PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451059}

G.I. Joe: Czas Kobry

G.I. Joe: The Rise of Cobra
6,2 50 694
oceny
6,2 10 1 50694
4,4 10
ocen krytyków
G.I. Joe: Czas Kobry
powrót do forum filmu G.I. Joe: Czas Kobry

...nie spodziewałem się cudów. I było to chyba najbardziej zdrowe podejście z możliwych. Poszedłem na to, chcąc obejrzeć jakiś lekki film akcji. Nie zawiodłem się :). Na plakacie widać "Ciemną Stronę Mocy" i "Jasną Stronę Mocy". Biały ninja i czarny ninja. Laska z pistoletami i laska z kuszą. Czego można było oczekiwać? Zielonej Mili?

Efekty specjalne, przednie. Scena gdy zostaję zniszczona Wieża Eiffela jest genialna. Walki ekstremalne. Wszystko czego potrzebuję lekki film akcji! Fabuła też mi się nawet podobała. Nie taka banalna, biorąc pod uwagę więzi bohaterów i mam na myśli Duke', Ane i jej brata, a nie Snake Eyes'a i Storm Shadow'a.

No i na koniec Snake Eyes. Mój ulubiony :). Nic się nie odzywa Pan Darth Maul. Gra go chyba najbardziej kochany przez fanów kaskader, Ray Park. Snake Eyes na początku zgrywa takiego "kozaka". Najlepszego z najlepszych, który wszystko potrafi i robi to najlepiej ze wszystkich. Jednak w czasie filmu dowiadujemy się że to nie do końca prawda. Duke kładzie go w walce, a rekord w strzelaniu okazuję się nie być ustawiony przez niego (i tutaj Ripcord od razu zakłada, że to jednak on go ustawił, co chyba jest żartem ze strony twórców, którzy pewnie też zakładali że Snake będzie kojarzony jako ten "najlepszy" :P). Podoba mi się też to że "się nie-poddaję" (świetna scena na furgonetce) i jego błyskawiczna reakcja, kiedy zostają wystrzelone rakiety.

Nie podobała mi się tylko jego końcowa walka ze Storm Shadow'em. Żadnego napięcia. Od razu było widać że Snake jest lepszy. Zero zagrożenia, czy zaskoczenia.

No i jeszcze zakończenie beznadziejne. Jedynie samo wyruszanie na misję G.I. Joe i "prezydent" Stanów były fajne. Cała reszta z np. Destro do bani.

Nie mogę dać 7, bo ocenił bym tak jak Watchmen. A realizacja tego drugiego była zbyt genialna. Dlatego daję 6. Niezły film.

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

6? i niezły film. Kolego chyba teraz to już lekko przesadzasz?
pozdro

ocenił(a) film na 6
djrav77

Napisałem: LEKKI FILM AKCJI. Jeżeli spodziewałeś się po nim cudów, to współczuje ;). W tym filmie sceny ekstremalne są... Ekstremalne i plus za to. Niebanalna (według mnie) fabuła, choć nie najlepsza, kolejny plus (a za genialną fabułę zazwyczaj daję trzy). Efekty specjalne - kolejny plus. Za trzech bohaterów, jakimi są Duke, Ane i jej brat, daję plus. Za zakończenie, z prezydentem Stanów Zjednoczonych, daję jeden. I jeden za wątek ninjów, do których przyznam się, mam słabość.

Wiesz? Wydaję mi się że to ty trochę przesadzasz. Strasznie sztywno traktujesz niektóre filmy. To nie jest arcydzieło, ale nie wiem kto mógł tego oczekiwać! To jest "lekki film akcji" który można sobie od czasu do czasu obejrzeć w weekend. "Niezły" to jak dla mnie dobre określenie. Bo do obejrzenia (choć czytam że niektórzy rzygali podczas seansu). A jeżeli tobie się AŻ TAK nie podobał, to nie moja sprawa. lecz moje zdanie też nie jest twoją sprawą ;).

