1. Nie wiem
2.Nie wiem czy cywilizacja wiedziała o tym państwie-mieście.
3. Nie wiem

Mogę powiedzieć Ci, że po pierwsze nie pamiętam wizji przyszłości, po drugie w przypadku zabijania zawsze mówiono o "zwolnieniu", co miało oznaczać wysłanie "zwolnionej" osoby Poza Granicę, czyli odesłanie jej w inne miejsce, o którym za wiele się nie mówiło. Jeśli tego nie ma w filmie (już tak dobrze tego nie pamiętam) to jest ro w powieści. Nie rozumiem, o co chodzi z tym głodem. Było to społeczeństwo idealne, gdzie pojęcie głodu nie istniało.

odpowiedź kieruję oczywiście do założyciela tematu.

Ładny pies -czyj to?

To plakat z filmu "Shiloh" (pojawił się także na jednym z wydań powieści). Ale czemu pytasz na tym forum?

To taki bardziej nie przemyślany odruch warunkowy.
Jeśli widzi błąkającego się wśród ludzi psa docieka się czyj jest.

Po prostu uderzyło mnie to, że można jak gdyby "podać się za psa"
wklejając w miejsce wizerunku tego który pisze posty.

To zabawnie wygląda. Postacie ludzkie są większością na forum.
A tu jeden sympatycznie wyglądających piesek (choć to nie forum miłośników zwierząt, gdzie standardem są pieski i kotki w awatarach).

Gdyby był to jakiś wilczur szczerzący kły, mógłbym zapytać czego pilnuje.
(bo pies jest w mojej okolicy najczęściej używany jako narzędzie, zamiast alarmu,
który ma swoje plusy, bo wyje bez przerwy tylko wtedy gdy się popsuje, a nie obszczekuje wszystko co się tylko rusza -no niestety małe, ekonomiczne psy są przeważnie głupie i uciążliwe -jeśli ktoś nie lubi hałasu).


Każdy pies ma zwykle swego Pana.
Bo taka jego natura, aby służyć.

Dlatego przedstawianie się, kojarzenie z wizerunkiem psa.
W niektórych kulturach było by jaskrawym uniżaniem (się do roli poddania).

Np. tam gdzie nie ma szacunku dla psów, gdzie się je je psy
nie sterylizuje i biegają bezdomnych całe sfory.

Tam było by to odebrane w rodzaju, jak by wkleić sobie do awatara "świnie" (która u nas kojarzy się w pewien jednoznaczny sposób).
Gdyby u nas np. jakaś dziewczyna na forum wkleiła sobie zdjęcie krowy, to było by odbierane negatywnie /bo krowa jest rodzajem wyzwiska dla grubych kobiet/ W Indiach mogło to by symbolizować świętość, bo krowy są szanowane bardziej niż psy u nas).

U nas pies jest "najlepszym przyjacielem człowieka"
dlatego jest to akceptowane jako neutralne z odcieniem w stronę dobre.

Jednak jeśli Pies to zawsze jest jakiś "Pan" zwykle (opiekun właściciel).

Stąd takie zabawne pytanie (ludzie często poza tematem, rożne "głupoty" więc też pozwoliłem sobie na abstrakcje).

Na koniec wyznam, ze nie rozumiem CZEMU SŁUŻY,
podawanie się na forum za PSA, w nicku używanie tytułu filmu
(w danych nie zaznaczanie płci)?

Przecież obrazki, nazwy użytkowników i reszta danych to rzeczy funkcjonalne.
Ułatwiające komunikacje.

To tak jak by zrezygnować ze swojej tożsamości w pewien sposób naprawdę podając się za psa.

Co się na tym zyskuje?

Ale masz chłopie problemy...

Nie mam problemów, tylko trzeźwym okiem patrzę na rzeczywistość i co widzę, jakąś dziecinadę..
Dziwną modę, na ukrywanie się za śmiesznymi obrazkami, że doszło do tego, że zamiast nazwy użytkownika ma się w loginie nazwę filmu.

