Po pierwsze napisze ze chlopaki... czy killer podobaly mi sie a superprodukcja byla do obejrzenia. Francuskiego numeru niestety nie ogladalem. Wytrzymac na tym filmie do konca to jednak nie lada sztuka. Jest niesamowicie słaby.pierwsze ale mam do hasla promujacego film "zabija smiechem" ktore biorac pod uwage dwa momenty kiedy sie mozna usmiechnac samo w sobie jest smieszne. Po drugie ciagle nawiazania do sytuacji politycznej w naszym kraju ( niech to kaczka kopnie czy tez yes yes yes) ktore sa wrzucane na zasadzie byle byly. Po trzecie to raczej nie komedia a film w stylu filmow z chackie chanem ( chyba dobrze napisalem) czyli podskoki do nieba i jebud go z nogi w ryj. po czwarte efekty ktore same w sobie sa niezle ale ich nagromadzenie w filmie jest niedopuszczalne.Po obejrzeniu czwartego 10 sekundowego ujecia lecacej kuli czy tez 5 strzelaniny w zwolnionym tempie to naprawde zaczyna nuzyc. no i po piate malo sensowny scenariusz nawet jak na tego typu filmy. Jedyne plusy: ciakawa czołowka i nie razaca w oczy gra aktorow. no i to tyle, czekam na bluzgi fanow tej produkcji;)