Film ma kapitalną obsadę (Firth, Everett, Arterton), ale fabuła i humor pozostawiają wiele do życzenia. Mogło być brytyjsko (w najlepszym tego słowa znaczeniu), a wyszło po amerykańsku : prostacko i fizjologicznie. Nie dotrwałem do końca, rozczarowanie totalne, 2/10 tylko ze względu na aktorów, których lubię.
Szczerze mówiąc także mam mieszane uczucia co do tego filmu, jednakże w porównaniu do niektórych filmów, które są moim zdaniem lepsze niż "St.Trinian's" po prostu raz je oglądam i koniec. A "St.Trinain's" mogę oglądać godzinami i mi się nie nudzi ;-) Robia teraz druga część mam nadzieję, że tam akcja nabierze lepszego humoru :D pozdrawiam.