Nawet przy okazji wywiązała się o tym dyskusja:

Od słów "w profilu fotkę psa" w innym temacie:
(zaznacz je, skopuj Alt+C, i poszukaj Alt+F, wklejając Alt+V)
[napisałem instrukcje na wszelki wypadek dla wszystkich]

http://www.filmweb.pl/forum/inne/Tu+w+og%C3%B3le+s%C4%85+jakie%C5%9B+kobiety,231 3870?page=1#post_13396514

Wg. mnie zjawisko to wywołują kompleksy, lęk przed oceną.
Swobodnie czuje się ktoś o kim nic nie wiadomo (kto ukrywa się pod maskami postaci z bajek lub zwierząt)

No dobra, brawda jest taka, że to zastępcza wersja mojej ksywy, której nie chcę ujawniać. Poza tym lepiej nazywać się tak, niż np. "wujej_chuiek" czy jakoś tak (bez obrazy, wspomniany użytkowniku, nie mam ani osobiście nic do Ciebie, a Twój nick jako pierwszy przyszedł mi do głowy, zaś do użytkownika o nicku zjonizowany niedługo zabraknie mi cierpliwości, bo to widać specyficzna odmiana trolla).

No cóż sam tej nazwy użytkownika sobie nie wybrałem.
Gdy zakładałem tu konto kilkanaście lat temu nadałem nick "a" (jednak FilmWeb z uwagi na reorganizacje zmienił min. wszystkie jednoliterowe nazwy na loginy maili, jeśli w danym czasie nie wprowadziło się zmiany samemu). A w adresie e-mail "zjonizowany" zostało dobrane do "tlen", czyli domeny popularnej dawniej poczty (chodzi o łatwe kojarzenie, bo tlen może być zjonizowany -ten /jako powietrze/ kto się uczył ten to kojarzy). Tak więc mój nick to kwestia przypadku (gdyby nie zmiany serwisu byłbym jak pierwsza litera, czyli zawsze pierwszy i pozytywnie oryginalny:)

Nie trolla, tylko kogoś porządkującego bałagan, wykazującego na zaniedbania i głupy, które uniemożliwiają normalną komunikacje.

Kogoś kto ma odwagę wytykać błędy i nawoływać do poprawy (a nie tylko zasypywać pochlebstwami).

Awatarów nie wymyślono po to aby wstawiać doń fotki zwierząt (to elementy funkcjonalne, tak jak oznaczenia płci w profilu, czego też nie masz).

Jak już chcesz to robić, to masz temat wolny na moim forum; nie zaśmiecaj tematu ma forum filmu, który i tak jest sporą kością niezgody. Co do Twojego nicku nic nie mam, więc przestań się mnie czepiać, bo to się robi naprawdę irytujące. Gorzej mnie potraktował chyba tylko Axel (acz tylko raz) - na moim profilu - i potem do tego nie wrócił, a ty spamujesz i trollujesz. Ja się wyłączam z tej poddyskusji, a ty dalej buduj i karm swoje ego.

Dzięki za szczerość i zrozumienie (rozszyfrowałeś mnie:)
Mam bardzo głodne ego (jak z reklamy danio:)
Dlatego jak to pewna nielubiana postać z dobranocki smerfy (zamieszka we wiosce -nie mylić z Gargamelem) przypadła mi ta niewdzięczna rola do krytykowania wszystkiego co się da.
I trafiło na Ciebie (ale w tym też były prania z ciekawości).

Przyznam, że ego tu się nie specjalnie pożywiło (więc idę poszukać gdzie indziej, może może upoluje dziś coś konkretnego). Coraz tu z tym trudniej. Np. pod moim ulubionym (min, dlatego że bardzo kontrowersyjnym filmem The Secret) wpisałem się pod wszystkie 144 tematy i przyszło tylko ze 20 odpowiedzi, z czego dłużej ciągnęła się jedna dyskusja, gdzie rozmówca wyraźnie spasował -zmęczył się i wyczerpał psychicznie) a moje ego dalej jest głodne..
Więc chyba sam zacznę zakładać jakieś "ciekawe" tematy.
Zamiast włączać się do trudnych dyskusji, tak że (znając retorykę) bez większego wysiłku zbijam argumenty, choćby nawet wydawało się to nie możliwe, jak we wspomnianym /szczególnym, bo dokumentalnym/ filmie:
http://www.filmweb.pl/film/Sekret-2006-408150

Więc cóż działam jak wampiry energetyczne (wysysając energię niczym krew z ofiary). Ale cóż każdy musi coś jeść, ten świat jest oparty o łańcuchy pokarmowe, o prawa dżungli.. /więc wpisuję się tylko w prawa natury, robiąc swoje, czyli odrdzewiając się tak jak stworzyła mnie.. tzn. ego jako punkt, który do sporów motywuje:) To wyznanie potraktuj jak przeprosiny!

