Z trudem dobrnęłam do końca.
Każda kolejna minuta stawała się coraz bardziej nudna, a długość filmu została przeze mnie skrócona o jakieś 40 minut.
Nie rozumiem idei przyznawania tylu nagród filmom takim, jak ten.
Głupota tytułowego bohatera niby nadaje klimat komedii, ale ja śmiałam się jedynie z koncepcji stworzenia takiego filmu.
Za dużo jak na raz- zbyt wiele wątków i w moim mniemaniu ani jeden nie został dopracowany.
Gusta są różne- owszem.
Dla mnie ten film nie jest na tyle wyjątkowym, aby dostać jakąkolwiek nagrodę, a nawet nominację.
4/10
Mam takie same odczucia(w końcu oglądaliśmy film razem), film był tak nudny, że żaden z oglądanych wcześniej filmów nie dorównuje mu pod tym względem.
Może kiedyś obejrzę film raz jeszcze, bez przewijania, ale nie wiem czy dam radę nie przysnąć.
Zaraz pewnie zostaniemy "zhejtowani" przez fanów filmu, ale ja oceny nie zmieniam.
5/10
każdy lubi to co lubi, ale w tym filmie nie chodzi o wartka akcję, lecz o pokazanie tego, że osoba z pozoru głupia ma większą życiową wiedzę niż niejedna inna osoba. Oczywiście są osoby lubiące jak na ekranie co chwila wybuchają samochody, inne lubią ekstremalne strzelaniny, inne wolą cięte riposty bohaterów, a inne lubią niesamowite opowieści o życiu innych osób, chociażby fikcyjnych. Aby zrozumieć cały film należy obejrzeć go całego, dlatego zachęcam do tego, oczywiście jeśli chcecie :)
Może kiedyś spróbujemy. Ja, jak na razie nie chcę wracać do tego filmu, jest dla mnie zbyt "świeży".
"Poznasz głupiego po czynach jego"- ten cytat na pewno na zawsze utkwi mi w pamięci, ale ja tłumaczę to tak:
"Głupcy zawsze mają najwięcej do gadania." - życiowa wiedza Forresta Gumpa wcale nie jest tak duża, w moim mniemaniu jest po prostu gadatliwy. I lubi biegać. Tak :D.
Dokładnie, to nie jest film akcji, może nudzić tych, co nie oczekują ambitnego kina tylko jak największych efektów specjalnych. Właśnie ta prostota (dla niektórych nuda) i spokojny ton bez większych akcji jest najlepsza w tym filmie :)
"co nie oczekują ambitnego kina tylko jak największych efektów specjalnych"
Ja oczekiwałem, ale się niestety zawiodłem...
A co efektów, to tu też ich było trochę :)
Szkoda, że się zawiodłeś, naprawdę, wielka szkoda.
Efekty są, ale mało widoczne. W tym filmie nie ma akcji jak w Niezniszczalnych, dlatego niektórych nudzi.
Ja lubię w Foreście właśnie taki spokój, przesłuchaj sobie soundtrack :)
Też żałuję z tego powodu.
Zapomniałem dodać, że muzyka też mnie irytuje (w szczególności motyw przewodni).
To co Cię nie irytuje (związane z Tomkiem ofc). Wejdź w ten link: youtube. com/watch?v=wj6E--0vCy0 i napisz mi, co sądzisz. Bo jak to Ci się nie podoba, to ja się załamię.
Ujdzie w tłumie. Jeśli chodzi o Newmana to dużo lepiej się spisał podczas American Beauty:
http://www.youtube.com/watch?v=6sWll2mqPD0
http://www.youtube.com/watch?v=al21Vtlsg4A
Soundtrack do AB też jest bardzo dobry, świetnie pasuje do filmu, ale jak dla mnie wygrywa ten z Mili. Ja bym nie powiedziała, że "ujdzie w tłumie", gdyby nie soundtrack, sam film wiele by stracił. Ten utwór co podałam jest piękny, tak samo jak "Coffey on the mile".
Piękne to są te przykładowe utwory Ennio:
http://www.youtube.com/watch?v=iHPGD2aDzvU
http://www.youtube.com/watch?v=Ixby9BzJfEo
Tu się zgadzam, Ennio to ulubiony kompozytor mojej mamy, więc często puszczam jej jego utwory. Ona go uwielbia przede wszystkim za włoski serial Ośmiornica, do którego pisał muzykę. Ale to nie zaprzecza, że muzyka Newtona do Mili też jest piękna.
Twoja mama ma dobry gust :)
"Ale to nie zaprzecza, że muzyka Newtona do Mili też jest piękna."
Yyyyy, nie.
Już nawet zmierzch mi się bardziej podoba:
http://www.youtube.com/watch?v=w6KYjytwr1w
Mi się to kojarzy z piosenkami gwiazdek disneja. A ładne, bo grane na pianinie (na pianinie wszystko jest lepsze). Albo może po prostu ja mam uprzedzenie do Zmierzchu, a Ty do Mili i to o to chodzi...
Oglądałem, nawet nie było tak źle jak myślałem. Choć z pewnych względów i tak wystawiłem mu 1.
Bo nieporozumieniem było nakręcenie tego filmu (książki i tak są słabe). Ja daję jedynki bez oglądania właśnie takim filmom, które w ogóle nie powinny powstać. Dobra, muszę już iść, ale fajnie się z Tobą pisało. Niezłego offtopa zrobiliśmy :D