Fajna bajka o smokach i królewnach. Trochę mnie denerwowała gra aktorska Elody (i jej imię, które kojarzyło mi się cukierniczo). Można się też czepiać, że jest schematycznie, ale... rzecz w tym aby schemat zrealizować w taki sposób, by widz nie ziewał, a tu nie ziewa. No i postaci złego królewicza, króla są papierowe, tylko królowa ma jakiś wyraz. Braków jest więc trochę (można by też dorzucić intelekt smoczycy tak łatwo wykiwanej), ale to nie przeszkadza w odbiorze filmu.