PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=120492}

Coś z Alicji

Něco z Alenky
1988
7,6 2,8 tys. ocen
7,6 10 1 2835
7,5 11 krytyków
Coś z Alicji
powrót do forum filmu Coś z Alicji

Kto ma okazje niech ogląda.

ocenił(a) film na 7
calipstick

Pytanie tylko gdzie :)

czeskikot

http://www.youtube.com/watch?v=gHmv5h9-XTM w wersji anglojęzycznej.

ocenił(a) film na 7
sofkak

Już dawno sobie poradziłam, ale dzięki.

czeskikot

odpowiedź jest pod Twoim postem tylko pro forma, mam nadzieję, że ktoś inny skorzysta z podpowiedzi :)

ocenił(a) film na 6
calipstick

Obejrzałam i ,szczerze mówiąc, mam mieszane uczucia. Naprawdę miałam duże nadzieje co do tego filmu- Alicja, którą kocham i wielbię (i nie pff pff od czasów tego okropnego wg. mnie filmu z Depp'em <którego również bardzo lubię, co nie zmienia mojej opinii na temat filmu ani trochę> ), surrealizm, "mistrz animacji", Czechosłowacja...jak dla mnie same interesujące rzeczy. Animacja faktycznie dobra-mam na myśli technikę, kościane lalki również zrobiły na mnie wrażenie . Jednakże ten film nie podobał mi się nawet wizualnie, a fabuła, czy raczej sposób przedstawienia fabuły był ..czy ja wiem..nudny? W zasadzie nie przeszkadza mi, że film jest nudny, widziałm trochę nudnych ffilmów, które mi się podobały, ale były nudne w inny sposób. Jednocześnie wzbudził jakies dziwne uczucia, takie pozostawione w głowie coś, mały ślad. I to dobrze. O to chodzi w sztuce-nie musi się podobać, liczą się uczucia. Więc może warto.

ocenił(a) film na 7
Makoto_san

Muszę przyznać Ci rację, rózniweż mam mieszane uczucia po obejrzeniu tego filmu. Film mimo wszystko "inny" - bardzo ciekawa wersja Alicji jednak... przyznam szczerze nie mogłem przetrzymać końcówki... Ekranizacja, sposób przedstawionych postaci wywarł na mnie ogromne wrażenie... jednak fabuła jakoś mnie zmęczyła...

ocenił(a) film na 7
Makoto_san

To co mnie zachwyciło, to cała scenografia, pomysł na nią, motywy. Wszystkie z tych rzeczy są tym, w czym obracało się dziecko w tamtych czasach! To mi bardzo przypomina "śnienie" na jawie, które zdarzało mi się często na jawie gdy byłam właśnie w takim wieku jak bohaterka. Och, ile razy to udawałam, że rzędy prania się nie kończą! Albo, że jakieś rzeczy są żywymi istotami, tak, skarpetki też :). To wszystko tak dobrze pasuje do dziecięcej wyobraźni, nie ma jak dla mnie niczego przesadzonego jak na możliwości dziecięcego umysłu, nietrzymającego się tej koncepcji.

Jednak się absolutnie zgadzam z tym, że jednak był w pewien sposób nudny... Myślę, że gdyby w filmie była jakaś budująca nastrój muzyka, to by wiele zmieniło na plus, tego mi bardzo brakowało.

calipstick

Nie zawiodłem się. Jednak Svankmajer zawsze trzyma poziom. Wydawałoby się, że w adaptowanej już tyle razy historii o Alicji trudno zaskoczyć widza czymkolwiek, na szczęście czeski reżyser udowadnia, że jego imaginacja nie zna barier. Nie wiem czy takie przedstawienie tej bajki sposobałoby mi się gdybym oglądał ten film w dzieciństwie, mozliwe że nieźle wystraszyłbym się tych rybich szkieletów itp., jednak dorosłemu miłośnikowi surrealizmu, dzieło Svankmahera sam raz przypadło w gusta.

ocenił(a) film na 8
calipstick

Film w porównaniu do innych "adaptacji" Alicji wspaniały. Mechaniczność świata Alicji wywarła na mnie ogromne wrażenie. W głowie dziecka wszystkie jego imaginacje powinny być naturalnie płynne, tutaj natomiast wyraźnie odczuwam mechaniczność i zerojedynkowość postaci. Automatyka i maszyny wypiera wyobraźnie i naturalność. Wrażenie niepokoju pozostaje jeszcze przez pewien czas. Po filmie pozytywnie zaskoczony na jeszcze dłuuugi czas :D