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

Tak twierdzisz? Mówię o tym, że Twoje zdanie nie jest moją sprawą? To po jaką cholerę pisałeś do mnie ,bardziej pytałeś, co mi się nie podoba w ''Daredevil'' skoro mógłbym Ci odpowiedzieć w ten sam sposób? Tobie wolno to zrobić, a mi już niestety nie? Zastanów się nad swoim postępowaniem ok. Spytałem w taki sam sposób przecież. Ale nie bo wielmożny i wszechwiedzący ,żyjący w swoim fikcyjnym świecie kolega może ,a innych już traktuje z ''buta''. Zaraz mi pewnie wyskoczysz jak już kiedyś, abym się nie spinał, ale jak można inaczej do Ciebie pisać, skoro Ty nie liczysz się z nikim i niczym? Mnie takie coś akurat wku.rwia, że tak powiem. Zresztą pewnie nie tylko mnie. Lubisz podniecać się takimi bzdurnymi, nierealnymi bzdetami, gdzie nie istnieje takie prawo fizyki o którym mi wiadomo, to się podniecaj dalej. Gratuluję. Ja do kina podchodzę zupełnie inaczej. Oglądam każdy gatunek jakbyś nie zauważył i nie pomyśl sobie, że cenię tylko ambitne dramaty. Absolutnie tak nie jest. Jak już zauważyłeś sam wnikam w szczegóły w filmie i nieraz usłyszałem, że grubo przesadzam. To dla mnie jednak idiotyczne podejście ,mówię o czepianiu się mnie za to. Jeżeli widzę, że coś jest debilne lub głupie to o tym mówię i tyle. Zawsze subiektywnie podchodzę do sprawy. Co Ty myślisz, że ja nie oceniłem wysoko filmu akcji, sf, fantasy czy ekranizacji komiksu? Oceniłem i to nie raz, ale były to filmy z których nie wypływały całe lawy nielogiczności, ich fabuła na prawdę była ciekawa, gra aktorska był przynajmniej niezła, EFEKTY NA DOBRYM POZIOMIE, błędy były ,ale nie takie aby raziły w oczy, a całość była podsycona muzyką, montażem czy ciekawymi zdjęciami i ujęciami. Ty najwyraźniej oceniasz inaczej ,ale nie pisz mi, że mnie to nie powinno interesić, skoro sam atakujesz moją osobę i to jak co oceniam.
Licz się z innymi. Miałem prawo się zdenerwować. Nie lubię arogancji i egoizmu, który akurat Ty mi zarzuciłeś. No może nie egoizm, ale arogancję na pewno.
http://www.filmweb.pl/film/G.I.+Joe%3A+Czas+Kobry-2009-451059/discussion/Ka%C5%B Cdy+czego%C5%9B+%C5%BCa%C5%82uje,1944186
na razie

ocenił(a) film na 6
djrav77

Źle to ująłem. Chodziło mi to to, że nie powinieneś w jakikolwiek sposób krytykować mojego zdania, ani próbować na nie wpłynąć, a jedynie zaakceptować i uszanować ;). Na resztę nie będę odpisywał, bo cóż... Trochę się wpieniłeś ;).

PS: Znajdź mi film, który nie łamię praw fizyki, a nagrodzę cię noblem...

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

''Gorączka'' Michaela Manna. Ja nie chcę żadnego nobla ... chcę ,żebyś zrozumiał ok.
A poza tym od kiedy to nie można krytykować czyjegoś zdania? Zaprzeczasz Andrzeju sam sobie ,bo z tego co pamiętam Tobie można było krytykować moje wypowiedzi czyli nie zgadzać się z nimi. Przecież chyba na tym to polega?
Jeżeli ktoś ma coś sensownego do zaoferowania to czemu nie może się podzielić tym z innymi. Ty nie zgadzasz się ze mną, a ja z Tobą. Normalne.
Zresztą nawet gdyby to ja niczego nie skrytykowałem, a tylko zapytałem czy aby nie przesadzasz ot tyle.

ocenił(a) film na 6
djrav77

Wiedziałem. I nie powiem ci, CO wiedziałem

"chcę żebyś zrozumiał"

Ty nawet nie wiesz czego ja nie rozumiem, a co rozumiem. Co ja mam zrozumieć? Że moje oceny są złe? Że lubię głupie filmy?

"A poza tym od kiedy to nie można krytykować czyjegoś zdania? Zaprzeczasz Andrzeju sam sobie ,bo z tego co pamiętam Tobie można było krytykować moje wypowiedzi czyli nie zgadzać się z nimi."

