Sama pasta opowiada o hobby ojca w sposob przesmiewczy a i sam podmiot liryczny nie jest tym jakis zalamany. Pasta miala potencjal tylko i wylacznie na komedie a zrobienie z tego pseudotragikomedii to strzał w stope. Zreszta dziwi mnie fakt, ze na fali popularnosci memow o nosaczu nikt nie zrobił komedii o januszach.