PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=657170}

Dobry dinozaur

The Good Dinosaur
6,7 28 414
ocen
6,7 10 1 28414
5,8 13
ocen krytyków
Dobry dinozaur
powrót do forum filmu Dobry dinozaur

Ale buraki z was, żeby tak nisko oceniać ten wspaniały film. Wstydźcie się.

Coshand

Czytałem na facebooku wypociny niektórych mamusiek krytykujących film za to, że jest ponury i propaguje narkomanię.

ocenił(a) film na 3
piczympoom

Hmm, alkoholizm nie narkomanię :) Nie każda mama musi wiedzieć, co się robi ze sfermentowanych owoców ;) A film do familijnych nie należy. Kolejna "patologiczna" rodzina od Disneya. Trup ścieli się gęsto - jak u Tarantino - tylko bez krwi. Tatusiowie, mamusie, urwane głowy, miłe stworzonka zjadane w całości. Hotel Transylwania jest mniej straszny niż ta "komedia"... A co jest w nim takiego wspaniałego? Grafika i grafika, no i jedno zdanie wypowiadane przez ojca T-Rexów, że przezwyciężając strach pokazuje ile jesteśmy warci.

pawel_baloo

Kolejny co to bezmyślnie obejrzał, oczywiście niewiele zrozumiał, ale głos musi zabrać. A patologiczny to jest, ale Twój umysł i wymaga wyprostowania, więc jeszcze raz oglądnij tą mądrą i wartościową animację włączając resztki zwojów mózgowych a twoje horyzonty się przejaśnią a i serce zacznie bić jak należy.

ocenił(a) film na 3
1vinga

Jak oglądam, oglądam bezmyślnie. Jak czytam, czytam bezmyślnie. Jak odpisuję, odpisuję bezmyślnie. Ty jako jedyna/jedyny oglądasz ze zrozumieniem. Nadzieja ludzkości w Tobie!
Jeśli pozwolisz, proszę, zabierz ze sobą na tą odlotową bajkę trzylatkę i wytłumacz jej na przykład scenę, gdy futrzaka zjada na raz pterodaktyl. Ta familijna bajka sprawiła, że przez kilka dni moja córka miała koszmary. Nie zapamiętała tego, jak kończy się film, ale to, że ratownik może Cię zjeść a żuczkowi można odrywać główkę. Filmy oceniaj przez pryzmat tego, do kogo są skierowane. A swoją elokwencję wrzuć na patelnię i zjedz. PS. Pewnie DVD wyjdzie za niedługo. Klakier musi klaskać.

pawel_baloo

Taka jest natura. Dziecko prędzej czy później musi się nauczyć jej funkcjonowania. Ale wiadomo, że bardzo małe dzieci odbiorą to inaczej, dlatego według mnie powinni byli zastosować jakieś bariery wiekowe. Pozdrawiam.

pawel_baloo

Nie obchodźmy się z dzieckiem jak z jajkiem. Powiedzenie mu prawdy o schabowych, że nie rosną na drzewach, tylko są "pozyskiwane" ze zwierzątek nie zniszczy mu psychiki. Spytaj dzieciaków ze wsi, one od najmłodszych lat były oswajane z tym, że kurki czy świnki nie są trzymane dla dekoracji i krzywda im się nie działa. Poza tym spójrz na jedne z najlepszych animacji wszechczasów, czyli Króla Lwa i Bambi, tam też się nie cackano z dzieckiem... chuchanie i dmuchanie na małolaty to wymysł względnie współczesny.

