Jak dla mnie film zasługuje na mocne 6..., może 7. Jestem tylko ciekawy jaka jest wersja azjatycka :). Pewno lepsza, jak to zawsze bywa..., a więc będę musiał obejrzeć.
Jak dla mnie również był dobry. Arcydzieło to nie było, ale trzymał w napięciu. Szczególnie przygnębiający był ten blok. W życiu bym nie chciał tak mieszkać...
Tutaj atmosfera budowana była głównie właśnie przez te bloki, tą ciemność, deszcz. W nocy się fajnie ogląda...
heh no kolejny dobry przykład na klimat starych bloków. ale jednak do Cabrini Green z Candymana troche mu brakuje..
Ja właśnie jestem po seansie japońskiej wersji. Stanowczo ją odradzam. Dno to potęgi. Amerykańska wersja dla mnie super, azjatycka to kaszana. Pozdrawiam
Film OK. Nie jakiś świetny,ale oglądałam gorsze,np."Silent Hill". Trzymający w napięciu i,zgadzam się, te bloki budują fajną atmosferę;)
amerykańską wersję oglądałam w kinie w 2005 roku i naprawdę trzymał mnie w napięciu. nie wiem, jak byłoby teraz, bo jestem teraz inną odbiorczynią filmów, niż te parę lat temu. na pewno wolę tą od japońskiego oryginału, który jest meganudny. no i gra tutaj connelly, świetna dziewczyna