
3."genialna" scena otwierająca z dogonieniem samolotu w powietrzu:)
4.Klimat, klimat, klimat

ocenił(a) film na 6
rafal007

Szczerze dałam mu 6/10. Nie jest zły, ale też nie jest genialny. Widać już tą różnicę, pomiędzy filmami z Moorem i Connerym, a filmami właśnie z Brosnanem i Craigem.
Według mnie, trochę za mało "zwięzła" akcja.
Nie przepadam też za Brosnanem. Nie pasuje mi do roli Bonda. Jest taki... hm, trochę za mięki. Wiem, że Moore też nie był typem muskularnego gladiatora (no i dobrze!), ale on miał w sobie to coś, czego nie ma Brosnan.
Izabella Scorupco jako piękna dziewczyna Jamesa? Może się nie znam, ale nie widziałam jej w tej roli.
"Wlot" do samolotu :) Pobili samych siebie :). Ale takie sceny też mają pewien urok. Pomnik na czołgu - to było piękne. Natychmiast pojawił mi się uśmiech na twarzy.
No i jeszcze minusem jest to, że Brosnan, jak typowy terrorysta wpada do jakiegokolwiek pomieszczenia i rozwala wszystkich po kolei pistoletem. Wszystkich!

A plusy GoldenEye? Są, oczywiście, że są:
1. Początek akcji, jeszcze przed piosenką. Wejście Bonda do toalety :) [oprócz dogonienia samolotu w powietrzu]
2. Piosenka Tiny Turner
3. Boris z "trzy klikowym" długopisem
4. - Za Anglię, Bond?
- Nie. Za siebie."

Zandarm

Słynny żandarm. Największy analfabeta, bezguście i agresor na filmweb. Witam Cię ponownie XD
Nawet nie chce mi się wypominać Ci wszystkich błędów (prócz tego, że nie było takiego aktora jak Tim Dalton xP).
Ale po co znowu robisz z siebie pośmiewisko, co?
Nie lepiej skończyć z tą całą prowokacją i na przykład najpierw zobaczyć film, a potem dopiero oceniać?
I wybacz, ale jak tak patrzę na stosunek innych do Twojej osoby, to mam wrażenie, że to Ty masz problem :D