Wybacz, ale cudzego zdania NIE MOŻNA krytykować, chyba że naprawdę wykracza poza granice etyki moralnej. Bo krytyka, to coś w stylu "twoje zdanie jest głupie" lub "nie masz racji" co jest przejawem egocentryzmu i arogancji. Ja nie krytykowałem twojego zdania, lecz się z nim nie zgadzałem. To jest różnica.

"Przecież chyba na tym to polega?
Jeżeli ktoś ma coś sensownego do zaoferowania to czemu nie może się podzielić tym z innymi. Ty nie zgadzasz się ze mną, a ja z Tobą. Normalne."

Właśnie o to chodzi. Poglądami i zdaniami, można się dzielić, można na ich temat dyskutować, można im przeczyć. Lecz nie można nikogo KRYTYKOWAĆ. Owszem, w jednej dyskusji użyłem wyrażenia "skrytykować, twoją krytykę" lecz była to zwykła gra słowna. Rodzaj ironii.

Ja też nie napisałem że cokolwiek skrytykowałeś. Wyjaśniłem co miałem na myśli. Jeżeli piszę "nie powinieneś tego robić" nie znaczy, że to robiłeś. To był rodzaj zabezpieczenia.

I napiszę do ciebie (prawie) ostatni raz. Kończę wszelki rodzaj dyskusji z tobą. Trzeba przyznać, że potrafisz się rozpisać. Umiesz mówić dużo i z sensem. Jednakże na rozmówcę się po prostu nie nadajesz. Nie mam zamiaru zliczać, ile razy obraziłeś mnie w twoim powyższym poście, rzucając do mnie określeniami, do których mi daleko. Jestem ostatnią osobą która w jakikolwiek sposób mogłaby się wykazać brakiem szacunku do dyskutanta, każdy z moich znajomych (i wiele innych osób) to potwierdzi. Napiszę do ciebie jeszcze jeden post (na filmie Daredevil, niekoniecznie dzisiaj), wytłumiając konkretnie dlaczego nie zamierzam już z tobą gadać, a następnie żegnam się ;).

PS: "Gorączki" nie oglądałem, ale jeśli jest to film sensacyjny, to wątpię że nie łamię praw fizyki. Jednak moje zdanie w tej sprawie raczej niewiele jest warte, bo jak pisałem: nie oglądałem ;).

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

W każdym z nas siedzi trochę egocentryzmu i arogancji.

To co piszesz o krytykowaniu czyjegoś zdania to najgłupsza rzecz jaką ostatnio słyszałem ,no czytałem. Pogratulować myślenia. Jeżeli ja nie mam racji ,a doskonale o tym wiem, lecz usilnie komuś chcę wcisnąć swoje ślepe racje, a ktoś mnie prostuje bo am do tego PRAWO już jest według Ciebie egocentrykiem i egoistą? Co za bzdury. Ty się słyszysz. Przecież jak ktoś to przeczyta to się sturla z fotela.

Gdzie więc krytykuje Twoje zdanie?

A skąd wiesz co ja mam tak na prawdę w głowie pisząc z Tobą? Może to też jest celowa gra? Nie wiesz tego prawda? Nie jesteś tego pewien?

Nie powinieneś tego robić? Jeżeli już o tym wspominasz to znaczy, że tak to odebrałeś. Ja tak to rozumiem, a nie ,że na przyszłość pomyśl nad tym zanim kogoś skrytykujesz. W dzisiejszym świecie skrytykować kogoś za coś o czym głupio mówi, coś źle robi itd to normalna rzecz, jeszcze raz powtarzam. Jeśli wiesz, że ktoś ma rację to powinieneś przyjąć to z pokorą. Lecz za zwyczaj jest tak ,że Ci którzy w głębi siebie o tym wiedzą, nigdy się nie przyznają do tego. Wychodzi na to, że nie przyjmują krytyki ,a więc są najmądrzejsi i wszechwiedzący, co za tym idzie egocentryczni.

