Zwykła komedia z elementami brutalności. W dodatku aktorsko kiepsko-nic dziwnego, skoro zatrudniono samych podrzędnych aktorów, ładne buźki i nic więcej. Główny bohater zachowuje się jak przygłup i nie chodzi tu o jego zachowanie, tylko podejmowane wybory, chociażby kiedy poszedł ratować dziewczynę, bo się dowiedział, że jest w niebezpieczeństwie. Zamiast nie spuszczać z niej oka, to poszła ta łajza do łazienki, a dziewczynę porwali... No kto by się spodziewał.
Fabularnie naprawdę kiepsko. Nic się właściwie nie dzieje, a retrospekcje wprowadzają chaos, bo raz mamy Deadpoola, a raz Wilsona. Dla mnie to zły zamysł.
W dodatku te nawiązania do X-menów... Strasznie mnie drażni to uniwersum.
Jedyna ciekawa rzecz, dla której warto było obejrzeć ten film to czołówka, w której twórcy pokazują swój totalny dystans do siebie i swojego dzieła. Naprawdę zrobiło to na mnie wrażenie i było zabawniejsze niż wszystkie płytkie żarciki w filmie. Także tutaj ogromny plus.
Mimo wszystko mogłem tą czołówkę obejrzeć na youtubie i nie straciłbym niczego. Co nie zmienia faktu, że jest to najlepszy Marvel razem z Iron Manem.
Czy naprawdę seans jakiegokolwiek akcyjniaka w tym roku niczego cie nie nauczył ? od każdego filmu marvela oczekujesz bycia ambitnym filmem bo tak, w ogóle nie dobierasz sobie właściwych oczekiwań, tylko mi nie rzucaj argumentów że chodze na te filmy by się z nich pośmiać, jak chcesz się z nich pośmiać to chociaż zachowaj sobie opinię dla siebie
Skąd Deadpool miał wiedzieć że zaraz porwą mu dziewczynę ? przecież nie widział przez ściany, poza tym chciał się wziąć w garść żeby się jej pokazać
Gdzie tu chaos ? przecież Deadpool sam nam mówi kiedy nadejdzie retrospekcja, poza tym lepsze to niż czekanie ponad 40 minut aż wreszcie zobaczymy właściwego Deadpoola
"Naprawdę zrobiło to na mnie wrażenie i było zabawniejsze niż wszystkie płytkie żarciki w filmie." - wiesz kim jest Deadpool ? najwyraźniej nie bo gdybyś wiedział kim on jest i jaki humor preferuje ta postać to byś tak nie jęczał, ten film wcale nie potrzebował wybitnej fabuły by być dobrym, wystarczy Deadpool i jego osobowść
Chodzę na te filmy, żeby się pośmiać, to była po prostu tępa komedyjka, różniąca się od innych Marvelów, że była po prostu brutalna. Wow, to ma mnie zachwycić?
>jak chcesz się z nich pośmiać to chociaż zachowaj sobie opinię dla siebie
Bo co? Nie można wyrażać opinii o komediach?
>Skąd Deadpool miał wiedzieć że zaraz porwą mu dziewczynę ? przecież nie widział przez ściany, poza tym chciał się wziąć w garść żeby się jej pokazać
A ty oglądałeś ten film? Stąd, że do jego kumpla przyszedł czarny charakter i zabrał zdjęcie tej laski okraszając to groźbami. I dlatego Deadpool poszedł do tego klubu, żeby ją uratować.
>Gdzie tu chaos ?
Chaos jest wtedy, gdy lądujemy w środku akcji-nie wiedząc o kogo i o co chodzi, dla mnie to idiotyczne rozwiązanie...
A co mnie obchodzi, kim jest Deadpool? Ważne czy jest śmiesznie, jak nie to sorry, ale to skrytykuje, nie biorąc pod uwagę, że zaraz będziesz miał ból dupy.
No mam wrażenie, że filmy Marvela w ogóle nie potrzebują fabuły, skoro zachwycają się nimi mentalne gimbusy xD.
"Stąd, że do jego kumpla przyszedł czarny charakter i zabrał zdjęcie tej laski okraszając to groźbami. I dlatego Deadpool poszedł do tego klubu, żeby ją uratować." - więc możemy założyć że nie wiedział kiedy Francis porwie jego dziewczynę, gdy Deadpool miał z nią porozmawiać to niestety stchórzył i poszedł do łazienki by wziąć się w garść
Deadpool preferuje konkretny humor (trochę sprośny ale mocny i bezkompromisowy + przełamywanie czwartej ściany) a nie taki który załapie nawet 8 latek.
