Bez dwóch zdań film warty pooglądania. Jedna rzecz mnie w tym filmie drażniła. A mianowicie widok pocisków na ścianach budynków kiedy je ostrzeliwali. Strasznie zrobione. Goście strzelają zupełnie w innym kierunku niż widać strzały na ścianie. Poza tym muzyka rewelacyjna, aż miło się go oglądało. A mina Pyle'a- bezcenna. Myślałem, że lepszej twarzy psychola niż w Lśnieniu nie zobaczę nigdzie, ale ten koleś przebił wszystko. Aż kipiało z niego kiedy mu odwaliło :D