Ja mam szacunek do Ciebie i do osób z którymi da się rozmawiać tak jak z Tobą. Odbieram to w to w ten sposób, że w Twoich oczach jestem osobą, która nie szanuje ludzi. Mam również wielu znajomych i powiem szczerze, że z niektórymi nie da się w normalny sposób rozmawiać. Nie potrafią przyznać się do błędów jakie popełniają, a gdy im się je wypomni zawsze wykręcą kota ogonem. Mam też wielu ''wrogo nastawionych znajomych'' ,bo jak twierdzą często jestem za szczery. Walę prosto z mostu. Tu na portalu tego robić nie mogę ,gdyż jak wiadomo każdy jest anonimowy i w ukryciu. Tak się według mnie nie robi. Ja muszę stanąć twarzą w twarz z kimś ,komu mam coś do zarzucenia, albo gdy ktoś ma coś do mnie. Tu mogę pogadać ,ale gdy widzę, że rozmowa nie ma sensu bo ktoś rzuca wulgaryzmami, wycofuję się. Nie przegrywam. Po prostu trzeci raz nie zniżę się do takiego poziomu, aby z kimś się wyzywać.
Dlaczego według Ciebie nie nadaję się na rozmówcę? Należę do tych, którzy jak coś ich ''boli'' ,czyli coś ich drażni i nie tylko zresztą to tym mówią. Nie cierpię tłumić takich rzeczy w sobie, bo to dla mnie niezdrowe. Wolę to wyrzucić na zewnątrz.

Co do ''Gorączki'' to ja wiem, że tam prawa fizyki są raczej na swoim miejscu. Dlatego też to dla mnie najlepszy film sensacyjny jaki kiedykolwiek powstał.

pozdro
ps. skoro nie chcesz już pisać, ja nie nalegam. Powodzenia życzę

ocenił(a) film na 6
djrav77

"a ktoś mnie prostuje bo am do tego PRAWO już jest według Ciebie egocentrykiem i egoistą?"

Odpowiem tak, jak to zrozumiałem. Jeżeli ktoś zwraca ci uwagę, lub KAŻĘ szanować cudze zdanie, krytykując twoją postawę, to nie jest egocentrykiem i egoistą. Czy ja nie napisałem przypadkiem: "chyba że naprawdę wykracza poza granice etyki moralnej"?

"Gdzie więc krytykuje Twoje zdanie?"

Ty umiesz czytać, czy tylko udajesz?

"A skąd wiesz co ja mam tak na prawdę w głowie pisząc z Tobą? Może to też jest celowa gra? Nie wiesz tego prawda? Nie jesteś tego pewien?"

Zawsze zakładam taką możliwość ;).

"Tu mogę pogadać ,ale gdy widzę, że rozmowa nie ma sensu bo ktoś rzuca wulgaryzmami, wycofuję się. Nie przegrywam. Po prostu trzeci raz nie zniżę się do takiego poziomu, aby z kimś się wyzywać."

Pochwalam, jednocześnie nie wiedząc, co to ma wspólnego. Szczodrość, nie czyni z mordercy dobrego człowieka.

"Należę do tych, którzy jak coś ich ''boli'' ,czyli coś ich drażni i nie tylko zresztą to tym mówią."

Mimo wszystko nie powinieneś robić tego tak emocjonalnie. Zwłaszcza że twoje obelgi były bezpodstawne. A dlaczego uważam że nie nadajesz się na rozmówce? Jak pisałem: wytłumaczę jutro. Aktualnie, idę spać ;).

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

Zależy jakiego rodzaju jest to morderca. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
Z tym napisaniem, że nie zniżę się po raz trzeci, wiedziałem, że się oburzysz. Nie Ciebie akurat miałem na myśli.
Jeszcze raz powtórzę. NIE SKRYTYKOWAŁEM TWOJEGO ZDANIA. Jeżeli Ty tak to odbierasz to już jest Twoja sprawa.
Emocje to coś co kroczy ze mną przez całe życie. Mi z tym dobrze, a najbliższym to nie przeszkadza.

ocenił(a) film na 6
djrav77

Oburzę? Ja się niby oburzyłem? Wybacz ale ja pochwaliłem to stwierdzenie. Wskaż mi miejsce, w którym się oburzyłem. Załapałem że nie mnie masz na myśli ;). Zrozumiałem że chcesz wymieć punkty, które czynią z ciebie godnego dyskutanta. Dlatego przytoczyłem to o mordercy.

Jeszcze raz powtórzę. NIE NAPISAŁEM ŻE SKRYTYKOWAŁEŚ MOJE ZDANIE.

"Ja też nie napisałem że cokolwiek skrytykowałeś. Wyjaśniłem co miałem na myśli. Jeżeli piszę "nie powinieneś tego robić" nie znaczy, że to robiłeś. To był rodzaj zabezpieczenia."

Ominąłeś to?

