Chodzi Ci o scene w ktorej wymienial wybitne osiagniecia nacji zydowskiej, tok myslenia to przyznam mu racje. Nie uwazam sie za naziste, faszyste nie mam zadnych odchylow w tym kierunku politycznym aczkolwiek sadze, ze czastkowo mial racje.

A scena spotkania z byłymi więźniami obozów koncentracyjnych?

dokładnie nie pamietam tych scen ale WG MNIE Żydzi powinni siedziec w izraelu nie zaczepiani przez Arabow i tyle! niech sobie tam żyją i rzadza nikomu nie przeszkadzając (oczywiscie najpierw niech oddadza ziemie zabranom arabom :P ) niech kazdy siedzi we wlasnym kraju a jak juz postanowi ktos wyjechac z niego i zostac zagranica to musi sie dostosowac do miejscowych i niewywyzszac sie jak to Żydzi maja we zwyczaju... niestety taka jest prawda zresztą bardzo dobrze przedstawiona w 'fanatyku'
film jest switny kazdemu polecam

Radze Ci nie oglądaj filmów typu "Fanatyk" najwyraźniej źle na Ciebie wpływają, "niech kazdy siedzi we wlasnym kraju a jak juz postanowi ktos wyjechac z niego i zostac zagranica to musi sie dostosowac do miejscowych i niewywyzszac sie jak to Żydzi maja we zwyczaju" - wiesz co, to jest takie durne że nie chce mi się tego nawet komentować. Każda większość w stosunku do mniejszości ma w zwyczaju się wywyższać, tak jak Ty teraz, nie próbuj tylko ze mną polemizować, siedź sobie w Polsce do końca życia, a jak przyjdzie Ci wyjechać pamiętaj że będziesz musiał się "dostosować do miejscowych", chodźbyś zamieszkał w dzielnicy prostytutek i transwestytów.
l0relei@.. . chodzi Ci o to że Żydzi mimo swojej przewagi liczebnej nie walczyli tylko jak głupie owce szły na rzeź? Z tym akurat się zgadzam, ale reszta to kompletne bzdury.

Arabowie to bardzo nietolerancyjny narod (o sytuacja polityczno - wyznaniowa) takze, wiec jakby takowy wyznawca judaizmu siedzial w swojej chatce nie majac polowy swiata w rekach (czyli cos na wzor getta) , to jego nacja juz by dawno nie istniala, dlatego tez zastanow sie co piszesz! Natomiast jezeli mowimy o dosc mocnej i wstrzasajacej scenie spotkania z "obozowiczami" to ma ona na celu przemowienie do rozsadku osobom, ktore maja poglady faszystowskie o opamietanie i uswiadomienie pewnych spraw, choc jesli ktos utwierdza sie w swych przekonaniach to za wiele to nie da.

scena, owszem, ma taki cel. tylko czy rzeczywiście taki efekt? jest wstrząsająca ale dla młodego, i jakby nie było inteligentnego człowieka, niezrozumiała jest bierność, brak jakiejkolwiek reakcji ojca w sytuacji gdy hitlerowiec bestialsko morduje jego syna... on chce walczyć i zabijać wrogów...

GIT: reszta to nie moja, chodziło mi tylko o tą konkretną scenę.

Nie wiem co cię tak zbulwersowało w stwierdzeniu "musisz się dostosować do miejscowych". Czy każdy kto przychodzi do twojego domu może w nim czuć się jak u siebie?? I tylko nie pisz, że to nie to samo....

a wypowiedzi pana Kamillio nie komentuję... moze tylko tyle: rozmawiamy o filmie ten pan najwyraźniej nie. "niech kazdy siedzi we wlasnym kraju a jak juz postanowi ktos wyjechac z niego i zostac zagranica to musi sie dostosowac do miejscowych i niewywyzszac sie jak to Żydzi maja we zwyczaju" a'propos prawdy przedstawionej w filmie-to chyba nie o ten film chodzi. nie popieram takich poglądów, co więcej staram się z nimi walczyć. have a good life Kamillo i powodzenia w "dostosowywaniu się", jeżeli kiedykolwiek postanowisz wyjechać z tego ksenofobicznego kraju.

Bardzo dobrze przedstawiono tok myślenia głównego bohoatera i jego wątpliwości rodzące się później, ale moim zdniem mylił się co do głupoty ich obyczajów (scena w restauracji), bo każdy kraj ma swoją tradycję i to tak, jakby ktoś nas potępiał za jedzenie mięsa w czasie Wielkiego Postu. Mylił się też w sprawie, tych więźniów obozów zagłady, człowiek, z którym się pokłócił, ten któremu synka zabito, nie mógł nic zrobić wtedy i on otym wiedział, ale nie chciał dać dupy :).

ależ oczywiście ze mógł! mógł próbować zabić hitlerowca, uwolnić dziecko, WALCZYĆ!... i zginać oczywiście. ale o to właśnie chodziło: walczyć i zginąć zamiast poddać się, być biernym i zginać i tak.

Przeciesz przeżył. Właśnie, że nie mógł, bo by to nic nie pomogło. Co by mu dało, dzieciaka i tak nie dałoby się już uratować, a po co jeszcze robić kolejne ofiary?

chociazby po to zeby nie meczyc sie cale zycie z myslą, z wizją mordowania jego synka... nic by nie wskurał, ale przez chwile chociaż mialby tą swiadomosc, że nie pozostaje bierny w sytuacji, w której zabijają jego dziecko. wydaje mi sie, ze kazdy probowałby bronic swoje dzieci bez wzgledu na to czy im sie to uda, czy sami przy tym nie zginą.

Cóż, wielu to pisze o buncie, o walce o życie swojego dzieciaka, itp itd. Prawda jest taka, że niejeden miał mega kleksa w majtkach, kiedy został zatrzymany przez patrol SS nawet kiedy oglądał takie akcje jak dźganie dziecka, albo gdy gestapo wywlekło pół ukrywającej się rodziny przed dom i sprzedało kombosa z karabinu. Bierność jest czymś dość częstym podczas wojny - jakieś komiksowe męstwo czy Akcje pod Arsenałem to rzadkie przypadki. Bo jak można wytłumaczyć, to że garstka Nazistów tzrymała w np Auschwitz dzięsiątki, czy setki tysięcy ludzi, którzy choć głodni i bez morala byliby w stanie zniszczyć oprawców? A co do nazistowskich poglądów to jest w nich cząstka prawdy tak jak w tych zza drugiej strony barykady. Kwestią Żydów to pojedźcie do NY i spróbujcie popracować u któregoś z nich (oczywiście generalizuję ale to pogląd oparty na niepojedynczym doświadczeniu). Naprawdę trzeba wykazać się ogromem chrześcijańskiej miłości do bliźniego, by nie zacząć upodabniać się do antysemity. Żyd to człowiek i dlatego trzeba mieć do niego szacunek jak dla kogokolwiek innego.

Oczywiscie, miał wiele racji, nawet nie czesciowej!
hitlerowcy uwazali ze Żydzi są tacy jacy są z winy genetyki, genów, pochodzenia. Tymczasem czlowieka kształtuje kultura, cywilizacja z ktorymi sie w jakims sensie utozsamia.
To jacy są w wiekszosci żydzi, jak podchodzą do zycia, do gojów, do świata jest odbiciem ich wychowania, przekonań i wiary pokoleń. Zresztą podobnie jak u nas, z tym ze cywilizacja łacińska rózni sie w bardzo wielu aspektach od zydowskiej, ktorych nie bede wymienial z braku czasu :))

Co do tego ze żydzi podczas 2 wojny swiatowej "czekali jak braranki na smierc" wiesz co ta kobieta miala racje jak mówiła ze "co bys ty zrobił,nic bys nie zrobil tak jak on". Ludzie ktorzy zyja w poczuciu zagrozenia i codziennosci smierci wytwarzaja nowy sposób myslenia. Ludzie ktorzy zyli w obozach choc bylo ich wiecej niz niemcow nie walczyli o swoja wolnosc byli bierni na zlo wokolo i na zlo dotykajacy ich blikich (sprzeciw byl wyjatakowo zadki), ci ludzie ulegli degradacji i demoralizacji zasady moralne zostaly zniszczone w tych ludziach poprzez nieustanny kontakt ze smiercia, zlem...

