Kino familijne w czystej postaci. W pierwszej części był niesamowity klimat i poważne podejście bohaterów do sytuacji. W tej pani prezydent na nietypową sytuację odrazu wydaje polecenie zniszczyć nawet nie wiedząc kto jakie ma zamiary. Amerykańskie żołnierzyki walczące w samolotach to zwykle dzieciaki dobrze bawiące się niczym w grze komputerowej nie wspominając o sikaniu z uśmiechem na ustach w statku kosmicznym na oczach kosmitów. Dialogi to już wogóle taka lipa że trzeba część filmu przewijać żeby nie zasnąć .