A bierzesz pod uwagę, że stosowanie nicków w dyskusji, szczególnie w internecie może mieć również negatywne skutki poprzez przywiązywanie zbyt dużej wagi do tego z kim rozmawiamy, zamiast do tego co dana osoba ma faktycznie do powiedzenia? Anonimizacja konta nie jest głupia ani niedojrzała. W zasadzie jak ktoś jest dojrzały do rozmowy, to nick czy awatar interlokutora powinien być zupełnie bez znaczenia, tym bardziej też jego/jej płeć.
Z resztą, wybór spomiędzy dwóch dostępnych płci w dzisiejszych czasach? ;)

1. w pierwszej wizji wybraniec rzeczywiście widzi śnieg, sanki i tę chatkę ale nie jest to ta sama scena co na końcu, jako ze to były to wspomnienia dawcy pewno w przeszłości jeździł na tych sankach i widział te chatkę.
2. niema się co dziwić świat toleruje Koreę Północną, a w przeszłości tolerował III Rzesza Hitlera, Związek Radziecki, Chiny Mao Zedonga, Kambodżę Pol Pota, Hiszpanie generała Franco i Chile Augusto Pinocheta.
3. nie wiem dokładnie co masz na myśli, ogólnie to zwyczajne jedzenie tam istniało jest m.in. o tym mowa w wątku z pierwszym wspomnieniem a dokładnie chodziło o rolnictwo ze gdyby śnieg to lipa itd. Jeśli chodzi o samą wędrówkę to w sumie też nie wiem, może nie trwała tak długo żeby można było zgłodnieć a i chłopak był wybrańcem więc inna przemiana materii, dziś jedna trzecia ludzi wierzy że chłopak z Jerozolimy niejaki Jezus, głodował na pustyni przez 40 dni a i w grę wchodziły jeszcze szachrajstwa i zaczepki szatana ale to inne czasy były może i ten wątek z filmu trzeba też brać na wiarę ;)

Dlatego (wydaje się to dla nas nie zrozumiałe bo zapomnieliśmy o własnych korzeniach jak ludzie na ekranie -Bo to film o nas [!] Przerysowana karykatura współczesności przeniesiona w przyszłość jako S-F. Zwróć uwagę, że to może być analogia do czasów pogaństwa lub "dzikiego zachodu" w stanach. Wcześniejszego luzu, jako bezprawia postrzeganego tylko jako zło, przed którym chcą nas chronić globaliści. Opiekuńczym super państwem policyjnym, organizowanym jak jedna wielka sekta z poprawnością polityczną jako cenzurą)!

Zapytałeś:
1. Dlaczego wybraniec w swojej pierwszej wizji przeszłości zobaczył przyszłość ?
-Powarz dawniej jasnowidzenie /przewidywanie przyszłości itp/ to była bardziej zwyczajna umiejętność (nie jakaś tam parapsychologia). Jednak inwazja chrześcijaństwa zniszczyła szamanizm, spaliła gigantyczne biblioteki, odcinając od korzeni.

2. Dlaczego reszta cywilizacji toleruje państwo-miasto legalnie mordujące swoich obywateli ?
-Dlatego, że tak ich nauczono jak nas teraz (współcześnie tolerować karę śmierci, aborcję, do niedawna eugenikę i nadal wojny).
Podobnie pozwalamy milionom umierać z głodu, bo tak nas wychowano aby nic sobie z tego nie robić i mieć w d.biedne kraje!

3. Dlaczego wybraniec nie czuje głodu i jak przygotowywał kaszkę dla podopiecznego ?
-Wybraniec nie czuje głodu bo jest jak żołnierz, który realizując misje odcina się od (głownie wprogramowanych uczuć).
Udowodniono, że człowiek może nie jeść dłużej niż się sądzi powszechnie (tak częste i obfite jedzenie to bardziej rytuał, nałóg jak picie, palenie itp.) Kaszka być może była w tym całym urządzeniu do transportu dziecka (nie dziwię się jak wbudowano by tam taki zasobnik, bo wysoce innowacyjne społeczeństwo -a kaszka pod ręką gdy przenosi się dzidzie zawsze się przyda).
Mógł równie dobrze zabrać kaszkę z domu (bo w końcu do niedawna tam było to dziecko).
Sposobów jest bardzo wiele -ale jakie to ma znacznie?

lepiej bym tego nie powiedzial