Ta kobieta wiedziała co to życie...
Miałam ostatnio podobny problem, ale nie wiedziałam jak to wyartykułować - ona ubrała myśli w słowa za mnie... :-]
Buhaha! Niezłe... Ta kobieta wiedziała, co to życie... Znała je bowiem od prozaicznej strony: głodowe pensje, niepewność jutra... Woziła się za miliony, ciągle tylko kasę zwąchiwała, to książę, to szejk, a dzięki umiejętnie prowadzonej propagandzie uchodzi jeszcze za jakąś wielką filantropkę, która tak cierpiała... Niezłe...
Wzruszające... To jest niesamowite. Na świecie jest tyle niesprawiedliwości, biedy, nędzy, podłości. Oczywiście dla biedaków. Nie dość, że biedacy muszą zapieprzać na bogatych, to jeszcze muszą im współczuć, muszą się nimi zajmować, bo oni tak cierpią... Widać, propaganda jest bardzo skuteczna.
zgadzam się, ona nie miała pojęcia co to jest prawdziwe życie. pamiętam sytuację z jednego z filmów dokumentalnych, czy reportaży o Dianie. Kiedy wychodziła z pałacu to paparazzo próbował zrobić jej zdjęcie - była oczywiście święcie oburzona. a kiedy jej powiedział, że on za jej zdjęcie, które sprzeda gazecie pośle córki na studia wyższe, to nie mogła w to uwierzyć. no rzeczywiście ciężko zrozumieć komuś, kto nigdy się nie zbrukał prawdziwą pracą, że nie wszystkich stać na studia. za nauke jej synów zapłacił między innymi ten fotograf, razem z resztą podatników.
No właśnie! To jest tak skandaliczne, że się w głowie nie mieści, a jednak to ma miejsce.
Dlatego tę bandę nierobów należałoby pogonić. Trudno to jednak będzie osiągnąć. Propaganda robi swoje, a pelikanów wszędzie pełno... Choćby na tym forum. Zrozumiałbym, że ktoś broni tego status quo, gdyby sam z tego czerpał zyski... Ale tak... Ja tego nie rozumiem.
Wiesz co, przestań prowokować, trollować itd. Najwyraźniej nie masz jakichkolwiek podstaw co do swoich argumentów, nie powołujesz się na żadne źródła. Natomiast ja, gdy przedstawiłam Ci solidną biografię Diany, to nie miałeś nawet odwagi na nią odpowiedzieć. Jesteś tchórzem, jesteś kompletnym tchórzem.
Podobnie jak szukający szczęścia 40 latek.
Dla mnie argumentami są dokumenty i książki mojej mamy czy biografie.
Wydaje mi się że pomyliłeś fora. Może uraczysz mnie odpowiedzią co do mojej wypowiedzi o życiu księżnej, a przestaniesz mnie zbywać ? To świadczy tylko o Twojej kruchości emocjonalnej. Skorupa na zewnątrz - pustka w środku.
Chyba zakończę tę dyskusję, bo nie ma ona sensu. Najwyraźniej ktoś musi być mądrzejszy. Nawiasem mówiąc musisz być bardzo nieszczęśliwym człowiekiem, osobą niespełnioną, której zostały tylko złe oceny. Nie masz nawet pojęcia jak księżna Diana przyczyniła się do podpisania ustawy w Ottawie 1997 roku zabraniającej używania m.in min przeciwpiechotnych. Brytyjczycy, zwykli ludzie, uznali ją za 3 wśród najwybitniejszych postaci XX wieku Wielkiej Brytanii. Wstydź się że mieszasz z błotem umarłych, ludzi którzy nie mogą się już bronić. Zajmij się lepiej krytykowaniem Elżbiety i Karola, bo tu może więcej osób Cię poprze.
13-letnia dziewczynko, to zakończ. Wracaj do swoich zajęć. O takich sprawach możemy porozmawiać za jakieś 10-15 a nawet lepiej 20 lat, kiedy twoja psychika DOJRZEJE!
robokopo żal ci dupę chyba ściska, że miała tak dużo kasy i mogła robić sobie z nią co zechce, bo w każdym temacie te same argumenty "była bogata, ciągnęło ją do pieniędzy", a nawet jakby to co z tego? Mało jest osób, które są materialistami? Tyle, że ona choć trochę pomagała ludziom, a są tacy którzy nawet do konającego karetki nie wezwą. Nie bronie jej, ale twoje co chwile powtarzane argumenty są trochę z dupy. I twoje chyba ulubione słowo "propaganda" jest już nudne. Pozdrawiam
Bogactwo nie zawsze równa się szczęście... przynajmniej nie takie, które liczy się najbardziej ;)
O Boże! Czyli nie dość, że mamy zapieprzać na takich jak ona, to jeszcze im współczuć. A żeby się nie buntować, to musimy wierzyć, że bogactwo nie daje szczęścia... Tylko dlaczego się go tak kurczowo trzymają, nie podzielą się? Może niech się go pozbędą, to wtedy zobaczą, ile warte były ich zmanierowane "cierpienia"!