Co do bierności Żydów , ludzi w obozach koncentracyjnich, prawda jest taka, że większośc nic nie robiła, bo była wyniszczona psychicznie i fizycznie (plan III Rzeszy) ,po tylu niewyobrażalnych sytuacjach nie mogli,nie byli zdoli do zrobienia czegokolwiek.....moim zdaniem nie wiedząc co oni przeżyli, nie można ich oceniac.....

nie chodzi mi o ocenę zachowania ludzi w obozach, nie o ocenę ich bierności. chociaż dla mnie jest tylko jedna możliwa reakcja - walka, ale tak myślę siedząc w domu na wygodnym fotelu, oglądając film typu fanatyk. po prostu twierdę że Danny jak najbardzej miał rację, wyraziste poglądy z którymi zgadzam się w pełni. zastrzeżenia budzić może jedynie jego działanie. cóż, wśród "poprawnie myślących" brak takiego zaangażowania, takiej determinacji... a fanatyzm może być pozytywny. może?

żydzi, nienaw... ich, jak możecie być za nimi w kraju, w którym 3/4 rządu, sejmu, administracji to jude, którzy wygodnie sobie sprawują tzw władzę. nieważne, zapewne ten post zostanie usunięty przez któregoś z nich. zastanówcie się dlaczego w polsce płace proszą się o pomstę do nieba, dlaczego w naszej polsce możliwa jest sytuacja, że dwóch braci, dr lepper i prof. giertych sprawują gł. władzę, że litr benzyny wynosi 10% średniego dziennego wynagrodzenia; szkoda słów.
FRED PERRY

drogi fredziu, widzę, że sytuacja w naszym "cudownym" kraju cię denerwuje i zasmuca. cóz... ja się nie przyczynię do usunięcia tego komentarza. ale może wypadałoby choć troszeczkę, odrobinkę pomyśleć, co? tu chodzi o recenzję filmu, konkretnego filmu, nie o debilne antyżydowskie wrzaski!

drogi władziu, mam to w dupie, czy klikniesz w zgłoś do usunięcia, czy nie. Coś mi się wydaje, że należysz do młodzieży wszechpolskiej. A swoją drogą to film dosyć tandetny, rozterki młodego żyda, he he, taki byłby lepszy tytuł. Powiedz no chłopcze, dlaczego uważasz, że boh tego topicu miał rację?

ewentualnie dziewczynko, nie chłopczyku.
primo: nie powiedziałam że miał rację - zadałam pytanie.
secundo: to raczej ty brzmisz jak członek młodzieży wszechpolskiej: "żydzi, nienaw... ich, jak możecie być za nimi w kraju"
tertio: że rozterki młodego żyda to racja, o to chodzi, natomiast o co chodzi tobie nie mam pojęcia. zaprzeczasz sam sobie.
jak już wcześniej powiedziałam, nie popieram działania danny'ego ale zastanawiam się czy można popierać jego myślenie, rozumieć i podzielać.
kłócić się z tobą i przekrzykiwać nie będę, szkoda czasu.
czekam na opinie innych wielbicieli/wrogów filmu.

"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono." doskonale pasuje tu ten cytat. A Wy mimo, ze sie asekurujecie, ze nie chcecie oceniac biernosci zydow, to i tak piszecie - "jest tylko jedna możliwa reakcja - walka". A prawda jest taka, ze 99% z nas - za przeproszeniem - zesraloby sie w gacie w takiej sytuacji. Nie smiem sobie nawet wyobrazac, co ja bym zrobil. Natomiast jesli chodzi o poglady Danny'ego, to chyba jeszcze sie nie bede wypowiadac, bo dopiero przed chwila obejrzalem "Fanatyka", a jest to film, ktory raczej lepiej jest sobie przemyslec niz pisac na goraco. A, jeszcze jedno fanatyzm nie moze byc pozytywny, zaangazowanie, determinacja, odwaga w wyrazaniu pogladow - tak, ale nie fanatyzm. Przynajmniej wg mnie.

Zgadzam sie calkowicie. Fanatyzm jest gorszy od faszyzmu, nawet jesli wywodzi sie z 'jasnej strony mocy'. Katolicyzm jest religia nastawiona na dobro, a wyobraz sobie katolika-fanatyka. Tak samo jest z np. islamem i innymi religiami. Sa ludzie, ktorzy sa dobrymi ludzmi bo sa dobrymi muzulmanami. A muzulmanow-fanatykow wszyscy dobrze znamy.

ewentualna dziewczynko
"primo: nie powiedziałam że miał rację - zadałam pytanie."
secundo:"po prostu twierdzę że Danny jak najbardzej miał rację"
chyba nie tylko ja "zaprzeczam sam sobie"
nienawiść do żydów nie oznacza przynależności do MW, trzeba jeszcze być katolikiem (jestem ateistą) patriotą (nie zauważyłem ani jednego powodu, aby być patriotą) i uważać siebie i swoje grono za coś wyższego niż reszta.
przep. za OFF TOP

no to jest nas dwoje. rzeczywiście, przyznaję, moje własne słowa. trochę się zagalopowałam bo moim celem było "posłuchać" wypowiedzi innych a nie wypowiadć się smej. może Danny był cudownym dzieckie m o fantastycznych poglądach? może fanatykiem którego należałoby się bać? tępić?
zastanawiam się co myśleć o tym filmie. trochę kiczowatym trochę upiornym trochę genialnym...
kto polubił dannego? są tacy? retrew polubiłeś bohatera filmu czy czujesz do niego odrazę albo wściekłość na niego?
a co do wypowiedzi Mulambo, właściwie to nie wiadomo jak to jest, może rzeczywiście większość z nas posrana ze strachu, skulona czekałaby na śmierć albo ocalenie i byłoby nam wszystko jednoco nadejdzie. a może nie. może w takim momencie włącza się nagle tzw. "bohaterstwo". a może po prostu wyłącza się myślenie do tego stopnia że człowiek działa irracjonalnie. reaguje histerią lub dziwacznym zachowaniem np. próbując ratować własne dziecko i jednocześnie nie myśląc o konsekwencjach...
kto z was nie rzuciłby się na retunek własnemu dziecku zostawiając je na pewną śmierć?

Mysle, ze Danny'ego nie nalezy sie bac, tylko mu wspolczuc. Nie byl on antysemita, z powodu jakichs irracjonalnych powodow jak to bywa w wiekszosci przypadkow. Dzieki swojej inteligencji jest postacia tragiczna, bo nie godzi sie na biernosc i akceptacje okrucienstwa Boga, z tego powodu nienawidzi Zydow, natomiast jego koledzy sa ta "wiekszoscia". Sa antysemitami z nudow mozna powiedziec, bez powodu. W tej sytuacji Danny zostaje sam, niezrozumiany, z gory skazany na porazke, bo tak naprawde nie mial szans zmiane mentalnosci, ktora istniaje od wiekow i ktorej nikt sie nie sprzeciwia tylko wszyscy podorzadkowywuja. (SPOILER) Doskonale obrazuje to ostatnia scena w ktorej Danny biegnie po schodach, ktore nie maja konca, jak w syzyfowych pracach caly czas wraca do punktu wyjscia. (KONIEC SPOILERA). Natomiast postawione przez Ciebie pytanie nie ma sensu, bo tak jak napisalem tylko ludzie ktorzy byli w takiej sytuacji moga na nie odpowiedziec. Wszyscy inni bede sie zarzekac, ze oczywiscie broniliby swoich dzieci za wszelka cene, a tak naprawde nikt z nas nie ma pojecia jakby sie zachowal w takiej sytuacji.

nie jestem ani nazista ani antysemitą ale filmowy danny miał rację .... Jestem Polakiem i to wystarczajacy argument aby zgadzac sie z tymi tu w tym filmie przytoczonymi tresciami ...

Pewnie ze mial racje. Ja jestem antysemita i wszystkie jego poglady uwazam za sluszne. NIe rozumiem dlaczego w Polsce zakazany jest faszyzm a komuna nie jest/

czyli chłopcze jednym słowem jesteś pokurwiony.Brzydze się takimi jak ty i jak słysze takie gadanie to mi się kurwa żygać chcę i wstydze się że jestem Polakiem i mieszkam w kraju pełnym takich zjebów jak ty

to znaczy czy mam rozumieć, że bycie antysemitą uznajesz za oznakę pokurwienia? jeśli tak to straszny z ciebie ksenofob (heh). a tak na poważnie to ja jestem zdania, że bycie antysemitą (a właściwie antysyjonistą - bo z reguły do tego się to sprowadza) wcale nie jest czymś złym nawet ludy semickie mogą być antysemitami (heh) bo na przykład tacy palestyńczycy czy jordańczycy to przecież też semici a żydów to chyba jednak nie lubią i ja jestem takiego samego zdania jak oni. ręce precz od ziem okupowanych (i nie tylko)!!!

