Ktoś mógłby powiedzieć, że to zrzynka od Matrixa. To oczywiście bzdura, bo ten film przewyższa Matrixa pod względem fabuły, gry aktorskiej, walk i przesłania (którego ŻałoSNy Matrix nie posiada, bo jakie niby?). Poza tym czuć tu jakby krytykę pod adresem ustroju totalitarnego(i dobrze). No i główny bohater jest fajniejszy od Neo (trudno być mniej fajnym od Neo). Jak nafilm typowo komercyjny zaskakująco wysoki poziom. 10/10! Pozdrowienia dla fanów Equilibrium!