PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451434}
7,1 79 407
ocen
7,1 10 1 79407
5,2 6
ocen krytyków
Eagle Eye
powrót do forum filmu Eagle Eye

Dramat

ocenił(a) film na 3

W kategorii dramat powinien być rozpatrywany ten film. Dramat widza ;)
Jestem właśnie w połowie seansu na TVN. Dawno nie widziałem tak naiwnego (w zasadzie idiotycznego) scenariusza i tak drętwych dialogów. Co gorsza ten film zmusza mnie do wystawienia miernej oceny amerykańskiej lidze aktorów (przecież grają tam gwiazdy i semi-gwiazdy).
Co jednak najgorsze, to że w trakcie zorientowałem się, że już kiedyś ten film obejrzałem, czyli nabrałem się właśnie drugi raz na to samo badziewie. Jedyne, co mnie jeszcze trzyma przy ekranie, to fakt, że zupełnie wyparłem z pamięci to dzieło i ciekawi mnie, w jakim to celu ludzie/maszynka mogąca obrócić miasto w chodzącego robocika i w zasadzie sterować ciałami i umysłami ludzi na drugiej półkuli potrzebowała obecności samotnej matki (w tej roli Michael Jackson, wersja damska ;) i fajtłapy, który miał geniusza za brata bliźniaka. Mam nadzieję, że nie zawiodę się i rozwiązanie tej zagadki będzie wyjątkowo kretyńskie :D

PS. Uprzedzam pytanie: chwalę się i żalę ;)
Mam nadzieję, że nie naspolierowałem zazbytnio, bo w zasadzie ciężko tu cokolwiek zaspoilerować. Schemat jest prosty: telefon, ostrzeżenie, że coś stanie się za 15 sekund, ucieczka, drętwy dialog, jeszcze bardziej drętwa mimika, telefon, ostrzeżenie, że coś stanie się za 4 sekundy, ucieczka, drętwy dialog...

Niech ilustracją dla skrajnego idiotyzmu tej historii będzie przerażenie i spazmy głównej bohaterki po tym jak ujrzała przypadkowego Irańczyka zabitego prądem po tym, jak przez 30 wcześniejszych minut obok nich miażdżonych i rozrywanych były dziesiątki policjantów i cywilów...

Tak, wiem, że to film z gatunku "nie myśl, tu liczy się akcja", ale litości! :)

ocenił(a) film na 4
pracus

Zgadzam się całkowicie, dramat goni tragedię!

ocenił(a) film na 3
pracus

Ygel Aj. Miej się na baczności bo złowieszcze dźwigi ukradną ci samochód. Mózg mi wypłynął po jakichś 15 minutach wpatrywania się w nienagannie autystyczną twarz imć Szyja - spełzłem na podłogę poszukać i nie wróciłem z powrotem przed ekran.

Raczej nie polecam :)

pracus

No ja się tu spodziewałem jakiegoś ciekawego kina akcji, ale dającego do myslenia jednocześnie, a tu zwykłe kino akcji, śmiem twierdzić że nawet Mroczny Rycerz pod tym względem był bardziej ambitny. Pamiętam że jak ten film trafił to kin to wszyscy go chwalili i piali z zachwytu jakież to świetne kino. Zawiodłem się, chociaż jako kino totalnej rozwałki i efektów specjalnych jest nawet ok na piątkowy wieczór.

ocenił(a) film na 10
pracus

Uwaga, SPOJLERY!
Też jestem w trakcie seansu i nie rozumiem twoich drętwych wyjaśnień tego, co tak strasznie ci przeszkadza. Film sensacyjny. Dwoje cywilów zostaje zamieszanych w rządowy spisek. Każde z nich ma swoje życie, problemy, damska Jackson ma synka, którego kocha i dla niej najważniejsze jest tylko jego bezpieczeństwo, a główny bohater dowiaduje się o tym, co działo się z jego bratem.
Schemat filmu prosty, ALE trzymający w napięciu aż do końca. Lubię takie filmy, gdzie nie wiadomo kto steruje całością, ale jest to jedna wielka komórka.
Nie podobało ci się - rozumiem, ale nie warto jeździć po nim tylko dlatego, że nie zrozumiałeś psychologicznego wątku spazmującej kobiety. Ona nie spazmowała na widok miażdżonych i rozrywanych policjantów, bo przed nimi uciekała i liczyło się przeżycie. Na widok porażonego prądem Irańczyka była przerażona i rozspazmowana, bo widać było, że człowiek nie wiedział, dlaczego właściwie został "wybrańcem". Mogli zapobiec temu nieszczęściu, ale nie zapobiegli i Irańczyk dead. A teraz spróbuj sobie wyobrazić, z jaką mocą dotarła do niej świadomość, co jej grozi.
Przecież dokładnie w tej samej chwili słyszała przez telefon "Zatrzymajcie go, bo za trzy sekundy zginie". Nie minęły trzy sekundy i zginął.
Pomyśl trochę, zanim zaczniesz krytykować.

