Zasiadłam do filmu z nadzieją na miłą, naiwną rozrywke w stylu wytwórni Disneya. Owszem, był baaardzo naiwny i banalny. Z trudem obejrzałam do końca. Piosenki, wiadomo, mało rockowe, w ogóle nie wpadły mi w ucho, na dodatek polski dubbing mnie dobił. Historia mdła i bez wyrazu. Aktorzy też wiele nie pokazali. Jednak widziałam gorsze dzieła, więc 3/10.