Niemniej w jednym mogę przyznać rację... uświadamianie z tym jak natura działa, a kazanie patrzeć na dekapitację to drugie. Albo to jak wiewiórka została zjedzona na raz, a pterodaktyle walczą o to co z niej zostało. Nie kumam czemu Pixar uparł się na taką dozę, bądź co bądź, brutalności w tym filmie.

ocenił(a) film na 7
pawel_baloo

Córeczka zapamiętała odrywanie główki. Ojejku, co za jajeczko..

piczympoom

Bo to są najgorsze mamuśki świata, zakłamane, mnóstwo takowych. Idzie taka z dzieckiem na spacerek dymi papierochami niczym rura wydechowa, prosto w twarz maleńkiemu dziecku, mówiąc mu: no dziecinko, jesteśmy na świeżym powietrzu. Jak można czepiać się przypadkowego zabawnego incydentu, no po prostu żałosne. Gdyby w bajce była podsycana namowa do złych czynów, powtarzający się temat, eeee, szkoda na takie nierozumne istoty czasu, omijać takie szerokim łukiem.

ocenił(a) film na 3
Coshand

mi zupełnie co innego w tym filmie przeszkadzało - kompletny brak oryginalności. takich filmów i kreskówek było już bardzo dużo, także od Disneya. a do tego kompletnie nie wykorzystali potencjału, drzemiącego w pomyśle. cała para poszła w piękne krajobrazy, a scenariusz kuleje non stop. bardzo trudno jest też identyfikować się z głównym bohaterem, końcówka jest doklejona na siłę (srsly, robił to wszystko, by "zrobić znak"? chyba lepiej by było - bo dorósł - żeby właśnie znaku nie robił, żeby odkrył, że ważniejsze jest to, że wrócił i jest z rodziną, a nie takie niewiele-znaczące-symbole. no i wreszcie - Pixar przyzwyczaił nas do niezwykle oryginalnych filmów, dekonstruujących schematy narracyjne (Up, Inside out, Merida, Wall-e) i mówiących o naprawde mądrych i dość oryginalnych rzeczach (znaczenie smutku, konieczność porzucenia ciężaru wspomnień, konfilkty na linii matka-córka, zanieczyszczenie środowiska). a Dinozaur to ot, taka sobie bajeczka o znaczeniu pokonywania słabości i sile rodzinnych więzi. taki stary Disney - bo nawet nowy Disney mówi nowe rzeczy (vide: Frozen). nie tego oczekiwałem po geniuszach z Pixara.

ocenił(a) film na 5
marlon

Zgadzam się z tym w 100%!

ocenił(a) film na 8
marlon

Zgadzam się, że fabuła jest totalnie nieoryginalna, a wręcz banalna. Jak na Pixara bardzo słaba. Z drugiej strony opowiedziane jest toto tak dobrze, z takim dobrym tempem, wyważeniem akcentów i, oczywiście, kapitalnym wykonaniem, że pozwala (prawie) zapomnieć o tej wadzie, uważam. Gdyby ten film zrobił Dreamworks, byłoby to jedno z najlepszych ich dział.

Tego "znaku" chyba niepotrzebnie się czepiasz...

ocenił(a) film na 4
Sqrchybyk

Ja nie mogłem przez 40 minut utrzymać synka w kinie (zresztą sam siedziałem "na siłe"), potem trochę się film rozkręcił, ale naprawdę film bardzo niespójny.
Tata, wielki jak dąb, ciężki, nie przeżył rzeki, ale syn przeżył i jeszcze pływał i uratował Bąbla.

ocenił(a) film na 8
Herdzik

Nie rozumiem, co w tym niespójnego, ale niech tam... Podobnych niespójności można się chyba w każdym filmie tego typu doszukać.

ocenił(a) film na 4
Sqrchybyk

Tata ginie, synek przeżywa, jeszcze sobie pływa w takiej wodzie i ratuje przyjaciela.
Tu pokazują przyjaźń, miłość itp, a tu naglep ZJADA ten pterodaktyl to stworzenie.

Tylko ja nie oglądałem każdy film, ale ten i taka jest moja ocena.

Jedyny plus grafika, choć to w TEGO TYPIE FILMU mniej ważne (film jest dla dzieci, i nie słyszałem żeby dzieci w wieku 5-6 lat zachwycały się widokami :) ).

ocenił(a) film na 8
Herdzik

Ach, chodzi o takie nagłe zmiany nastroju - to jest ta niespójność? Cóż, skoro ci to przeszkadza...

Herdzik

Tata ginie, a synek przeżywa. Bo tata przerzucił synka na bezpieczniejszą pozycję. Myślę, że nie było akurat tutaj niespójności. A co do samego filmu to może zabrakło mu ciekawego rozwinięcia, ale pięknie pokazał historię przyjaźni, poświęcenia i dorosłości. Wpisuje się to w klasyczną konwencję. Ode mnie 8.

ocenił(a) film na 4
Micman1995

Kolego, toś ameryke odkrył. To to ja widziałem.
Tylko chodzi mi w scenie końcowej co dinozaur ratuje tego człowieka.

Herdzik

Odniosłem się akurat do fragmentu "tata ginie, synek przeżywa", bo znalazło się to Twoich zarzutach ;) co do uratowania przyjaciela - zawsze istnieje jakieś tam prawdopodobieństwo, nawet jeśli małe. To w końcu tylko bajka ;)

ocenił(a) film na 6
marlon

prawdę mówiąc mam podobne odczucia, ale postaram się trochę "obronić" ten film. Znalazłoby się w nim troszkę więcej niż tylko "pokonywanie własnych słabości i znaczenie więzi rodzinnych". Mamy tutaj akceptację inności i poszukiwanie porozumienia mimo barier, mamy pochwałę samodzielności, a raczej zaznaczenie jak ważne jest jej budowanie w dziecku (w dzisiejszych czasach nie jest to, niestety, dla rodziców takie oczywiste). Ogólnie sam film ma dla mnie też odrobinę wydźwięku proekologicznego, ukazuje "naturalne" relacje występujące w przyrodzie (co właśnie nie podobało się większości rodziców). Ze wszystkich wątków najbardziej podobało mi się przesłanie by poszukiwać piękna nawet tam gdzie nie spodziewamy się go zastać (scena z robaczkami, bardzo zgrabna). Film niestety niespójny, z głównym bohaterem, który nie potrafił wzbudzić mojej sympatii, a raczej złość i litość w różnych proporcjach....Szkoda, bo można było "wycisnąć" z tego o wiele więcej....

ocenił(a) film na 8
marlon

Mi natomiast bardziej podoba się taka konwencja niż filmów, nad którymi inni dorośli się rozpływają, typu Inside Out. Nie każdy film dla dzieci musi być zakamuflowaną wizytą u psychologa. Czasem dzieci chcą obejrzeć po prostu coś "fajnego" a nie "mądrego". Tutaj zaś moim zdaniem film spełnia swoje zadanie - fabuła to zrzyna z Króla Lwa i Land Before Time, czyli nic oryginalnego, za to zawsze się sprawdzającego; ale najważniejsze są tu wizualia, dżizas, dawno nie widziałem tak ślicznego filmu animowanego. Dużo bardziej przeszkadza mi to, że jak we wszystkich filmach dla dzieci, jest tu mnóstwo darcia mordy, momentami uszy mi krwawiły.

ocenił(a) film na 3
rozkminator

za to nie wiem, czy idąc tym tropem nie przesadzili. trauma Króla Lwa ("prawdziwi mężczyźni płaczą tylko wtedy, gdy umiera Mufasa") była zestawiona ze wspaniałą, szekspirowską narracją i przepiękną animacją. tutaj za potencjalny dziecięcy płacz dzieciak dostaje... no właśnie, co? banał, smutne relacje rodzinne i irytujących bohaterów. Simba przynajmniej dorósł. a czy ten tu bohater dorósł? ok, nie boi się już kurczaków. jezu. ale dobra, może piszę to, bo rzeczywiście oczekiwałem od Pixara filmu dla wszystkich z naciskiem na dorosłych, a dostałem... coś innego

ocenił(a) film na 8
marlon

Co dostaje? Wspaniałą wędrówkę, pełną niesamowitych widoków, momentów napięcia i strachu (dzieci przecież uwielbiają się bać) i cudną muzykę. Westernową przygodę z dinozaurami.

"It's all about the journey, not the destination".

rozkminator

Ten westernowy akcent był naprawdę bardzo miły. Tak swojsko mi się zrobiło :)

ocenił(a) film na 6
marlon

ale dla niego to jest bardzo ważny znak! symbol tego, że dorósł, że stał się podporą rodziny, bo przecież tylko ten, który dokona czegoś doniosłego dla rodziny może znak postawić. i to przy znaku zmarłego ojca (i tutaj lekka konsternacja, bo w sumie - czego wielkiego dokonał dla dobra rodziny? chyba, że właśnie, tak w dalszej interpretacji, to jego dorośnięcie i zmądrzenie jest takim dokonaniem).
ja też się nieco rozczarowałam tym filmem, ale ja mam ogólnie ogromne wymagania do Disneya, więc to chyba dlatego. nie oszukujmy się - z tej stajni wyszło mnóstwo znacznie lepszych produkcji. ale dzieci, z którymi ten film oglądałam były bardzo zadowolone i, mimo naprawdę młodego wieku, bez problemu wysiedziały w kinie do końca.
poza tym, przyznaję z ogromną przykrością, nie należę już do grupy docelowej bajek Disney'a i Pixara, więc moja ocena nie jest tak naprawdę istotna.
Pozdrawiam dorosłe dzieci :)

antygrafik

Hej, dzięki i wzajemnie! :) oczywiście było wiadomo, jak ten film się skończy (happy end), ale mimo tego bardzo przyjemnie, wręcz fantastycznie oglądało mi się go z młodszą siostrą :p

ocenił(a) film na 6
antygrafik

No i właśnie, czego takiego dokonał Arlo dla rodziny? Jego brat wykarczował las pod pole, jego siostra je zaorała. A on... nakarmił kurczaki, które w sumie nie wiadomo po co trzymają, skoro są roślinożerni.

ocenił(a) film na 9
marlon

Brak oryginalności? A w którym innym filmie dinozaury robią za ewolucyjnie wyższe od ludzi, a ludzie za zwierzęta domowe zbliżone do dzikich psów?

ocenił(a) film na 5
Coshand

A tak poza grafiką to co jest w nim takiego wspaniałego? Człowiek zachowujący się jak pies? Bóg jeden wie dlaczego małpo podobny ssak upodobnił się - ale tylko zachowaniem, do psowatych, a dinozaury - przeżuwacze o długaśnych szyjach zaczęły hodować kurczaki. A tak... Pokonaj swój strach i rodzina jest ważna, też mi wielce odkrywcze morały.

maga164

A to żeby mówić o wartości rodziny trzeba odkrywczego morału? Niepoważna/y jesteś. A strach pokonałeś czy trzepiesz portkami w różnych sytuacjach życiowych pomimo tak banalnych przekazów?

ocenił(a) film na 5
1vinga

Ja jestem niepoważna, a nie ty która bronisz filmu który absolutnie nic nie wnosi poza piękną animacją? Te wartości i morały zostały pokazane setkach innych filmów familijnych i dla młodzieży. "Sekrety morza", "Dom" czy nawet niezbyt dobrze pomyślany "to się w głowie nie mieści", tez zawierają wątki o wartości rodziny. Pytanie o to czy pokonałam strach jest wyjątkowo idiotyczne - jakby to miało cokolwiek do czynienia z oglądaniem i wartością filmów. Obejrzysz 50 filmów o odwadze i co? Stajesz się odważniejsza?

maga164

Przepraszam, ale kto mówił, że ten film ma się opierać o prawdy naukowe? Na tej samej zasadzie można zjechać filmy takie jak E.T. czy wspomniany przez Ciebie Inside out. Człowiek-wilk, podobnie jak dinozaury uprawiające rolę, to wymysł twórców, bardzo ciekawy zabieg artystyczny według mnie. Jeśli czytałeś piątą część opowieści z Narnii, Koń i jego chłopiec, będziesz wiedzieć o co mniej więcej chodzi ;) po prostu przyczepianie się akurat do tych elementów jest moim zdaniem bez sensu ;)

To, że zrobiło się już 49 filmów o odwadze nie znaczy, że nie można zrobić pięćdziesiątego. W czym Ci to przeszkadza? Są pewne archetypy, które zawsze będą się powtarzać, wartości uniwersalne do których zawsze będzie się wracać. A może pięciolatek poszedł do kina z tatą nie oglądając wcześniej podobnych produkcji o tej samej tematyce i poznawanie wartościowych treści w jego przypadku zaczęło się od filmu Dobry dinozaur?

Szczerze? Idąc Twoim rozumowaniem to powinni zaprzestać robienia jakichkolwiek animacji, bo wszelkie prawdy życiowe o np. odwadze, przyjaźni, miłości, rodzinie zostały już dawno temu przekazane. No więc chodzi o formę, a ta zawarta w niniejszym filmie przypadła mi do gustu, ale zabrakło pewnych oryginalnych schematów, momentami wydaje się, że twórcom zabrakło pomysłów na coś ciekawego. Ale generalnie było super np. "jedzenie kwiatków" albo pterodaktyle w stylistyce "rekinowej", ale odwrotnie, bo nie w morzu, a na niebie.

"Obejrzysz 50 filmów o odwadze i co? Stajesz się odważniejsza?" Z pewnością nie, ale właśnie po to robi się inspirujące filmy, pisze poradniki, żeby popchnąć osobę do działania, nastawić ją odpowiednio i przygotować odpowiedni grunt do działania :)

ocenił(a) film na 6
Micman1995

W "Koniu i jego chłopcu" chłopiec normalnie mówi i jeździ konno, nie zachowuje się jak zwierzę, nie ujada i nie łasi się do nóg. A koń po prostu mówi, jak to w bajkach bywa, nie uprawia kukurydzy i nie buduje silosów. Jest mądrzejszy i przewodzi. Motyw "podopiecznego" mądrzejszego od "pana" występuje choćby w "Kocie w butach". Motyw przyjaźni między chłopcem a zwierzakiem jest oklepany i zwykła zamiana ciał tego nie zmieni. Bo gdyby ten jaskiniowiec nie zachowywał się jak pies, można by podpiąć naukę "człowiek to też zwierzę" lub motyw spojrzenia pod innym kątem na władztwo człowieka. A tak to wciąż jest pies, tylko brzydszy. A prawdziwa zamiana ról, gdzie ludzie są niewolnikami (ale normalni ludzie, a nie psy o wyglądzie ludzi) jakichś zwierząt? Chyba było jakieś SF, ale nie pomnę...

ocenił(a) film na 8
Coshand

Wszyscy tylko piszą , że to film dla dzieci po czym analizują go jak dla dorosłych . Nie można po prostu cieszyć się wspaniałą grafiką i nieskomplikowaną fabułą ? Pixar stworzył lekką i przyjemną dla oka bajkę , nie ma się do czego przyczepić , już po samym zwiastunie widać było , że będzie to coś z prostym przekazem , a całą uwagę widza skupią niesamowite widoki i piękne postacie.

iamaladybug

Ludzie chcą uchodzić za nie wiadomo jakich znawców i krytyków i stawiają trójki, bo zapewne spodziewali się czegoś spektakularnego, zapierającego dech w piersiach, wielkiego bum-bum. Ja wiedziałem czego spodziewać się po filmie i nie zawiodłem się. Bo nie było na czym się zawieść ;) pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Micman1995

Nareszcie ktoś mądrze napisał.

pstwo0

Cóż, dzięki ;) pozdrawiam

Coshand

Masz rację, ale szkoda określać ich mianem buraków, gdyż są zbyt wartościowe jak ten film. Ci ludzie to chwasty, ich istnienie to tylko zbędne śmietnisko.

ocenił(a) film na 6
1vinga

Dałem 6 bo grafika jest genialna. Fabuła nudna jak flaki z olejem.

ocenił(a) film na 8
Coshand

Bardzo fajny film, oglądałam z dzieckiem 3+.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones