Powieści, na podstawie której film powstał nie czytałem, więc nie wiem, czy jest to wierna ekranizacja, ale jeśli tak to jest to typowy przykład jak można zmarnować bardzo ciekawy pomysł i interesującą historię. Co prawda film jest dobrze zrobiony, ma niezłe zdjęcia itd., ale niestety zawodzi scenariusz i reżyseria. Całość strasznie się dłuży, jest wiele zbędnych scen, które nic nie wnoszą, a niepotrzebnie "rozwlekają" całą opowieść. Dodatkowo reżyser zupełnie nie potrafił zainteresować widza tym, co chciał przedstawić, przez co produkcję tą w zasadzie ogląda się bez zaciekawienia i bez emocji. Po prostu zupełny brak klimatu powoduje, że losy bohaterów są zupełnie obojętne, a szkoda, bo jak już wcześniej pisałem sam pomysł na film dość ciekawy...
Nie polecam - 4/10
mi się bardzo podobał film i daję mu dwa razy więcej ;) reżyser skupił się na "ideałach", a nie akcji dzięki czemu film nie jest hmm..- nachalny, a akcja ma tu drugorzędne znaczenie. Bardzo mnie wciągnął klimat, którego świetnego dopełnienie stanowi hipnotyzująca muzyka. Ocenę bardzo podniosły ostatnie słowa chłopca, które genialnie podkreśliły charakter całej historii. polecam. nad oceną się waham, między 8 a 9. bez zakończenia dałbym raczej 7, ale jak już mówiłem- zrobiło na mnie duże wrażenie