PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=802930}
6,6 61 398
ocen
6,6 10 1 61398
7,1 47
ocen krytyków
Dziedzictwo. Hereditary
powrót do forum filmu Dziedzictwo. Hereditary

Fabuła i zakończenie praktycznie identyczne z Dzieckiem Rosemary.

ocenił(a) film na 7
Leghtins

Ale "Rosemary's Baby" było znacznie zabawniejsze. :-)

ocenił(a) film na 9
Leghtins

Przecież poza sektą ten film nie ma nic wspólnego z Dzieckiem Rosemary.

ocenił(a) film na 2
Matekes15

1. Główny bohater w obu filmach podejmuje niemożliwą drogę ucieczki od zła. Zło jest niepokonalne.
2. Pozytywni bohaterowie są słabi, bezsilni, zagubieni, nieskuteczni i ostatecznie giną.
3. Codzienne obowiązki, zajęcia, pewien sens życia sprowadzone są do absurdu.
4. Przedstawione jest wprost wyparcie się Boga chrześcijan, a jako jedyna alternatywa - kult szatana.
5. Rytuał i modlitwa ku czci szatana lub demona, w kontekście rozebranych osób.
6. Główny bohater przechodzi na stronę, od której przez cały film starał się uciec.
7. Istotna jest też kwestia dostatniego życia, jeśli przystanie się do wyznawców szatana.

Nie wypisuję konkretnych osób i scen; jeśli komuś zależy, z łatwością sam je znajdzie w obu filmach.
Filmów opartych na tym schemacie jest więcej. Najłatwiej poznać po zakończeniu, w którym tryumfuje zło, jakaś sekta, satanistyczna rodzina lub grupa, do której dołącza główny bohater.

Kto nie widzi problemu, polecam: https://www.youtube.com/watch?v=YOlKf5a1rRA

ocenił(a) film na 9
Leghtins

No tak, jest wiele filmów opartych na motywie kultu, ale to co Dziecko Rosemary wyróżnia to motyw... dziecka. Film ten głównie opierał się na tajemniczej ciąży głównej bohaterki, a o członkach sekty dowiadujemy się dopiero pod koniec. Przynajmniej tyle zapamiętałem z tego filmu Polańskiego ;) I może dlatego nie widzę sensu oba te filmy porównywać, dla mnie są zupełnie różnymi pozycjami. Już więcej skojarzeń z Dzieckiem Rosemary miałem oglądając film Mother!. Niby fabuła też zupełnie inna, a jednak był wątek z dzieckiem no i klimat osaczenia był podobny. Takie są moje odczucia :)

ocenił(a) film na 2
Matekes15

Masz rację! :) Nie chodzi mi o treść fabuły, bo oczywiście w każdym filmie jest trochę inna, ale o ogólny kierunek wątku lub zarys drogi, którą prowadzi się widza. Chodzi o uczucia i wnioski, o przesłanie jakie kryje się za fabułą.
Do tego katalogu filmów dorzuciłbym jeszcze "Dziedzictwo" (1978) - bardzo podobna narracja.
Nie mam nic przeciwko dobrym horrorom, lubię je oglądać. Jednak wśród nich jest właśnie grupa reżyserów, którym zależy na czymś jeszcze niż tradycyjne straszenie. I na to chciałem zwrócić uwagę.
Chodzi mi o pytanie o sens lub cel robienia filmów, które w przesłaniu zachęcają do wniosku, aby dołączyć do czcicieli szatana - to nie jest efekt uboczy filmu, to działanie intencjonalne.
Można by nakręcić taki film jako ostrzeżenie, ale tu intencja jest wręcz przeciwna - zachęta do wejścia w zło.

ocenił(a) film na 9
Leghtins

"Zachęcają do wniosku, aby dołączyć do czcicieli szatana" Co? Takie filmy mają zapewne takie, a nie inne zakończenie, aby wzbudzić w widzu niepokój związany z tym, że zło wygrało, udało mu się przejąć władzę nad bohaterem. Wątpię, żeby za takim zakończeniem szło przesłanie, że warto "dołączyć do czcicieli szatana", chyba zbyt dosłownie takie zakończenie odbierasz ;). Równie dobrze po obejrzeniu horroru The Witch mógłbym sobie pomyśleć, że fajnie zostać czarownicą. Swoją drogą w Hereditary nie ma mowy o szatanie, a o Paimonie, który "ukazuje się pod postacią mężczyzny z twarzą kobiety". A jakby wyjąć te wątki nadprzyrodzone z filmu, zostałby dramat psychologiczny o tytułowym dziedziczeniu, więc film odbieram nie jako film satanistyczny, a jako rodzinne fatum, które przekazywane jest z pokolenia na pokolenie.

ocenił(a) film na 2
Matekes15

"Pajmon – w tradycji okultystycznej upadły anioł, demon, król piekła i wierny sługa Lucyfera. Znany również pod imionami Paimonia, Paymon i Paimon" (źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pajmon). Więc nie jest to tylko postać mężczyzny z twarzą kobiety...
Cieszę się, że w taki sposób odbierasz ten film, jednak naiwnością byłoby mieć nadzieję, że wszyscy odbiorcy tak właśnie pomyślą... Owszem, zakończenie wzbudza niepokój, tak - zło wygrało. Ale do kolejnego wniosku jest już bardzo blisko, wręcz narzuca się: dołącz do nas, a nie zginiesz jak inni.
Być może odbieram zakończenie zbyt dosłownie i do siebie, ale niestety znam osoby, które właśnie w naiwności poszły drogą: A czemu by nie spróbować? - która zakończyła się ich samobójstwem. To nie z filmu, ale z realnych sytuacji, do których film zachęca - pochodzi mój niepokój.

ocenił(a) film na 7
Matekes15

Akurat w tym momencie nie mam czasu dyskutować, więc powiem tylko tyle, że jeśli się uprzecie, to każdy horror można od biedy porównać do RB. W "Dziedzictwie" jest to oczywiście głównie ten moment, kiedy bohaterka zagląda do spirytystycznego podręcznika swojej matki i odkrywa tożsamość demona - Rosemary w identyczny sposób dowiedziała się o istnieniu Stevena Marcato. I to skojarzenie jest bardzo, BARDZO ewidentne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones