to prawda, gliniarz nie zostaje w pamięci jak para policjantów z Zabójczej Broni ale warto, pierwsza część jest świetna :-)
Wielbicielką filmów sensacyjnych nie jestem, ale nawet dla mnie ten film jest kultowy (o ile wiecie co znaczy to słowo w kontekście filmów, książek czy nawet budynków, a nie w sensie religijnym...) :))
Za Axela Foleya-i w filmie i za utwór o tym samym tytule ;p (właśnie dzięki temu filmowi ludziom się raczyło odnaleźć oryginał, bo normalnie im się nie chce, a większość obecnych utworów popkultury (patrzeć : komercji) to plagiaty utworów nierzadko kultowych dla starszych pokoleń, w tym dla mnie. Młoda jestem, ale duszę mam starą :))