No wiadomo, a potem czemu się tak bilety licho sprzedają, w Polsce to się nic nie opłaca.
W niektórych miastach ameryki są urządzane seanse dla szczęśliwców i puszczają film już 22 maja. Więc ja się grzecznie pytam, na cholerę ja mam iść do kina skoro po sieci będzie plątać się pełno spoilerów i jestem w 100% pewien że trafię na zakończenie bo jakiś cymbał nie otaguje spoilerem albo walnie w tytule, mam się odłączyć od sieci?
Po co są oficjalne premiery skoro niektóre kina puszczają szybciej?
Tutaj to inna kwestia bo praktycznie 2 tygodnie później od oficjalki (a 4 od americas first) to już gruba przesada, jesteśmy prawie na szarym końcu...
Poczekam aż będzie w HBOGO albo "gdzieś" tam i walić te kino.

zanim wpadnie na HBO GO to juz poznasz caly film sila rzeczy z opowiesci i burzy fanow.

mam nadzieje, ze chociaz jakies pokazy przedpremierowe beda kolo 10 czerwca..

To nie idziesz na film, gdy znasz zakończenie? Albo dlatego, że premiera 2 tyg. później? Ciekawy punkt widzenia. Z pewnością wkurzy te parę tysięcy ludzi w pocie czoła tworzących muzykę, efekty specjalne czy zdjęcia. O grze aktorskiej nie wspomnę. jedno zdanie przekreśla ich pracę.
Postanowiłem zniszczyć Ci dzieciństwo: John Wick zabija wszystkich ale przeżywa. Pierwszy Człowiek ląduje na księżycu. Maria Stuart traci głowę.
Widzisz, dzięki mnie zaoszczędziłeś ok 70 zł na biletach!

A po co płacić jak na zalukaj są filmi 2 tyg po premierze za free i możesz sobie ściągnąć i w 1080p na kinie domowym odpalić xD

Ironia na poziomie.

@The_Lich_King - Masz takie dobre kino domowe? Po 2 tyg. to mit. To są filmiki nagrane kamerą w kinie. Nijak się mają jakością do kinowych. Największe przeboje są w dobrej jakości dopiero po 3-4 miesiącach. Przeciętne po 2-3. Stawiam orzechy przeciw granatom, że nie masz żadnego dobrego kina (odpowiednio zaadoptowanego pokoju, rozbudowanej instalacji audio, dużego ekranu, np. projektora). Dobrze, jeśli masz 55 calowy telewizorek i choć głośniczki stereo z amplitunerem. Może nawet oglądasz na telefonie lub laptopie. Dlaczego tak sądzę? Bo wiedziałbyś, że to co jest w sieci po 2 tyg. nie nadaje się do prawdziwego kina domowego. I w tym przypadku kino normalne ma kolosalną przewagę, nawet jeśli wpadło parę spojlerów.

Amen.

Nie rozumiem po co mu to tłumaczysz, skoro widać gołym okiem, że robi sobie jaja.

A ja mam dość fajne domowe kino, projektor, więc ekran na całą ścianę (która jest do tego przeznaczona i odpowiednio przygotowana), porządne nagłośnienie, rolety w oknach, które nie przepuszczają światła, więc mogę mieć "noc" w pokoju, nawet w środku dnia i klimę, żeby mieć pełny komfort nawet w upalne dni. I co? I tak od czasu do czasu lubię wybrać się do kina, bo to zupełnie inne wrażenia. Coś jak pomiędzy oglądaniem meczu przed telewizorem, a byciem fizycznie na stadionie.

Jeszcze 2 tygodnie.. ja odliczam dni. Ehh

w czym problem Twoj swiat sie zawali

W tym problem, że to po prostu niesprawiedliwe. Nawet w Kolumbii, gdzie gospodarki praktycznie nie ma, premiera była 31 maja. Tylko Polska i Hiszpania mają takie obsuwy. :/

Wow. 2 tygodnie. Straszne. To co ma powiedzieć, ktoś kto np. lubi anime, ale żeby zobaczyć jakiś film kinowy musi czekać czasami i rok, bo u nas w kinach nie ma, a filmy anime wychodzą na DVD po ponad pół roku najwcześniej.

Co ma anime do monster movie? No przykro mi że w anime tak jest ale to zupełnie inne i tak naprawdę bardzo hermetyczne środowisko fanów, potrafiące prawdziwie żreć się o to czy Son Goku jest silniejszy od Naruto.

Na dodatek jest to środowisko iście japoniofilskie, często żyjące podobnie jak żyją Japończycy w swoim wyimaginowanym świecie. Nic do tego nie mam (sam lubię kilka anime), nawet szanuję Japonię i jej dorobek kulturowy oraz naukowy, no ale jednak dla typowego człowieka żyjącego na Zachodzie Japonia jest czymś zupełnie niezrozumiałym. Stąd znikome zainteresowanie tematem anime i stąd też roczne obsuwy w premierach.