podręcznikowy przykład liberalno-lewackiej poprawności politycznej. Święta są, a jakże, Gwiazdka też, ale nikt nie dowie się z tego filmu jakie to święta co właściwie święcimy...
Czyżby te, które chrześcijanie ukradli poganom?
Możliwe, ale co z tego. "Kradzież" świąt, to technika stara jak świat. W tym przypadku to żadna kradzież, lecz zaledwie zapożyczenie lub kopiowanie.