Ilekroć oglądam ten film tylekroć się zalewam ze śmiechu w niektórych momentach:) Tyle lat już minęło, a sentyment wciąż ten sam.
Ciekawostki:
Oglądałem ostatnio biografię Eddiego i pokazali kilka urywek z tego filmu. - Podczas gdy Axel idzie jedną z ulic Beverly Hills i zauważa dwóch gości w czerwonych skórach, śmieje się do rozpuku co nie było zamierzone ale reżyser postanowił to wykorzystać w filmie.
- BLOOPER: Gdy Axel tłumaczy się komendantowi z pobytu Rosewooda i Taggarta w klubie nocnym, Taggart zaczyna się śmiać i zakrywa twarz ręką. Nie było to zamierzone - Ashton po prostu nie wytrzymał i wybuchł śmiechem co dokładnie widać podczas oglądania tej sceny:) Ashton potem tłumaczył się w wywiadach, że nigdy nie spotkał śmieszniejszego człowieka od Eddiego.
Ode mnie 8/10:)