Oglądał ktoś ta wersje Gladiatora? Jak wam się podobały sceny których nie było w filmie który leciał w TV?
Tylko jedna robiła wrażenie - rozstrzelanie dwóch legionistów, którzy nie powiedzieli Commodusowi o ucieczce Maximusa.
Pewnie w każdym sklepie w którym sprzedają filmy..
Egzekucja legionistów to chyba faktycznie najlepsza dodana scena.
W czasach rzymskich były łuki i strzały - i myślę że to była gorsza śmierć niż od broni palnej.
Są tam bardzo dobre sceny ze szpitala polowego po początkowej bitwie...I najważniejsza scena jak Lucilla spiskuje z senatorami,to wiele wyjaśnia i dodaje filmowi wyrazistości ,wyjaśnia późniejsze wydarzenia...
A film i tak jest genialny...
Trzeba zobaczyć pełną wersję Królestwa niebieskiego,to jest zupełnie inny film niż kinowy...
Ja tam jednak wolę wersję kinową. Reżyserska trochę mi się dłużyła. Fajna jest scena, w której Commodus tnie mieczem wizerunek swojego ojca.
Poza już wymienionymi w komentarzach jest jeszcze jedna z moich ulubionych scen. Ta, w której Quintus w więzieniu próbuje się tłumaczyć Maximusowi, że wykonywał tylko rozkazy. Aelius nie przyjmuje tej wymówki i wypowiada bardzo mądrą kwestię - że nie stajemy w życiu przed sytuacjami, w których postąpienie słusznie byłoby ponad nasze siły. To właśnie na braku tej sceny wersja kinowa traci najwięcej, moim zdaniem. Niemniej, zrozumienie jej wymowy przyszło mi dopiero po którymś razie...