Witam właśnie oglądałem kawałek filmu. Moment w którym pokazane są dwie wieże WTC w które uderza błyskawica. Po jakiś 3 minutach lektor tłumaczy, że zniszczenia są większe niż po zamachach na WTC. Film kręcono w 1998 a zamachy na WTC były w 2001. :P
Witam, właśnie przeczytałem twój komentarz i odkryłem rażący przykład niewiedzy. Bo to jeden zamach był? Pozdrawiam.
Lekcja historii: Na WTC były dwa zamachy. Pierwszy miał miejsce w 1993 roku i zapewne o ten chodzi lektorowi :)
To zanim zaczynasz krytykować lektora publicznie to może warto wcześniej sprawdzić czy nie było jakiegoś innego zamachu na WTC? No chyba że to Ty jesteś na tyle ograniczony że nie potrafiłeś wydedukować że istnieje możliwość większej ilości zamachów niż tylko ten z 2001 roku ; o
I po co te chamskie odzywki? Chyba większości ludziom którzy jeszcze nie byli "świadomi" w 1993, kojarzą tylko jeden- ten z 2001. Nie wystarczy Wam tylko sprostować? Tylko od razu wywody, jakby nie wiem co się stało...
Po prostu wkurza mnie jak ktoś sam dobrze czegoś nie zrozumie i zamiast najpierw sprawdzić (co jest bardzo proste mając w XXI wieku tyle źródeł i możliwości) to od razu leci na forum wypominać komuś "rażące błędy". Tym czasem założyciel tematu sam pokazał ignorancję i zrobił swój "rażący błąd" przy okazji głupio tłumacząc się wiekiem (rozumiem że kolega wszystkiego czego sam nie unaocznił nie musi wiedzieć - brawo za podejście ale nie moja sprawa). W każdym razie wniosek jest bardzo prosty - jak się czegoś nie rozumie to najpierw się to sprawdza, a dopiero później można ewentualnie lecieć na forum z "rażącymi błędami". Najlepiej by było po prostu tutaj zapytać, a nie wyskakiwać z takimi tekstami. Nie dość że inni by wytłumaczyli autorowi tematu o co chodziło z tym zamachem, to w dodatku by się tak głupio nie skompromitował oczerniając kogoś z własnej niewiedzy i ignorancji. Pozdrawiam :)
A ja Ci powiem tak, masz rację, ale nie na tyle żeby kogoś obrażać. Jedyne co powinieneś zrobić to dać mu dobry przykład, wyjaśnić cały problem, który dla Ciebie jest banalny i powiedzieć w łagodny i nie prowokujący sposób tak aby zrozumiał: "następnym razem uważniej się zastanów zanim napiszesz coś na temat lektora bo oni w tłumaczeniu faktów raczej rzadko się mylą i tyle", ale oczywiście dałeś ten zły przykład bo musiałem jak 77% społeczności tutaj pokazać jakim jesteś agresywnym i dziwnym stworzeniem bo za takie uważam zwykłych ludzi, niczym się nie wyróżniłeś i nawet słabo wyżyłeś:nijakim postom mówię "NIE".
Więc jak kolega wyżej wspomniał po co ten cały wywód? Forum to dyskusja, ale nie obrażanie i frustracja na innych, od jakiegoś czasu FW i tak stał się już ciężki do wytrzymania, niech chociaż jakaś jego mała cząstka pozostanie po staremu. Zbulwersowałeś się jakbyś to ty był tym lektorem ;p
Uderza mnie stwierdzenie "zwykłych ludzi" - a co? Ty jesteś jakiś niezwykły? Kolejna osoba uważająca się za kogoś wyjątkowego? Sorry ale śmierdzi mi tutaj rasą aryjską. "pokazać jakim jesteś agresywnym i dziwnym stworzeniem" - nie życzę sobie takiego upodmiotowywania mnie niczym jakiegoś zwierzęcia. Przykro mi ale mam swoją godność. Wołasz hipokryto o kulturę, a sam z wyższością patrzysz na te swoje wymyślone 77% z dumą zaliczając się do pozostałych 23%? Już nie skomentuję, że doszedłeś do tak dogłębnych wniosków na podstawie jednego postu. Chyba Ty masz tutaj problem ze sobą. Wole należeć do tych 77% "zwykłych ludzi" niż do 23% zadumanych w sobie bufonów myślących że mają legitymację do oceniania i często obrażania innych z sobie tylko znanych "wyższych" powodów. Ja w przeciwieństwie do Ciebie tylko zasugerowałem autorowi, być może trochę mocniej ale nigdzie nie stwierdziłem że jest on ograniczony. Ale dla Ciebie zdanie "No chyba że to Ty jesteś" jest równoznaczne z "jesteś". Doszukujesz się jakiejś głębszej agresji tam gdzie jej nie ma. Ty z kolei bardzo szybko przyporządkowałeś mnie do jakiejś wymyślonej przez siebie kategorii ludzi, a paradoksalnie idąc Twoim tokiem myślenia sam się do nich zaliczasz.
Nie zamierzam tego kontynuować bo sam sobie bym zaprzeczył, nie uważam się też za nikogo wyjątkowego broń boże, nie zamierzałem Cie również sprowokować, ale teoria się potwierdza sama. Moim celem było jedynie uświadomienie Cię, że nie powinieneś się frustrować na kogoś z tak błahego powodu dodatkowo używając stwierdzeń, które mogą go obrazić. To z kolei powoduję nie potrzebne spory, które tutaj są zbędne i nic nie wnoszą. Tak chodzi mi o zwykłą kulturę, którą ty z pewnością masz, ale jak widać nie na wystarczającym poziomie żeby móc konwersować w należyty sposób. Pewnie i tak standardowo odpiszesz po swojemu bo w końcu z minuty na minutę człowiek nie zmieni swojej natury, a nawet jeśli odpisałbyś mi tak jakbym sobie tego wymarzył to zrobiłbyś to po złości albo dla zasady żeby pokazać mi, że się mylę. Tak więc sam widzisz jak się przedstawia sytuacja. Bywaj zdrów
Skoro się nie uważasz za nikogo wyjątkowego to nie wyskakuj z takimi tekstami. Wzajemnie :)
Rażący błąd lektora jest jednak faktem ;) Tylko że w innym miejscu filmu. Po wejściu do Madison Square Garden i zobaczeniu ilości złożonych jaj Philippe powiedział do Tatopoulosa: "Stop counting" co przetłumaczone zostało jako: "Zacznij liczyć" :D
jak już to tłumaczy. lektor tylko czyta co mu pod nos podetkną więc się od chłopaka odczepcie :)
Własnie też obejrzałam Godzillę , nie wiem który raz, ale dopiero dziś zwróciło oją uwagę wspomnienie o WTC
Rozumiem że o gustach się nie decyduje ale wystawienie temu filmowi dziesiątki jest wg mnie trochę dziwne :)
Masz racje, każdy ocenia dany film według swoich własnych kryteriów.
Według mnie Godzilla zasługuje na tak wysoką ocene ponieważ na plus jest m.in. reżyser Rolland Emmerich , którego większość filmów uwielbiam, świetna obsada no Jean Reno i Matthew Broderick , szybka akcja przeplatana zabawnymi scenkami i dialogami , świetna muzyka towarzysząca poszczególnym scenom ... No i jakiś prywatny sentyment do tego filmu :) Poprostu dobrze mi się kojarzy ...