Jeżeli chodzi o morderców, to chyba jasne że miałem na myśli zwykłego mordercę. Takiego który zabił np. dla pieniędzy. A jeżeli o to chodzi, to ja wszystkich morderców traktuję tak samo, jednak to temat na zupełnie inną rozmowę ;).

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

Uważaj bo w każdym z nas jest cichy morderca. Miej dystans do samego siebie. Piszesz, że ja podchodzę do tematu zbyt emocjonalnie. O Tobie można powiedzieć tak samo, a w moich oczach to zupełnie dobry odruch. Ci co są skryci ,małomówni i zamknięci w sobie ,według mnie są bardziej niebezpieczni dla otoczenia niż ci wybuchowi.
Co do tamtego to wyjaśniłem wcześniej, ale pewnie inaczej to odebrałeś niż ja chciałem przekazać.
Piszą co ma to wspólnego (mówię wcześniejszy post), zabrzmiało to jak oburzenie z racji porównania do tych z którymi walczyłem, ana koniec obaj powiedzieli, że grubo przesadzili. Więc po co mi to? Z Tobą tak nie będzie ,bo z Tobą pisze się na poziomie i to też jest pochwała :)

ocenił(a) film na 6
djrav77

Eeeeeeeeeeeee... Myślałem że tylko pierwszej części tego postu nie zrozumiem...

Ja nie wiedziałem co tamto stwierdzenie, miało wspólnego z całą dyskusją. Zero oburzenia ;).

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

To było tylko malutkie wtrącenie do tematu. Jakby dla mnie nie miało sensu i znaczenia to bym tego nawet nie poruszał.
Czyli wychodzi, że całego postu nie zakumałeś?

ocenił(a) film na 6
djrav77

Tak, na to wychodzi.

Dobranoc ;).

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

Nie obraź się ,ale mam wrażenie ,że nasza rozmowa dosłownie do niczego nie prowadzi, a Ty nie tylko nie zrozumiałeś ostatniego postu, ale większości tego co chciałem Ci narysować na własny sposób.
Dobrej nocy

ocenił(a) film na 6
djrav77

Tak samo jak ty nie zrozumiałeś mnie. A ta rozmowa straciła wszelki sens, w momencie, w którym zacząłeś mnie obrażać ;).
Dzień dobry

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

A dzień dobry. Nie będę się bardzo rozpisywał bo zaraz wychodzę do pracy i czasu na to brak, ale jedno Ci powiem. Nigdy i nigdzie Cię nie obraziłem, chyba ,że obaj inaczej rozumujemy formę obrażania kogoś.
pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
djrav77

"Nigdy i nigdzie Cię nie obraziłem, chyba ,że obaj inaczej rozumujemy formę obrażania kogoś."

Poważnie? To że ja żyję w fikcyjnym świecie, obrażam innych mówiąc, że oni tego robić nie mogą i wyzwanie mnie od arogantów, to już nie obelga? Cały czas mówię o tym poście, w którym dałeś się ponieść.

PS: A ja mam wakacje ;). Studia fajna rzecz.

ocenił(a) film na 2
andrzej_goscicki

Człowieku uspokój się ok. Sam mnie wyzwałeś od arogantów i egocentryków. Tobie wolno tak kogoś nazwać, a innym już nie wypada napisać coś od siebie? Jeżeli Ty to uważasz jako obrazę to musisz być bardzo wrażliwy i delikatny na takie ''obelgi''.
Poza tym ja kiedyś też miałem 22 lata.
Nie mam czego zazdrościć, bo od niedzieli też mam ponad dwa tygodnie wakacji :)

ocenił(a) film na 6
djrav77

Ależ ja jestem całkowicie spokojny ;).

"Sam mnie wyzwałeś od arogantów i egocentryków"

Jednakże tutaj proszę o cytat ;). Nie odbierz tego tak, jakbym w to nie wierzył, bo być może cię tak nazwałem, jednak w tej chwili nie pamiętam.

PS: Jeżeli ktoś piszę "każdy ma swoje zdanie" a drugi na to "ale moje jest najważniejsze!" to jeżeli ten pierwszy, nazwie drugiego egocentrykiem, to ten drugi może odpłacić się tym samym? Problem w tym, że ten drugi skłamie. (i nie pisze tu, że jesteś egocentrykiem, a ja nie. To tylko przykładowa sytuacja)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones