piękny i wzruszający, prosta historia, a tak przejmująca... zapamietam scenę, w której ojciec dzieci kruszy cukier na nabożeństwo w meczecie i prosi córkę o podanie mu herbaty. ona zapomina o cukrze, więc on mówi aby mu podała. ona odpowiada, że przeciez ma go mnóstwo i czy go nie może wziąść tego z meczetu. on na to że to własność meczetu. wyobraża ktoś sobie taką uczciwość w Polsce???