Film w mojej ocenie to monolog młodego chłopaka, ukazujący bogaty świat jego wrażliwości, wyobraźni i przeżyć wewnętrznych. To zarazem obraz Ameryki ludzi młodych, którzy nie zawsze radzą sobie z nadmiarem stresów, presji czy wynaturzeń współczesnej cywilizacji, nie zawsze mogą utrzymać się na powierzchni życia i często już na progu dorosłości oscylują między chorobą psychiczną a targnięciem się na własne życie.
Obraz, jak przystało na hollywoodzką produkcję, niesie mimo wszystko dość optymistyczne przesłanie, jednak problemy, które porusza, pozostają.