Dawno temu jako nastolatka byłam zakochana (pewnie nie tylko ja ) w ślicznym Jacku Dawsonie :) potem jakoś przestałam śledzić karierę Leonardo aż do teraz...oglądam wszystkie filmy z jego udziałem i stwierdzam, że jest to jeden z najlepszych aktorów jakich miałam okazję oglądać. Uwielbiam go za to jak wczuwa sie w rolę a w Django zrobił to fenomenalnie. Podły, bezwzględny psychopata czerpiacy przyjemność z cudzego cierpienia to jest to. Ta rola powinna być na miarę Oscara bo jest fenomenalnie zagrana ! Brawo Leo!!!!! I cieszy mnie, że nie jest to już tylko słodki chłopiec ale prawdziwy,przystojny mężczyzna (choć ten uśmieszek zawadiacki mu pozostal)