ocenił(a) film na 3
Anixot

Przepraszam. Faktycznie mogłem kogoś urazić moją drętwą gadaniną. Nie powinienem był. Chociaż z drugiej strony wszędzie spodziewałbym się riposty spod znaku "bzdury gadasz, nie zrozumiałeś filmu", ale nie w wątku dot. tego dzieła :D

Nie chodzi o prosty schemat, bo niemal każdy film można ostatecznie sprowadzić do najprostszego schematu "wstęp, rozwinięcie, zakończenie". Są po prostu pewne granice śmieszności, tępych dialogów i żenujących pomysłów na rozwinięcie "prostego schematu". Jak dla mnie ten film je przekroczył i dużo bardziej porywające byłoby postawienie na prezentację efektów specjalnych zupełnie bez żadnego scenariusza.

ocenił(a) film na 3
pracus

Choć to jeszcze nie koniec, to już widzę, że nie zawiodłem się na rozwiązaniu zagadki :D
Co lepsze, właśnie przyczaiłem, że za ten wybitny scenariusz łączący tak wiele gatunków (komedię, sensację, a przede wszystkim dramat) kasę wzięło aż 5 ludzi! Zacząłem poważnie rozważać karierę scenarzysty :)

pracus

Bez przesady ludzie. Toż to zwykłe kino akcji,nie Lot Nad Kukułczym Gniazdem. W swojej klasie daje rade.

ocenił(a) film na 5
tralalakotkidwa

mimo wszystko ocena średnia jest zdecydowanie zawyżona, ach te pro amerykańskie filmy z amerykańskimi dumnymi prezydentami i nowoczesną technologią :)

ocenił(a) film na 10
tralalakotkidwa

I o to chodzi. To nie "Przerwana Lekcja Muzyki", "Lot..." czy inny psychologiczny film z akcją w psychiatryku.
To sensacja. Złowieszcze plany, spiski, spektakularne pościgi, wielkie spluwy, Pentagon za tło i FBI w roli głównej. Tu się ma dziać, tu ma być masa trupów, jakaś mroczna afera z porąbanym kompem w tle, a nie warstwa psychologiczna trzydziestokilkuletniej kobiety, samotnej matki czy "gówniarza", który pracuje w punkcie ksero. Oni mają uciekać. Najlepiej daleko. Jak najdłużej. Ma nimi kierować jakaś psychopatyczna maszyna, która ma umysł niczym Hitler. Ma się skończyć hepi ędem. A w środku ma być sieka i pokaz efektów specjalnych. Żadna filozofia.
Film jak dla mnie zasługuje na wysoką notę. Shia gra bardzo fajnie, polubiłam go już w Constantinie. Kobita też dobrze grała, bardzo przekonująco. Tyle starczy, za resztę zapłacisz kartą Master Card.

tralalakotkidwa

Nic nie zdziałasz, nie tłumacz ludziom bez dystansu, że do takich filmów podchodzi się właśnie z dystansem.

ocenił(a) film na 3
Burmistrz

Tak można skwitować w zasadzie każdą opinię.
Nie ma filmów beznadziejnych, są tylko widzowie bez dystansu :)
Dobre motto... szczególnie dla piątki scenarzystów, którzy musieli wspiąć się na wyżyny, żeby napisać ten scenariusz na podstawie pomysłu szóstego - Spielberga. Absurdalność tej sytuacji ciągle każe mi zastanawiać się, czy cała ta produkcja to nie dobrze uszyty żart branżowy ;)

W zasadzie miałbym jeszcze jedno pytanie - dlaczego chcąc obejrzeć trochę akcji muszę być jednocześnie raczony zestawem wyjątkowo głupich konwersacji (poziom Klanu i nie jest to przesada niestety) i historią, która obraża mój nawet wyłączony mózg, ale w sumie mój brak dystansu wyjaśnia wszystko :)

pracus

Pieniactwo widzę nie popuszcza. Nie ma sensu dyskutować. Trochę luzu może. "Szklanej Pułapki też można się czepić na upartego a przecież to klasyk gatunku.

ocenił(a) film na 3
tralalakotkidwa

Ja mam pełny luz, kolego, a niestety to ty tu z wyzwiskami wyskakujesz, więc stonuj język nieco.
Zbytnio się przywiązałeś do tej twórczości, widać :)

PS. Logika nakazuje, że skoro nie ma sensu dyskutować, to w szczególności autor takiej tezy powinien się powstrzymać od dyskusji. Tym bardziej od usilnego odpowiadania na posty nie skierowane bezpośrednio do niego. W zasadzie chyba tylko szukasz zaczepki :/

pracus

Są filmy beznadziejne, ale ten nie jest. Co za różnica, czy było pięciu, sześciu, czy tylko jeden scenarzysta? Cytuję: "dlaczego chcąc obejrzeć trochę akcji muszę być jednocześnie raczony zestawem wyjątkowo głupich konwersacji"
Odpowiadam, bo te filmy przeważnie tak mają. Znasz film sensacyjny bez zarzutów, negatywnych opinii i niezadowolonych widzów? Ja nie znam. Oświeć mnie proszę.

ocenił(a) film na 3
Burmistrz

Nie znam żadnego filmu w żadnym gatunku bez negatywnych opinii. Kwestia tego, kto je wydaje :)
Nie w tym rzecz. To, że te filmy przeważnie tak mają w sumie niczego nie usprawiedliwia wg mnie.

pracus

Nie ma czego usprawiedliwiać, jeżeli jakiś gatunek filmowy mi się nie podoba to staram się nie oglądać. A nie oglądać na siłę a później narzekać i wypisywać, że to nie było to czego oczekiwałem po tym filmie, wydawało mi się, że to będzie coś innego i tym podobne bzdury.

ocenił(a) film na 3
Burmistrz

Nie wydaje mi się, żeby jakikolwiek gatunek filmowy, nawet thriller i akcja miał z definicji oznaczać mierne wszystko oprócz tempa i być może zdjęć. Tak jest, mówisz?

pracus

Tak jest, tania sensacja tak ma. Nie mówię "tania" pod względem budżetu, bo ten film wygląda na raczej drogi. Ale mam na myśli tanią rozrywkę pod względem intelektualnym, fajnie się ogląda i tyle. Nie ma czego rozbierać na czynniki pierwsze, to nie jest film z przesłaniem, ot zwykła utopia. Ale dla mnie zły nie jest dlatego, że dobrze się bawiłem podczas oglądania.

ocenił(a) film na 4
Burmistrz

A mi w pamięci zapadła jedna scena która moim zdaniem jest najidiotyczniejszą w historii kina:

Przewód wysokiego napięcia urywający się "UMYŚLNIE" tak aby unicestwić głównych bohaterów. Przypominam że gatunek akcji, sensacji A NAWET SF powinien być logicznie/naukowo wytłumaczalny... Tak więc proszę - obroń ten film w gatunkach do których należy.

Ja do filmów podchodzę z DUŻYM dystansem, ale ten film posiadał tak idiotyczne sceny że aż irytujące, więc wybacz, ale dla mnie ten film to nie zamierzony kicz

Gojira

Nie twierdzę, że ten film to jakieś arcydzieło. Mnie jednak film nie irytował, oglądałem i przyjmowałem go takim, jakim twórcy go zrobili, nie wiem czy tak chcieli, czy inaczej, czy im wyszło i są zadowoleni. Nie doszukuję się logiki, bo jej tam nie ma, wszystko fikcja, jedynie zastanawia mnie, jaki zryty trzeba mieć umysł aby takie coś wymyślić. Sam Stanisław Lem by się nie powstydził, a ma kilka książek, w których próżno szukać logiki.

ocenił(a) film na 6
pracus

A mi się podobało ;) Co prawda filmu zdecydowanie nie można nazwać odkrywczym, filmy oparte na bardzo podobnych scenariuszach nie raz już były, ale ogląda się całkiem przyjemnie.

ocenił(a) film na 9
Sol89

Zgodzę się z przedmówcą. Film bardzo mi się podobał.
Aż założyłem konto żeby sprzeciwić się niektórym przedstawionym tu tezom.
Mam radę dla niektórych - to że uważacie film za mierny, albo że zawiera "wyjątkowo głupie konwersacje" to jedno, ale próba wpojenia innym, że taki jest stan faktyczny - to drugie. To są tylko wasze odczucia, ja, jak i zapewne wielu widzów ma odmienne opinie. Film był świetny, było dużo akcji, jej zaskakujące zwroty, proste i przejrzyste dialogi (nie jesteśmy zasypywani pseudonaukowym bełkotem jak na przykład w "Incepcji").

I tak ma być, ja zmęczony po długim dniu pracy usiadłem sobie w fotelu i zostałem w niego wciśnięty dynamiczną akcją i intrygami. Taka jest rola tego gatunku filmowego.
Dziękuję, dobranoc.

pracus

blablabla.

Czasami myślę, że już nie dam się zaskoczyć, ale! jednak zawsze zaskakują mnie ludzie, którzy w filmach akcji próbują doszukać się światłych przesłań, mądrości życiowych czy innego rodzaju uniesień natury intelektualnej.

Bo przecież tacy mądrzy ludzie powinni rozważniej dobierać oglądane filmy -_-

ocenił(a) film na 3
Cameron_2

Ależ nikt nawet nie wspominał o światłych przesłaniach i tym podobnych. Nie wiem zupełnie skąd to bierzecie?
Dialogi nieco mądrzejsze niż beznadziejnie głupie od razu pretendują do miana życiowych mądrości i intelektualnych uniesień?
Gra nieco lepsza od marnej natychmiast świadczy o oscarowej kreacji? :)

PS. Nie słyszałem jeszcze o człowieku tak mądrym, który byłby w stanie ocenić i dobrać sobie film przed jego obejrzeniem. Można się mile zaskoczyć lub niemile rozczarować, ale żeby tak w 100% znać film przed obejrzeniem? Toć geniusz jaki :)

ocenił(a) film na 9
pracus

I znowu to samo. W tym wątku jeszcze ani razu nie napisałeś "Uważam, że..." albo "W mojej opinii". Po prostu stwierdzasz, tak jest i koniec! Film do dupy, spalić, wyrzucić. Każdy ma swoje zdanie. Swoje wyraziłeś, koniec i kropka. Daj sobie już spokój.

ocenił(a) film na 3
longer1231

To chyba jasne, że skoro ja to piszę, to ja tak uważam. Nie sprowadzajmy życia do poziomu scenariusza Eagle Eye :)

Mam dać sobie spokój z odpowiadaniem (lub wyjaśnianiem niedomówień) w wątku, który założyłem, bo Ci nie pasuje moja opinia? Zabawne :)

pracus

Nie przesadzaj, wyolbrzymiasz wszystko
Nie za bardzo lubię dramaty, dlatego staram się ich nie oglądać. Ty zaś, nie lubisz sensacji ale oglądasz a potem narzekasz. Ten murzyn z reklamy Hop Cola ma rację.

ocenił(a) film na 3
Burmistrz

Bardzo lubię sensację. Dobrą sensację.
Nigdy nie narzekam na dobrą sensację.
Rację też miał Zygmunt Solorz, budując potęgę TV w Polsce na disco polo.
Ach, te nowe trendy - nie możesz teraz w tym kraju wypowiedzieć broń Boże negatywnej opinii, bo polski murzyn od Hop Coli powiedział, że Polacy to marudy! Teraz musisz się uśmiechać i szczerzyć jak idiota, żeby przypadkiem nie okazało się, że nie jesteś jazzy i na czasie. Niniejszym wyszczerzam się na taki fałsz :D

pracus

Nie murzyn mi powiedział, tylko potwierdził regułę, że cecha narodowa Polaków to narzekanie.

ocenił(a) film na 3
Burmistrz

Ja myślę, że w tym temacie ten akurat murzyn nie potwierdził żadnej reguły, bo on akurat nie narzeka, a wręcz przeciwnie. Nawet przez 3/4 reklamy o tym mówi. Ta reklama ma scenariusz o niebo ciekawszy od w/w filmu, a mimo to prosty i nienużący - polecam sprawdzić :)

pracus

Co sprawdzić? Skoro o tym napisałem to chyba oglądałem?

ocenił(a) film na 3
Burmistrz

Ale chyba nieuważnie, skoro przekręciłeś główne (nie licząc logo napoju) przesłanie :)

pracus

Jakie przesłanie? Murzyn mówi to co mu każą i za co mu płacą, a mówi też o polskiej mentalności a nie tylko o swoich doznaniach związanych z produktem.

ocenił(a) film na 3
Burmistrz

Już było powyżej...
Wracamy do tego, że murzyn powiedział, że Polacy... a nie murzyn potwierdził regułę.
Potwierdzić regułę = zachować się wg tej określonej reguły. Murzyn zachował się wbrew tej regule. Paniał? :)

pracus

Nie filozofuj, nie znam murzyna i nie mogę wiedzieć jak on się zachowuje, wiem tylko co powiedział w reklamie a mówił dokładnie o takich ludziach jak ty.

ocenił(a) film na 6
Burmistrz

dialogi o murzynie z reklamy... Ludzie, co z Wami jest?
Swoją drogą pracus zabawne, że to akurat Ty wytykasz słabe dialogi w filmie, po czym przeprowadzasz tak błyskotliwą rozmowę na tak światły temat...

ocenił(a) film na 10
Sol89

A zaczęło się tak mało inteligentnie... no i poziom spadł do poziomu -36...

ocenił(a) film na 3
Sol89

Nie da się przeprowadzić rozmowy w pojedynkę, ale jak widać można chcieć drugą stronę pominąć, jeśli chce się komuś dowalić :)
Dalej to już same braki logiki. Odpowiadałem tylko na treść, którą wpisał Burmistrz. Mimo że to on napisał o murzynie, a nie ja, jak insynuujesz, to nie widzę w tym żadnego problemu.

Jeszcze dla jasności przedstawię schemat, żeby było wiadomo, dlaczego ta rozmowa w ogóle zaistniała:
Burmistrz: Murzyn z reklamy stwierdza, że Polacy narzekają.
Pracus: W odpowiedzi na to pytam, czy teraz wszystko należy bezmyślnie chwalić i szczerzyć się na byle co, bo murzyn powiedział...? [Tak zasugerował Burmistrz, więc do tego się odnoszę. Nie wiem, czy wiesz, że na tym polegają dyskusje zasadniczo :) ]
B: Stwierdza, że murzyn nie powiedział, a potwierdził regułę.
P: Murzyn żadnej reguły nie potwierdził, tylko coś powiedział.
[I znów odpowiadam, bo błędów logicznych nie znoszę, szczególnie na tak niskim poziomie. Nie ma tu znaczenia, czy jest to murzyn, czy jest to reklama czy jakakolwiek inna życiowa sytuacja. Kluczem do problemu jest błąd logiczny w "potwierdzeniu reguły".]
B i P: [Dalsza rozmowa to próba dotarcia do sedna, czyli w gruncie rzeczy powrotu do punktu wyjścia, gdzie znów podkreślam, że wg B skoro murzyn w reklamie coś powiedział, to teraz wszyscy Polacy muszą udawać modelowego Amerykanina i cieszyć się jak głupi do sera.]

Jak rozumiem, nie można na tym forum zbyt długo odpowiadać, żeby wyjaśnić pewną kwestię, w zasadzie ważną w tej małej gałązce (jeśli nie przykładać tego do miary ważności wydarzeń na świecie oczywiście, bo gdyby taką miarę przyłożyć, to całe to forum jest śmieszne, infantylne i mało inteligentne)?

PS. Burmistrzu, swoją drogą to zabawne - kolejny błąd logiczny. Nie znasz murzyna i go nie oceniasz, stwierdzasz, że coś tam tylko powiedział w reklamie. Natomiast nie przeszkadza Ci to walnąć z grubej rury, że to dokładnie o takich jak ja tam mówił. Na podstawie jednej negatywnej opinii o marnym filmie. Ciekawe podejście, muszę przyznać :)

ocenił(a) film na 6
pracus

Czytanie ze zrozumieniem się kłania... Nie pomijałam żadnej ze stron, napisałam nawet w liczbie mnogiej. Dopiero później odniosłam się tylko do Ciebie

pracus

Zostawmy murzyna, bo czkawki dostanie. Film nie jest marny, tylko niezły.
Jeszcze jedno, co z grubej rury? To, że uznałem cię za malkontenta? Bo po prostu nim jesteś. Myślisz, że nie zauważyłem błędów w filmie? Ja nie czepiam się szczegółów bo nie jestem krytykiem filmowym tylko widzem i staram się wczuć w klimat filmu, czy w innych przypadkach w klimat książki. Ty doszukujesz się logiki w filmach tego typu i w moich wypowiedziach. :D

ocenił(a) film na 3
Burmistrz

A gdzieś Ty wyczytał, że ja się czepiam jakichś pomniejszych błędów?
Stwierdziłem, że film jest marny nie z powodu szczególików, a ogólnego marnego wyrazu (od scenariusza po aktorstwo).

Logiki doszukuję się w wypowiedziach każdego, bo bez logiki nie ma sensu dyskusja. Natomiast ciągle dziwię się, że nikt w Twoim otoczeniu nie może niczego skrytykować, bo nazwiesz go zaraz malkontentem. To w sumie smutne życie, pewnie z 95% ludzi, których masz wokół siebie to już sami malkontenci. Jak Ty sobie z tym dajesz radę? :)
Wszystkiego dobrego na Święta!

pracus

Jakoś sobie radzę :) Nie przejmuj się tak moim smutnym życiem. Dzięki za życzenia, tobie też życzę miłych Świąt. :)
A film i tak jest niezły :D

ocenił(a) film na 4
Burmistrz

Dziwne stwierdzenie. Próbujesz mi wmówić, że nigdy niczego nie skrytykowałeś? Wjedziesz samochodem w 0,5m dziurę w jezdni pokrzywisz felgę, ale nie będziesz krytykował drogowców... uśmiechniesz się i zapomnisz o sprawie. Wydasz kasę na bilet do kina, zakup filmu, wypożyczenie z wypożyczalni - film okazuje się gniotem, ale Ty się wciąż uśmiechasz....
Zróbmy test: Kup CAŁĄ kolekcję filmów wytwórni THE ASYLUM, następnie je oglądaj. Jeżeli wciąż będziesz się uśmiechał to oznacza że masz skurcz mięśni na twarzy, a jeśli nie będziesz narzekał to oznacza, że czarnoskóry aktor z HOP COLI miał rację a w Tobie płynie Błękitna krew - na pewno nie polska.

Gojira

Nigdy nie powiedziałem, że "niczego" nie skrytykowałem. Napisałem tylko, że nie jestem krytykiem filmowym. Niektóre filmy mogą mi się nawet podobać, mimo że nie podobają się krytykom. Wątek murzyna dodałem tak sobie pod wpływem lecącej akurat tej reklamy w momencie pisania z "pracusiem", (z którym nota bene bardzo fajnie było dyskutować, troszkę się droczyłem ale mam nadzieję, że się nie pogniewał).
Wracając do tematu, film oglądałem w telewizji, nie wydałem kasy na bilet, nie mam zamiaru wydawać kasy na kolekcje filmów, na które później ewentualnie musiałbym narzekać. Jeżeli zaś chodzi o dziury to moim skromnym zdaniem, ten film nie był o tym. Z dziurami kojarzą mi się bardziej filmy XXX. :D

ocenił(a) film na 4
Burmistrz

Hahaha ostatnie zdanie mnie zabiło :D :P Pozdrawiam ;)

pracus

Tak, bo istnieją tylko skrajności - albo słaba gra, albo oscarowe kreacje.

Tak, to ironia.

Nie wiem, czego spodziewać się po filmie sajens-fikszyn. Tzn. wiem, czego ja się spodziewam - wartkiej akcji, ciekawego pomysłu, a do tego, jak zawsze i wszędzie, ładnych kadrów, tonacji, montażu, muzyki etc.
Przepraszam za wrogie nastawienie, ale zawsze nastawiam się wrogo, gdy ktoś np. pisze o naturalnej aktorce, że to damski Michael Jackson. Niestety, ale widzę większą głębię w tym filmie. A już na pewno odczuwam większą ciekawość do niego niż do tej rozmowy ;-s

ocenił(a) film na 3
Cameron_2

Nie, nie ma skali zero-jedynkowej w grze aktorów i tym bardziej boli ich słaby występ w tym filmie.
Z Jacksonem to był żart w odniesieniu do komentarzy o M. Monaghan na różnych jej profilach. Chyba trzeba mieć jakąś złą wolę, żeby nabzdyczać się z powodu takiego tekstu o bądź co bądź obcej osobie, która najpewniej sama by się z niego śmiała i okazywać wrogość :/

Widzisz większą głębię w tym filmie po tym, jak próbujesz przekonać mnie, że taki film powinien oferować w zasadzie wartką akcję i może dobre zdjęcia (do tego jestem w stanie się w przypadku tej produkcji w jakiś sposób przekonać, ale karkołomnym jest określanie scenariusza czy muzyki - nie zapadła w pamięć - jako wybitnych czy nawet bardzo dobrych) i tyle. Dziwne :)

Zastanawiam się, za co wg Ciebie ten film zasługuje na ocenę 9/10? Aż boję się pomyśleć, jakie noty wystawiasz arcydziełom kina, skoro takie coś, co daje jedynie kilka ciekawych (ale też nic rewolucyjnego) scen pościgów, może załapać dziewiątkę :)

pracus

Niektóre żarty są śmieszne, a niektóre trzeba tłumaczyć. W tym drugim wypadku nie są śmieszne. Twoje zdanie o Michaelu w takim kontekście dla mnie zabrzmiało jak ironizowanie, a nie żartobliwość.

Powiedziałem, czego się spodziewam po filmach, a nie co zwróciło moją uwagę w tym filmie. Mówienie o "głębi" miało wartościować Twoją wypowiedź, bo o filmie nie powiem, że jest specjalnie głęboki.

Za to spokojnie powiem, że mnie trzymał w napięciu, sprawiał mi przyjemność dobrze zmontowanymi scenami, ładnymi kadrami i kolorystyką, dobrymi efektami, znakomitą jakością obrazu (choć w dzisiejszych czasach to chyba norma, jednak na dużym ekranie w HD moje oczy mogły się cieszyć). 9 pewnie dlatego, że spodziewałem się czegoś gorszego. Nie przepadam za głównym aktorem, nie lubię amerykańskiego happy endu, ale ogólne wrażenie jest dobre.

Lepiej nie bać się myśleć.
A akurat takie rzeczy można sprawdzić.

P.S. Ja się nie nabzdyczam tylko dlatego, że ktoś ma inną opinię. Co więcej - znajduję w tym ciekawość świata. Kto wie jak bardzo gustopodobni jesteśmy. ; )

ocenił(a) film na 4
Cameron_2

"Nie wiem, czego spodziewać się po filmie sajens-fikszyn"

Ja za to wiem - scen, które są wytłumaczalne z pkt widzenia logiki lub nauki. Wytłumaczysz mi logicznie/naukowo w jaki sposób nasz główny komputer zabił kablem wysokiego napięcia bohatera to momentalnie wystawię temu filmowi 10/10...
Film był tak absurdalny, że aż irytujący. Mnie nie nudził, nie irytowała mnie gra aktorska - ten film WKU... denerwował mnie absurdalnością, która zupełnie odebrała przyjemność z oglądania...

Gojira

fikszyn, czyli fikcja - coś urojonego, wymysł, fantazja, pozór, złudzenie

Jeśli manipulowanie kablami wysokiego napięcia, gadająca kulka i minisamolot w tunelu nie przeznaczonym dla minisamolotów nie jest fikcją, to co nią jest?

Dookreślenie "sajens" oznacza fikcję powiązaną z nauką. Bo przecież w zwykłych i realistycznych filmach też jest obecna fikcja, to fikcyjność nauki jest mocno wyodrębniona, pewnie dlatego, że szczególnie mocno nie ma odzwierciedlenia w świecie jaki znamy.

Jeśli przyjąć realia filmowe i to, że komputer jest w stanie sterować tak rozmyślnie wieloma urządzeniami, to wszystko da się wytłumaczyć. Jeśli przyjąć, że to nieprawdopodobne, to cały film jest do bani i nie ma sensu oglądać.

Jednak jeśli z góry zakładać słabość filmu przez wzgląd na nierealność, to wszystkie filmy o superbohaterach, kosmitach, czarach i potworach należałoby nazwać gniotami.

Albo akceptuje się świat przedstawiony, albo niet. Jeśli w filmie narrator oznajmiłby, że akcja rozgrywa się w 2051 roku gdzie komputery sterują wszystkim, to wtedy Twoja irytacja byłaby mniejsza? -_-

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones