Ten film wygląda tak jakby reżyser chciał zrobić komedie a wyszedł mu dramat i nie chodzi wyłącznie o podział gatunkowy tego filmu ale również o poziom artystyczny. Do tego przy słabych umiejętnościach musi łatać ewidentne dziury logiczne w scenariuszu, oraz ratować film przed bardzo słabymi dialogami. Najczęściej robi to wystawiając do boju Nicolasa Caga. Ten niestety co nie było dla mnie zdziwieniem nie radzi sobie z powierzonym zadaniem. W roli Charliego brakuje mu nie tylko talentu komediowego ale zwykłych umiejętności aktorskich. Punkt za przynajmniej przeciętne zdjęcia i muzykę.

Pozdro