Przypomina mi wspaniałe antyutopie Orwella, np. "Rok 1984". Bardzo mi się podobał.
Kiedyś zdarzyło mi się w polskiej tv oglądać film z lat 70 albo nawet 60, który opowiadał taką samą historię. Nie mogę wpaść jednak na jego tytuł:(
Mnie owa antyutopia kojarzy się ze Związkiem Radzieckim. Może to i głupie, ale wypatrzyłem w filmie wielu postulatów, jakie głosili bolszewicy. Co więcej metody eksterminacji "wrogów systemu" są w wielu miejscach analogiczne do działań NKWD.