Cieszę się, że taki film powstał. Obejrzałem z wielką chęcią i film oceniam bardzo wysoko.
Przykra jest tylko cała otoczka związana z tym obrazem. Mam na myśli to, że film przeszedł
zupełnie bez echa. Nie widziałem żadnych zapowiedzi filmowych, żadnych plakatów. Filmu nie
widziałem w TV, chociaż mielą nam mózgi serialową paćką i bzdurnymi show.
Nie chcieli wyemitować, bo podobno zbyt drastyczny. Dawno większej bzdury nie słyszałem...

Temat jest niepopularny, niemodny. Ludzie NIE CHCĄ o tym mówić i nie chcą o tym nawet
WIEDZIEĆ.
Za czasów rozbiorów, później okupacji niemieckiej i radzieciej, a później w PRL historii Polski
nie uczono w ogóle, albo podawano wersję okrojoną i zakłamaną.
Teraz kiedy niby jesteśmy "wolnym" narodem, nikt nawet nie interesuje się ludźmi ktorzy dali
się za to pozabijać. Mam 26 lat (od razu zaznaczam jakby ktoś chciał pisac, ze odezwał się
piernik stary), dostęp do wiedzy jest praktycznie nieograniczony.
Wstyd i hańba, bo prawie nikt z moich znajomych nie ma kompletnie pojęcia kim byli ludzie
tacy jak Witold Pilecki, Generał 'Nil' Fieldorf, Stefan 'Grot' Rowecki, Cichociemni. Zero-
kompletnie zero wiedzy i co gorsza- zero zainteresowania.

A szkoda, bo nie tylko chodzi o szacunek do tych ludzi (w końcu dali się za nas zamordować,
więc wypadałoby przynajmniej rozpoznawać ich nazwiska).
Ale chodzi też o to,żeby mieć świadomość, że relikty ustroju który zamordował Witolda
Pileckeigo i Generała Fieldorfa trwają do dzisiaj, mają wpływy i mają się świetnie. Córka
Generała do dzisiaj pisze zażalenia, apelacje, bo ludzie którzy zamordowali jednego z
najwiekszych bohaterów II wojny światowej nie tylko nadal żyją i są bezkarni, ale też żyją nieźle
z tłustych emeryturek które fundujemy im my wszyscy- w podatkach.
Nie bulwersuje Was to?