Moim zdaniem muzyka z Gladiatora jest na 1. miejscu ścieżek dźwiękowych wszechczasów, a Hans Zimmer jest
niekwestionowanym mistrzem. A jaka według was jest najlepsza muzyka filmowa, jaka kiedykolwiek została
skomponowana? Czy się ze mną zgadzacie?
zgadzam się :) jest tylko jedno ALE (wybaczcie) w scenie bitwy z Germanami (na początku filmu) wyraźnie słyszałam motyw Piratów z Karaibów... chyba że mam omamy :P
też mi się tak na początku zdawało; odnośnie muzyki to ta z "Gladiatora" jest u mnie na pierwszym miejscu, ale lubię też tą z "Władcy Pierścieni" oraz z "Piratów z Karaibów"
Jak dla mnie Gladiator to najlepszy film, a Hans Zimmer rzeczywiście pięknie tworzy. Ładna jest też muzyka z filmu Incepcja.
Może dlatego, że to plagiat?
http://www.youtube.com/watch?v=Pf0C5tzcQlg
Rozejrzyj się po tym temacie - http://www.filmweb.pl/person/Hans+Zimmer-307/discussion/%C5%BBaden+geniusz.+A+mo %C5%BCe+i+geniusz%2C+tylko+leniwy+strasznie.-2237275, a może dowiesz się więcej, więcej niż byś chciał.
Jak dla mnie ta muzyka wcale nie jest taka sama tylko podobna, a to jest różnica. Może Hans Zimmer miał po prostu inspiracje? Ja go nie bronię i to jaką muzykę tworzy to jego sprawa, niemniej jednak i tak ta muzyka jest niesamowita i należy do moich ulubionych ścieżek dźwiękowych z filmów.
PS drugi link nie chce działać, więc nie wiem, co jest tam napisane na temat tego kompozytora.
http://www.filmweb.pl/person/Hans+Zimmer-307/discussion/%C5%BBaden+geniusz.+A+mo %C5%BCe+i+geniusz%2C+tylko+leniwy+strasznie.-2237275
Plagiat to może trochę za dużo powiedziane. Z tego co wiem Zimmer spotkał się w sądzie ze spadkobiercami Holst ale tajemnicą owiany jest finał tej sprawy. Znam dość dobrze twórczość Holsta i zawsze traktowałam ją jak źródło inspiracji dla wielu kompozytorów muzyki filmowej. Wolę widzieć taką wersję "wydarzeń". Bardziej w przypadku Zimmera "przeszkadza" mi fakt kompletnego pominięcia w nominacjach za tę ścieżkę nazwisk Gerard i Badelta. O ile wiem mieli ogromny udział w tworzeniu tego materiału. Bez względu na to wszystko uwielbiam tę muzę. Jedna z tych, do których wracam z prawdziwą przyjemnością.
Muzyka fatalna szczególnie w początkowych scenach filmu(scena walki).Czułam się jakbym oglądała spaghetti western. Aż mi się chciało śmiać.
Wspaniale wyreżyserowany film, świetna gra aktorska, film trzyma w napięciu mimo, że nie jest to film historyczny,bardzo mi się podobał, jedynie ta muzyka. Jakieś muzułmaniskie wstawki ni z gruszki ni z pietruszki.
Mnie osobiścvie sountrack nie powalił na kolana. Przyzwoity i tyle. Znam znacznie lepsze. Pierwsze jaki mi przychodzą do głowy, to Morricone w Misji, Franticu, czy Dawno temu w Ameryce, Kilar w Ziemi Obiecanej, Lorenc w Zabić Sekala, muzyka w Czasie Apokalipsy, czy Ojcu Chrzestnym, wiele by można wymieniać.
Tych filmów niestety jeszcze nie oglądałem. Może jeszcze obejrzę jakiś film z jeszcze lepszą muzyką. Dla mnie muzyka w Gladiatorze jest najlepsza (albo jedna z najlepszych) z filmów, jakie dotąd oglądałem.