to,że nie ma przemocy w rodzinie, nie ma patologi to nie oznacza,że małżeństwo jest dobre,że jest w nim miłość,że obie osoby są spełnione i szczęśliwe. Jeżeli kobieta po tych 20latch wspólnego życia z mężem, mając dwójkę dzieci rozważa odejście do nowo poznanego mężczyzny, to widocznie jej mogłoby się wydawać" idealne życie" nie istnieje.

nie rozumiem ostatniego zdania. no chyba wlasnie takie zycie by istnialo gdyby odeszla do Clinta. ten film nie ma pozytywnego przeslania. jak tu predzej pisali inni propaguje zdrade. co to za mama ktora chce opuscic swoje dzieci? i jeszcze w jakim stylu? siedzac w samochodzie na swiatlach z mezem. pozegnanie z klasa. i na pewno nie bylbym po przeczytaniu calego listu zamyslony o swoim dotychczasowym zyciu i dziekowal mamie ze zmusila mnie do refleksji i ukazala ze nalezy marzyc itp. bla bla bla. zdzira i tyle

"zdzira i tyle", cóż, skoro tak uważasz.
Ja lubię ten film, wg mnie nie propaguje on zdrad i puszczania się każdemu kto walnie nam fotkę. Jak to wiele dramatów romantycznych, są stworzone by kobiety beczały w kinach i marzyły o takim uczuciu w zaciszu własnego domu. Ale masz rację, bla bla bla, typowy wzruszacz.