Coś
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Widziałem już wiele filmów Johna Carpentera ale "The Thing" uważam za jeden ze słabszych jego filmów. Sceny gore i z tymi potworami nie były najgorsze ale było ich po prostu za mało. Od początku do końca też nie wiadomo czym dokładnie było to "Coś" - wolę jak w tego typu horrorach wyjaśniają się takie rzeczy a tymczasem końcówka jak Kurt Russel i ten murzyn siedzą i oczekują co będzie dalej - po prostu słaba. Ja oczekiwałem więcej. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ten film był na podstawie jakiejś książki i w scenariuszu zbyt wiele nie można było zmienić ale mimo to brakowało elementów jak w innych filmach Carpentera. Muzyka też słaba. Choć podobna nieco do tworów Carpentera to jednak nie to samo. Jeśli chodzi o fabułę to zastanowiła mnie jedna rzecz. Otóż ten profesorek, który dowodził załogą chyba specjalnie udawał, że oszalał i rozwalał siekierą wszystko dookoła aby zamknęli go w izolatce. Wtedy mógł w osamotnieniu budować pod ziemią ten statek z części helikoptera.
Generalnie film średni, żeby nie powiedzieć słaby (co zresztą uczyniłem w tytule). Nie będę się już więcej rozpisywał. Moja ocena tego filmu to 5/10. Może bardziej by mi się spodobała jakaś wersja reżyserska, poszerzona o więcej scen.
To mamy zupelnie inne odczucia, bo ja za to uwazam ten film Carpentera za jego najlepszy. I przyznam szczerze ze inne jego filmy sa dla mnie bardzo przecietne i nigdy mnie nie przekonywaly do siebie, ale ten jest swietny. Nie wiem tez czy na pewno byloby tak fajnie jakby do konca wszystko sie wyjasnilo... poczucie niepwenosci w takich filmach wlasnie wiaze sie z niedomowieniami... Mnie osobiscie wiele filmow ocene psuje wlasnie dosadne dopowiedzenie konca. Muzyka tez absolutnie mi nie przeszkadza w niczym. Glowna nuta po prostu swietnie wspolgra z miejscem i klimatem. Zrobienie wielkiej gamy nutek, szeregu utworow, podnoszenie glosu w scenach zagrozenia moim zdaniem rozmyloby ta klaustrofobiczna atmosfere. Kazdy inaczej odbiera ten film, ale to nie jest w zadnym razie film gore gdzie reka, noga, mozg na scianie, a muzyka jak z typowego "przestraszacza". Pewnie tworcy nawet nie mieli w zamysle porownywania tego filmu do gore, a ja osobiscie z tego wszystkiego wlasnie najmniej lubie te sceny, gdzie krew sie leje, bo uwielbiam ten obraz przede wszystkim za klimat i wlasnie za muzyke!
The Thing, film jedyny i unikalny w swoim rodzaju, niszczy i rozwala swoim klimatem. Elementy tajemniczości i niedopowiedzeń są jak najbardziej zaletą filmu, stawiają widzowi pytania, na które sam musi szukać odpowiedzi, użyć wyobraźni, to nie jest kolejny płytki i banalny horror, gdzie wszystko jest podane jak na tacy. Genialny, kultowe i przemyślane kino. Jak dla mnie najlepszy horror obok Lśnienia Kubricka.
Przełom lat 70/80 to najlepszy okres tego gatunku. "Coś"(1982) i "Lśnienie"(1980) bez wahania oceniam na 10/10. Nawet już nie liczę ile razy oglądałem od premiery te dwa tytuły, jednak są to bez wątpienia liczby dwucyfrowe:)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