Chodziło mi o to że nie każdy film (nawet superbohaterski) potrzebuje wybitnej fabuły
No tak, nie wiedział, mimo wszystko poszedł tam jak najszybciej, więc logiczne się staje to, że jak najszybciej powinien zapewnić dziewczynie bezpieczeństwo...
>trochę sprośny ale mocny i bezkompromisowy
>a nie taki który załapie nawet 8 latek.
Może 8 latek nie, ale 12 latek tak...
Ja nie mówię o wybitnej fabule, tylko o pomyśle na tą fabułę, bo odbijanie dziewczyny jest raczej słabe...
Wyobraź sobie samego siebie w takiej sytuacji, gdybyś był tak oszpecony jak Wade to też byś bał się jak twoja dziewczyna zareaguje gdy cię zobaczy, dlatego pewnie też byś się gdzieś wycofał żeby wziąć się w garść, z perspektywy widza może wydawać się to głupie ale z perspektywy postaci już nie
Problem w tym, że cały czas powinien ją mieć na oku. Nie musiał się wcale pokazywać.
on chciał się jej pokazać, a nie mieć ją na oku, on chciał być z nią ale się bał
nawet gdyby ją miał na oku to i tak do jej porwania i tak by doszło prędzej czy później, poza tym nie dociera to do ciebie ? on chciał z nią s powrotem być
"S powrotem" to ty wracaj do podstawówki. Pisz do mnie po polsku albo wcale...
A do Ciebie widzę nadal nie dociera, że żeby zapewnić komuś bezpieczeństwo, a po to tam poszedł, nie spuszcza się tej osoby z oka. Dlaczego? Bo ktoś może przyjść i ją porwać, a my nie możemy jej obronić. Jasne? Czy mam tłumaczyć, jak dziecku upośledzonemu?
Stary, to jest luka w scenariuszu, tylko po to, żeby porwano laskę Deadpoola. Jeśli jej nie zauważasz, to już nic nie poradzę, bo jesteś fanboyem.
a ty jesteś zwykłym hejterem, On nie chciał mieć na oku, gdyby chciał ją mieć na oku to by to powiedział, ON CHCIAŁ Z NIĄ BYĆ i szczerze mam gdzieś twoje argumenty
Skoro chciał z nią być, to znaczy że nie chciał, żeby ją porwano, bo chyba zdajesz sobie sprawę, że nie da się być z kimś kogo porwano xD. Ale musiał sobie przemyć swoje zdeformowaną twarz, a w tej chwili ją porwano, nie wydaje Ci się to głupie?
Miotasz się, raz mówisz tak, później mi przyznajesz rację, wreszcie znowu wracasz do tego samego.
poza tym myślisz że na serio on chciał ją tylko mieć na oku po tym jak w kiblu mówił do siebie żeby się ogarnął ?
Chłopcze, przyszedł do tego klubu, żeby ją CHRONIĆ, bo dostał cynk od swojego kumpla. To chyba jasne, że powinien ją mieć na oku...
Gdyby miał ją na oku tak w nieskończoność to prędzej czy później ona by to zauważyła i Wade zostałby pewnie wywalony przez ochronę z klubu i nici z pilnowania jej
No właśnie nadal nie rozumiem, jak można zostawić swoją dziewczynę, wiedząc, że przyjadą po nią jakieś zbiry.
Nie wiedział kiedy po nią przyjdą, poza tym on przesiedział w tym kiblu jakieś 10 sekund i chciał do niej wrócić
Wiedział, że przyjdą niebawem, więc zostawienie ją chociaż na chwilę, to dla niej duże niebezpieczeństwo. To ile siedział nie ma znaczenia, bo dziewczyna się ulotniła.
>chociażby kiedy poszedł ratować dziewczynę, bo się dowiedział, że jest w niebezpieczeństwie. Zamiast nie spuszczać z niej oka, to poszła ta łajza do łazienki, a dziewczynę porwali...
Z tym masz rację. Najsłabszy punkt scenariusza. Ze sceptycznym podejściem się nie zgadzam, ale spoko, rozumiem je. Ja film bardzo lubię i niezwykle cieszę się że odniósł kasowy sukces bo trochę to odświeży powoli gnijące kino superbohaterskie
"W dodatku te nawiązania do X-menów... Strasznie mnie drażni to uniwersum."
Drażni Cię uniwersum, więc idziesz na film, którego akcja dzieje się w tym uniwersum i narzekasz, że to uniwersum jest w filmie... Nie widzisz w tym czegoś głupiego? To tak jak oglądać Jasia Fasolę i narzekać, że jest tam Jaś Fasola, a nie Żółwie Ninja.
"a retrospekcje wprowadzają chaos, bo raz mamy Deadpoola, a raz Wilsona"
Oczywiście lepiej było zrobić klasyczne origin story, którymi już każdy wymiotuje. Lepiej było zrobić tak, że Deadpool pojawi się dopiero w połowie filmu... Kompletnie nie rozumiem tej logiki. Co do chaosu, to jeśli zdołałeś się pogubić w tej prostej historyjce to gratuluje. Serio, fabuła była tak prosta...
"A co mnie obchodzi, kim jest Deadpool?"
No i oczywiści idziesz na film o bohaterze o którym nic nie wiesz, a potem narzekasz... Oj dużo się was tu zebrało ostatnio.
No cóż, nastawiłem się na Deadpoola, a nie na "Deadpool i ziomki". Zresztą to była tylko luźna uwaga, a nie jakiś wielki zarzut.
Nie, lepiej skakać od Deadpoola do Wilsona, i mieć wszystko wyłożone na tacy na początku filmu...
Rozumiem, że powinienem przeczytać wszystkie komiksy i informacje o bohaterze i wtedy film by mi się bardziej spodobał?
>a potem narzekasz
Tak narzekam, bo film jest słaby...
"Tak narzekam, bo film jest słaby..."
Nie wiem czy masz tego świadomość, ale ocena 6/10 jaką wystawiłeś oznacza "dobry"... rozdwojenie jaźni?
" mieć wszystko wyłożone na tacy na początku filmu"
Nie rozumiem. Najpierw piszesz, że jest chaos, bo "Chaos jest wtedy, gdy lądujemy w środku akcji-nie wiedząc o kogo i o co chodzi, dla mnie to idiotyczne rozwiązanie", a później, że wszystko wyłożone na tacy. No to jak w końcu. Albo się pogubiłeś, nie wiedząc o co chodzi, albo miałeś wyłożone na tacy. Znowu rozdwojenie jaźni?
"Rozumiem, że powinienem przeczytać wszystkie komiksy i informacje o bohaterze i wtedy film by mi się bardziej spodobał? "
Nie... jednak wiedziałbyś jak zachowuje się Deadpool i nie pisałbyś, że to przygłup. Gdybyś miał odrobinę wiedzy, wiedziałbyś, że w Deadpoolu będą X-meni, a przede wszystkim czym charakteryzuje się główny bohater i komiksy z nim. Nie pisałbyś wtedy "to była po prostu tępa komedyjka".
>Nie wiem czy masz tego świadomość, ale ocena 6/10 jaką wystawiłeś oznacza "dobry"... rozdwojenie jaźni?
Mimo wszystko zaniżam średnią i krytykuję, a 6 tylko za czołówkę.
Mamy wyłożone w tym sensie, że zdradzają nam wokół czego będzie się kręcić fabuła, to znaczy pokazują czarny charakter, Deadpoola w stroju. Jednocześnie ich nie znamy i nie do końca wiemy o co chodzi. To niewątpliwie wprowadza chaos. Kompletny bezsens. To popsuło całą frajdę odkrywania Deadpoola...
Możesz mi powiedzieć, jak miałem przewidzieć, że Wilson będzie się zachowywać nieracjonalnie, chociażby z ratowaniem swojej dziewczyny? To jest w komiksach?
Humor naprawdę jest płytki i był to wybór twórców, nie mój, więc pretensje do kogoś innego.
Tak to była komedyjka, bo poza gagami i scenami tortur, w tym filmie nie było niczego wartościowego, a szczególnie interesującej fabuły.
A X-mani to jakiś wymóg? Mnie irytują i tyle...
Czy 6 oznacza dobry raczej nie. Filmy które mają ocenę 6 na filmwebie są raczej poniżej średniej.
To była odpowiedź do Ciebie?
Poza tym, to temat założony przeze mnie, więc jak się nie podoba, to wypad.
Czemu mam wypadać ? Przecież po to pisze się komentarze żeby inni mogli je czytać i powiedzieć że im się podoba albo nie