Jeśli ten film miałby opisywać czołgistów z czasów II wojny światowej to wynikałoby z niego że byli to ludzie chamscy, sadyści, popijający bimber i rozprawiający o bibli. Nad oprawą całego filmu i efektami specjalnymi nie będę się pastwił bo to jakieś gwiezdne wojny osadzone w realiach II wojny światowej. Wyraźnie widać że reżyser (i scenarzysta w jednej osobie) nie ma najmniejszego pojęcia o robieniu filmów wojennych, a tylko co najwyżej o robieniu efektownych akcyjniaków. Szkoda bo liczyłem że film mi się spodoba :(