Film genialny,to chyba ocena wiekszosci,wzorowany na Lynchu,ale bez zapozyczen za co gratulacje dla pana scenarzysty i rezysera w jednej osobie Richarda Kelly'ego.
Zainteresowanych odsylam do stronki,na ktorej autorka artykulu probuje rozwiac nasze watpliwosci co do zrozumienia tego arcyzagmatwanego filmu http://www.film.org.pl/prace/donnie_darko.html [www.film.org.pl/prace/d ...]
Hmm, Lyncha nie lubie, ale ten filmik przypadl mi do gustu - dzieki za linka, co nieco rozjasnil :). Ciekawe, co dalej pan Kelly nam zaserwuje :).
dzięki za stronkę :)
aczkolwiek sam sobie wypracowałem trochę inną interpretacją nieco ala Efekt Motyla... i oto ona
Donnie'mu udało się przebyć podróż w czasie do momentu spadnięcia silnika na swój dom... chciał się uwolnić od królika, chciał uniknąć śmierci swojej dziewczyny więc wybrał pozostanie w domu i własną śmierć aby nie wydarzyło się to, co się wydarzyło....
tylko taka mała interpretacja :)
yhm,spoko,wiesz ja na przyklad ogladam bardzo duzo filmow sci-fi i tez mi taka interpretacja przyszla na poczatku,ale wiesz...jest to zbyt proste,bo jak w takim razie wytlumaczysz postac samego krolika?Po wtore wedlug Twojej teorii mozna wysnuc,ze w takim razie skoro Donnie przeniosl sie w czasie i znalazl sie w swoim lozku,to gdzie byl Donni z tego okresu,skoro lozko bylo puste ii tenze Donnie z przeszlosci wskoczyl do pustego loza?A wniosek ,ze w tym samym czsie musieliby istniec Donnie z z Przyszlosci i Donni z czasu,do ktorego sie "przyszlosciowy" Donni cofnal wzial sie stad,ze ...byly dwa silniki samolotu w tym czasie...jeden "spadajacy z przyszlosci" i drugi...w sprawnym samolocie czekajacy na start gdzies tam na jakims lotnisku...nieprawdaz?A wiec nie moze sie cos lub ktos cofnac w czasie i byc "jedyna taka rzecza lub osoba" w przeszlosci...hmm mam nadzieje ze za bardzo nie zagmatwalem,pozdrowienia!!!