Jestem jeszcze młodą osobą i (chyba) nie mam jeszcze ukształtowanych do końca własnych przekonań. Czasami zdarza mi się, że w jednym konkretnym problemie potrafie w zależności od chwili, momentu stanąć po przeciwnych stronach barykady i za każdym razem być pewnym swoich racji. Pewnie zastanawiacie się dlaczego pisze o sobie, a nie o filmie. Chwilka zaraz przejde do Meritum. Chciałem, abyście nie oceniali mojej wypowiedzi jako wypowiedzi faszysty czy ultra katolika, a osoby która jeszcze nie dokońca wie jaką drogą powinna podążyć w życiu.
Otóż mnie osoba Dannego bardzo zafascynowała. Nie koniecznie z powodu jego ideologii, ale tego jak trwał przy swoim i walczył o to, jak bardzo przekonany był co do swojej racji. Film zmusza nas do odpowiedzenia sobie na bardzo ważne pytania i daje bardzo duzo do myślania. Do mnie trafiły argumenty Dannego mówiące o żydach jako pasożytach, jako "czymś" na widok czego mamy bardzo negatywne odczucia, że w pewnym sensie żydzi kierują tym co dzieje się na świecie... poprostu nienawidzimy ich bo są. Uważam, ze coś jest na rzeczy. Gdy patrze na to co się dzieje teraz na bliskim wschodzie, jak żydzi którzy mienią się męczennikami tym, że zawsze byli prześladowani i "biedni" dziś prześladują innych, niszczą i zabijają arabów walczą o coś co nie jest ich i nikt, zupełnie nikt( chodzi o przywódców "wielkich" państw) się temu nie sprzeciwia. Amerykanie jeszcze zaopatrują ich w broń i służa pomocą. Chyba coś jest nie tak prawda ??
Wiem troche zadaleko wysunąłem te domysły, ale nie sądze abym w 100% się mylił !!
Pewnie teraz będziecie wieszać psy na mnie i wyzywać od Faszystów i nazistów, ale trudno byłem na to przygotowany...
A wracając do filmu jest on poprostu majstersztykiem reżyser, potrafił świetnie zagrać na uczuciach widza... film budzi różne uczucia niektórzy gardzą Dannym, inni czują do niego olbrzymią sympatię (ja jestem taką osobą) i chociaż po części zgadzają się z tym co mówi...
Fanatyk był, jest i pewnie jeszcze długo pozostanie najlepszym filmem w historii kinematografii "ambitnej"!!

Generalnie rzecz biorąc nie można nawet określić poglądów tego chłopaka...jego zachowanie było przecież wieloznaczne, trudno przecież nazwać antysemita człowieka, który traktuje Torę i tradycję żydowską z takim szacunkiem (późniejsza część filmu)... Wg miał rację mówiąc , coś w stylu, że: wiara w Boga jest wiarą w nicośc, i w sumie nie ma to żadnego znaczenia czy on istnieje czy nie, nie ma żadnego znaczenia dla tej wiary.
Ja osobiście nie wierze w istnienie jakiegokolwiek z tych Bogów jakich wachlarzyk można na całych świecie uzyskać...
Ale z jego wypowiedziami i zachowaniem (na ppoczatku filmu) nie zgadzam się zupełnie, bo totalnie nie pojmuję rasizmu, faszyzmu, antysemityzmu, i traktowania ludzi jako gorszych z powodu jakiejś ich przynależności; i wyładowywanie nienawiści poprzez agresję co do jakiejkolwiek grupy społecznej, religijnej etc. jest jedną z niewielu rzeczy których nie dość, że się z nimi nie zgadzam, to nawet ich nie akceptuję, nie toleruję...