Film spoko. Jest The Rock, wiadomo na co się piszemy. Jest właściciel piątoligowej ekipy, też wiadomka. Jest Hinduska robiona w bambuko w każdym filmie? Jest. Widać, że mamy 2021 i inflacja zapie*dala, bo 200 milionów to chyba w Argentynie zostało w tym bunkrze. Mimo wszystko ogólnie bardzo przyjemny action movie i miły powrót do tego gatunku, bo dość długi czas nie widziałem filmu tego typu zrobionego z rozmachem, oprócz klasycznego Bonda.
P.S. W sequelu zapewne będzie spotkanie z Lupinem, który w dużo subtelniejszy sposób już dawno obrobił Louvre z tego, co chcą ukraść bohaterowie Czerwonej Noty. XD